11 mar 2023 | Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

PlusLiga. Kto zostanie prezesem PGE Skry Bełchatów? Pogłoski o Mariuszu Wlazłym, Marcinie Możdżonku...

Mariusz Wlazły i Marcin Możdżonek (fot. PAP/Grzegorz Michałowski)

PGE Skra Bełchatów przechodzi rewolucję. Po ponad dwudziestu latach Konrad Piechocki żegna się z klubem. W związku z tym w ostatnich dniach media obiegła sensacyjna informacja – nowy prezes ma być wybrany z grona Jacek Pasiński, Marcin Możdżonek lub Mariusz Wlazły.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Czytaj również: Siatkówka. Płać i... graj o prestiż. Liga Mistrzów opłaca się tylko pod jednym warunkiem

Znamy gospodarza finałów LM. Dobrze kojarzy się Polakom

Czytaj też

Bartosz Bednorz (z lewej), Marcin Janusz (fot. PAP/Zbigniew Meissner)

Znamy gospodarza finałów LM. Dobrze kojarzy się Polakom

Za tymi informacjami stoi redakcja ddbelchatow.pl, która jako pierwsza informowała o konkretnych zmianach, które mają zajść w klubie. To ten portal podał informacje o audycie w PGE Skrze Bełchatów i potwierdzał, że odwołanie Konrada Piechockiego z roli prezesa klubu jest jak najbardziej realne. Obecnie już wiemy, że wieloletni sternik bełchatowian pożegna się wkrótce ze swoim stanowiskiem. Trwają poszukiwania zastępstwa. Według wspomnianej redakcji ma ono zostać wyłonione z właśnie grona Jacek Pasiński, Marcin Możdżonek lub Mariusz Wlazły.

PlusLiga. Marcin Możdżonek i Mariusz Wlazły o zamieszaniu związanym z PGE Skrą Bełchatów

Sensacyjne informacje trafiły na liczne prasowe nagłówki, co nie dziwi. Wiele było też pytań w kierunku samych zainteresowanych. Marcin Możdżonek, mistrz świata w siatkówce z 2014 roku, który był związany z bełchatowskim klubem w latach 2008-2012, poświęcił tej kwestii post w portalu społecznościowym Facebook.

– Cała siatkarska Polska żyje zmianami w PGE Skrze Bełchatów. W ostatnich godzinach dostałem kilkadziesiąt wiadomości i telefonów z pytaniem o moją przyszłość zawodową. Nie będę ukrywał, jest to bardzo miłe, że wciąż o mnie pamiętacie. 😊 Bełchatów jest dla mnie miejscem szczególnym, a siatkarskiej Skrze zawdzięczam największe sukcesy w klubowej karierze. To tutaj rozkwitła moja kariera i dlatego PGE Skra będzie dla mnie zawsze wyjątkowym Klubem o szczególny znaczeniu. Tym mocniej trzymam kciuki, żeby jedna z najpopularniejszych organizacji sportowych w naszym kraju wróciła na właściwe tory i znów walczyła o najwyższe cele. Muszę jednak zdementować pogłoski. Żadnej propozycji zostania Prezesem PGE Skry Bełchatów nie dostałem. Po latach wróciłem do rodzinnego Olsztyna i właśnie tutaj chciałbym realizować swoje przyszłe inicjatywy – napisał sportowiec, dementując pogłoski.

Znamy gospodarza finałów LM. Dobrze kojarzy się Polakom

Czytaj też

Znamy gospodarza finałów LM. Dobrze kojarzy się Polakom

W ostatnich dniach kontaktowaliśmy się w temacie prezesury w Skrze z Mariuszem Wlazłym. Odmówił komentarza, argumentując to faktem, że ma zasadę trzymania się z daleka od pogłosek. Rozmawiać nie chciał również Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk, w którym MVP mistrzostw świata 2014 gra od 2020 roku. Pytania te wynikały z faktu, że z kilku źródeł dochodziło do nas, że panowie mają już być "po słowie" w kwestii przyszłości atakującego. Jak widać, nie znalazło to oficjalnego potwierdzenia.

Skierowaliśmy się więc do PGE, czyli sponsora tytularnego klubu z Bełchatowa. Według doniesień medialnych to on miał być jedną z osi zmian w klubie. Prezes Piechocki wspominał o podłożu politycznym roszad. Pojawiały się również doniesienia, że to przez zatrzymanie finansowych wpłat ze strony sponsora miały wystąpić opóźnienia w wypłacaniu wynagrodzeń zawodników. – Zobaczyłem, że moje odwołanie jest konieczne, żeby klub przetrwał. Mogę przekazać kibicom tylko tyle, że gdyby nie środowa decyzja, to funkcjonowanie klubu, z powodu rosnącego od kilku miesięcy zadłużenia – i to nie tylko wobec drużyny, ale także instytucji publicznych, czy innych wierzycieli – byłoby zagrożone. Zrobiłem to dlatego, że najważniejsza jest Skra – powiedział prezes Piechocki.

Zadaliśmy więc następujące pytania przedstawicielom PGE:
1. Słyszałam, że decyzja PGE w sprawie finansowania klubu Skry Bełchatów zależała od zmiany prezesa. Dlaczego państwu zależało na tym, by dokonać roszad (jeśli faktycznie zależało)?
2. Czy coś w klubie państwa niepokoiło?
3. Czy będą państwo w jakikolwiek sposób wpływać na wybór nowego prezesa?
4. Czy wśród kandydatów na nowego prezesa mogą być Mariusz Wlazly lub Marcin Możdżonek?

Odpowiedziało nam Biuro Prasowe PGE:
PGE SA jest sponsorem strategicznym Skry Bełchatów od wielu lat i zależy nam na tym, aby klub się rozwijał i odnosił sukcesy. W ramach umowy sponsoringowej przekazujemy ogromne środki na funkcjonowanie klubu, które powinny zaspokoić możliwość stabilnego zarządzania klubem zarówno od strony finansowo-organizacyjnej jak i sportowej.

Z dużym niepokojem przyjmujemy zarówno osiągane w tym sezonie wyniki jak i pojawiające się zastrzeżenia co do sposobu zarządzania klubem. Dlatego na wniosek wskazanego przez PGE członka Rady Nadzorczej Skry Bełchatów – w przypadku znaczącego zaangażowania w sponsorowanie klubu sportowego PGE dąży do zapewnienia sobie udziału w jego organach nadzorczych – zwołane zostało posiedzenie Rady Nadzorczej. Rada podjęła decyzję o zleceniu zewnętrznej firmie audytorskiej przeprowadzenie badania finansów klubu, a także zdecydowała o odwołaniu z pełnionych obowiązków dotychczasowego prezesa Skry.

Również w ocenie PGE klub potrzebował nowego otwarcia i poprawy zarządzania dlatego wspieramy podjęte przez Radę Nadzorczą decyzje zarówno o przeprowadzeniu audytu jak i zmianach w zarządzie. Wybór nowego prezesa klubu leży w kompetencjach całej Rady, w tym również zasadzającego w niej przedstawiciela PGE.

Czytaj również:
1. Siatkówka. Polska gospodarzem kwalifikacji olimpijskich. Które miasto je zorganizuje?
2. PlusLiga. Mateusz Bieniek, środkowy PGE Skry Bełchatów, o ostatnich problemach klubu: nie jest łatwo, kiedy nie dostaje się wynagrodzenia
3. Sądy polubowne pod lupą. Tomasz Dauerman: w dużej części piłkarski Sąd Polubowny funkcjonuje na zasadzie "konkursu świadectw"

Śliwka po zwycięstwie z Trentino: kiedy drużyny dobrze się znają, decydują detale [WIDEO]