Dawid Kubacki wygrał piątkowy prolog na Holmenkollbakken w Oslo, rozpoczynający rywalizację w tegorocznej edycji turnieju Raw Air. Po zawodach wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zdradził, co wpłynęło na jego dobrą formę. – Dwa kilo mniej i leci – stwierdził w rozmowie z "Eurosportem".
Dawid Kubacki w znakomitym stylu rozpoczął zmagania w tegorocznym Raw Air. Polak nie miał sobie równych w prologu przed sobotnim konkursem indywidualnym w Oslo – uzyskał 125 metrów i wyprzedził kolejnych w stawce Słoweńca Timiego Zajca oraz Austriaka Stefana Krafta.
Wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata rozkręcał się w piątek ze skoku na skok. W pierwszej sesji treningowej był dopiero 41., w drugim już szósty, a w prologu pokazał, że dobra forma z ostatnich tygodni go nie opuściła.
– Pierwszego treningowego skoku nie ma co komentować. Rozgrzewka niby dobra, wszystko dobre, tylko skok nie taki, jak trzeba. Pozycja nie grała. Druga próba była lepsza, choć z pewnymi adnotacjami od trenera. Skok w prologu był już solidny skok, ale znając życie, trener czegoś się dopatrzy – powiedział sam zainteresowany w rozmowie z "Eurosportem".