{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Liga Konferencji. Kibice Djurgardens IF prężą muskuły. Chcą "rozjechać Lecha u siebie"
PAP /
Szwedzcy kibice chcą stworzyć atmosferę "jak w Poznaniu" w czwartek w Sztokholmie w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Konferencji pomiędzy Djurgardens IF a Lechem. Pierwszy mecz wygrał "Kolejorz" 2:0.
Polak bohaterem AC Milan! Gol na oczach Maldiniego [WIDEO]
Rewanż rozpocznie się o 18.45, lecz kibice będą się zbierać już od 15. w pubach przy bulwarze Sveavagen, którym o godzinie 16.20 przejedzie autobus z piłkarzami w drodze na stadion Tele2 Arena. Później fani udadzą się metrem na stadion.
O tej godzinie liczne puby m.in. popularne "Lion Bar" i "Crazy Horse" serwują piwo już od 12 złotych za kufel, a średnia cena to 16, więc dla kibiców będzie to budżetowa okazja do rozgrzewki przed meczem.
W oficjalnym komunikacie stowarzyszenie kibiców Djurgardens IF "Jarnkaminnen" poprosiło, aby pojawić się w pubach już po lunchu, ale nie nadużywać alkoholu, ponieważ będzie potrzebny zorganizowany doping tak głośny, aby "rozjechać Lecha u siebie w Sztokholmie".
"To najważniejszy mecz w historii Djurgardens więc zbierzmy wszystkie możliwe siły i postarajmy się pomóc naszym piłkarzom" – dodano.
Bramkarz sztokholmskiej drużyny Jakob Widell Zetterstroem uważa jednak, że będzie to trudne. Na łamach największego szwedzkiego dziennika "Aftonbladet" opisał, że "w Poznaniu poziom decybeli przekraczał chyba wszystkie normy, a trzy kondygnacje krzyczących poznańskich kibiców za moimi plecami sprawiły, że jeszcze kilka godzin po meczu miałem kłopoty ze słuchem".
Stadion Tele2 Arena został oddany do użytku w 2013 roku i mieści 30 tysięcy widzów na meczach i 40 tysięcy na koncertach. Jest boiskiem sztokholmskich klubów Djurgardens IF i Hammarby IF.
W pierwszym meczu w Poznaniu Djurgardens przegrał 0:2, lecz nastroje w klubie są optymistyczne, zwłaszcza po dramatycznym ćwierćfinale Pucharu Szwecji w niedzielę z Malmoe FF wygranym po serii rzutów karnych.
– Przy odpowiedniej koncentracji i dopingu naszych kibiców strata jest do odrobienia – zaznaczył Zetterstroem.