| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Cztery ostatnie polskie edycje kursu UEFA Pro wypuściły w świat ponad 80 trenerów. Jedenastu z nich miało okazję samodzielnie poprowadzić drużyny w PKO Ekstraklasie. Czy to kopalnia, w której Fernando Santo może znaleźć swój reprezentacyjny diament w postaci polskiego asystenta?
Polskę regularnie rozgrzewa temat polskiego asystenta w sztabie Fernando Santosa. Mówiono o Łukaszu Piszczku, Tomaszu Kaczmarku czy Marku Saganowskim. Tylko ten ostatni ma na koncie licencję UEFA Pro zdobytą w rodzimej szkole trenerów.
Na kurs pozwalający zdobyć licencję UEFA Pro zakwalifikowało się w czterech ostatnich edycjach ponad osiemdziesięciu trenerów. Raptem dziesięciu z nich dostąpiło możliwości regularnej pracy w roli szkoleniowca zespołu w PKO Ekstraklasie.
Przyglądamy się trzem zakończonym już edycjom kursu, ale też tej, która wciąż trwa. Tam można znaleźć człowieka, który wciąż walczy o licencję UEFA Pro, lecz dostał już szansę prowadzenia drużyny w PKO Ekstraklasie. Mowa o Kamilu Kuzerze, który taką możliwość otrzymał dzięki długoletniej pracy w Kielcach. Korona postawiła na swojego człowieka, choć zimą pojawiała się jeszcze inna mocna opcja. Finalnie nie zdecydowano się na innego polskiego trenera, który także ubiegał się o szansę pierwszej samodzielnej pracy.
Na kolejnej edycji kursu pojawili się między innymi Dawid Szulczek oraz Marek Gołębiewski. Pierwszy zbiera doskonałe recenzje za swoją pracę w Warcie Poznań i typowany jest na szkoleniowca z wielką przyszłością. Drugi przeżył bolesne zderzenie z Legią Warszawa, którą przejmował w kryzysie i nie zdołał zatrzymać kłopotów Wojskowych, którzy rozgrywali najgorszy sezon od lat. Teraz pokazuje, że może walczyć o awans do PKO Ekstraklasy wraz z pierwszoligowym Chrobrym Głogów.
Czym więcej czasu od uzyskania licencji UEFA Pro, tym większa możliwość na zdobycie pracy w najwyższej klasie rozgrywkowej. To dość jasna zależność, bo ocierająca się też o zwiększające się doświadczenie. Trenerzy z edycji kursu 20/21 w większości wciąż czekają na samodzielną pracę w PKO Ekstraklasie. Smak ligi poznał Wojciech Łobodziński, który wprowadził Miedź Legnica do elity, ale został zwolniony w rundzie jesiennej i pożegnał się z klubem na ostatnim miejscu w tabeli.
– W PKO Ekstraklasie nie ma wielu miejsc dla trenerów, a są też szkoleniowcy, którzy zawsze się tam sprawdzają. Tak jest chociażby w przypadku Waldemara Fornalika. Do tego pewna grupa znajduje zatrudnienie w pierwszej lidze. To normalny wynik, który potwierdzają też topowe ligi. Anglia czy Niemcy także nie mają wielkiego napływu świeżych twarzy do najwyższych klas rozgrywkowych. Zazwyczaj przewijają się tam te same nazwiska, a nie ci, którzy ledwo co otrzymali licencję UEFA Pro – ocenia w rozmowie z TVPSPORT.PL Paweł Grycmann, dyrektor szkoły trenerów PZPN.
Możliwe, że wkrótce w gronie ekstraklasowych trenerów zamelduje się Adrian Siemieniec. Zaczynał jako 20-latek u Mirosława Smyły w Rozwoju Katowice. – Zawsze chcę zobaczyć od stażysty ćwiczenie, którego nie znałem lub by potrafił modyfikować coś, co zobaczył na moich zajęciach przy podkreśleniu tego, co dzięki temu zyskał. Wielu praktykantów spełniało ten warunek. Cieszę się, bo współpracowałem z osobami, które zaczęły przeobrażać się w prawdziwych trenerów. Siemieniec z powodzeniem pracuje dziś w Jagiellonii – opowiadał Mirosław Smyła, były trener Korony Kielce.
Siemieniec ma dziś 31 lat i prowadzi rezerwy Jagiellonii. W tej chwili typowany jest na głównego kandydata do zastąpienia Macieja Stolarczyka, który jest o krok od pożegnania się z białostockim klubem. Szkoleniowiec jest tez uczestnikiem trwającego aktualnie kursu UEFA Pro.
Jednocześnie wśród tych, którzy ukończyli UEFA Pro, nie brakuje takich, którzy nie zrobili póki co kariery i pozostają na niższych poziomach. Kurs 18/19 zaliczyli między innymi Krzysztof Górecko, Marek Końko, Ariel Jakubowski czy Tadeusz Żakieta. Ich praca skupia się wokół niższych lig. Ciekawym przykładem jest za to Nina Patalon. To jedyna kobieta po kursie o najważniejszą licencję, a obecnie jest selekcjonerką reprezentacji Polski.
Nie każdy trener kończący kurs UEFA Pro pracuje obecnie na dwóch najwyższych poziomach rozgrywkowych, choć to zajęcia, które zasadniczo przygotowują szkoleniowców właśnie pod takie wyzwania. – To kurs zdecydowanie dedykujący do Ekstraklasy i pierwszej ligi. Poświęcamy wiele czasu na zarządzanie sztabem, organizację pracy, budowaniu relacji w drużynie. Czym niższa liga, tym zazwyczaj mniejsze możliwości finansowe, a to przekłada się na mniejsze grono współpracowników. To kurs dedykowany dla tych, którzy chcą zaistnieć na najwyższym poziomie – uważa Grycmann.
– Trzeba mieć świadomość, że sam kurs nigdy nie wystarczy do pracy w najwyższych klasach rozgrywkowych. To rodzaj inspiracji. Pokazania najlepszych praktyk, standardów i wyzwań jakie stoją przed trenerem na tym poziomie. Bardzo istotna jest potem osobowość i działania podejmowane przez trenera. Wliczam do tego dalszą edukację czy praktykę zawodowa – podkreśla szef szkoły trenerów PZPN.
– Trwający kurs charakteryzuje się tym, że jest na nim wielu asystentów, co charakteryzuje się tym, że często zaangażowani byli w prowadzenie środków treningowych, czy analizę wideo. Na kursie mówimy głównie o leadership, czyli o zarządzaniu grupą ludzi. W tym aspekcie zawsze ciekawym przykładem jest Marek Papszun, który fantastycznie pokazuje, jak organizować pracę szerokiego sztabu – opisuje dyrektor szkoły trenerów.
W gronie kursantów są także ludzie młodzi, w okolicach trzydziestego roku życia. Wśród nich znajduje się wspomniany Siemieniec. Są też Adam Szała (30 lat), Szwarga (32), Marcin Pogorzała (34) czy Tomasz Włodarek (35). Ciekawy jest też przypadek Przemysława Łagożnego. Na przełomie 2021 i 2022 roku był jednym z najmłodszych trenerów w Europie, bo odpowiadał za wyniki łotewskiego Spartaksa Jurmała. Przez trudności organizacyjne skupił się na dalszej edukacji. Ma za sobą też hiszpańską szkołę, bo w przeszłości współpracował z hiszpańską Malagą, a dodatkowo komunikuje się w pięciu językach. Teraz jest na kursie UEFA Pro organizowanym przez litewską federację. Wkrótce może stać się ciekawym nazwiskiem na trenerskim rynku.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.