Przydałoby się Piotrowi Żyle kilka dni luzu. Na tym etapie Pucharu Świata też można wyskoczyć na krótką przerwę i się kompletnie wyłączyć. Trzeba wymyślić dobry plan działania – mówi trener Kazimierz Długopolski, który jest rozczarowany ostatnimi wynikami mistrza świata z normalnej skoczni w Planicy.
W Lake Placid zajmował kolejno 19. i 25. miejsce. W Oslo była 29. i 24. pozycja. Pierwsze zawody w Lillehammer zakończył na 27. lokacie. Jednym słowem: kryzys. Żyła po wywalczeniu mistrzostwa świata jest cieniem samego siebie. Nie widać radości po oddawanych skokach. Obserwując jego poczynania można zauważyć, że brakuje u niego siły i energii przy wyjściu z progu. – Przechodzi dziwny okres po zdobyciu mistrzostwa. Lekko się rozregulował. Wrócił do Polski przeziębiony. Gdy była uroczystość powitalna, chodził z gorączką. Wydaje się, że najgorsze już za nim. W każdej chwili może odpalić – mówił nam Apoloniusz Tajner, były prezes PZN.
Eksperci zastanawiają się czy 36-latek nie powinien zrezygnować z kolejnych startów i udać się na krótki "urlop". Przed zakończeniem sezonu czekają na niego jeszcze starty w Lillehammer, Vikersund, Lahti oraz Planicy. Być może przerwa przed zmaganiami na mamucie w Słowenii przyniosłaby pozytywne skutki.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Jak tłumaczyć słabą postawę Piotra Żyły w ostatnich dniach?
Kazimierz Długopolski: – Widać gołym okiem, że jest w kryzysie. Po mistrzostwie świata zeszło z niego całe powietrze. Wiadomo, że był przeziębiony, ale choroba nie jest w stanie aż tak popsuć skoków. Być może, po wielkim sukcesie w Planicy, pomyślał sobie: "Dobra, osiągnąłem to, co chciałem". Trochę szkoda, bo często mistrzowie potwierdzają dominację w kolejnych występach. Tutaj tak nie było i raczej nie będzie. Pojawiło się napięcie mięśni. Nie ma swobody na dojeździe. Nie ma luzu przy wyjściu z progu.
– No dobrze... teraz jest źle, ale docelową imprezę zakończył ze złotym medalem!
– Polacy jechali na mistrzostwa w Słowenii niepewni. Niewiele zapowiadało walkę o medale. Impreza docelowa była kluczowa. Wkradał się niepokój. Brakowało stabilizacji formy, ale na szczęście mieliśmy miłe zaskoczenie. Wróciliśmy z medalami. Ciśnienie było wielkie, a potem przyszło duże rozluźnienie. Być może złudne.
– Widzi pan opcję na powrót do czołówki?
– Obawiam się, że do końca sezonu może się nie odnaleźć. Nie widać elementów, które mogą sugerować zwyżkę formy. Największym plusem jest fakt, że gorzej skakać nie może. Teraz może być już tylko lepiej. Na tę chwilę nie wydaje mi się, że będzie w stanie wskoczyć do pierwszej "10" i walczyć o podia. Forma na to nie pozwala. Nie widać u niego błysku w oku. Jest lekkie zakłopotanie.
– Czego najbardziej brakuje Piotrowi?
– Dynamiki. Może go to przygnębić. Był na wysokim poziomie. Nagle spadł. Bardzo deprymująca sytuacja. Jest stres. Trzeba z tym walczyć. Bardzo dobrze mu życzę.
– Co by mu pan doradził?
– Przerwę od skoków.
– Podobną do Kamila Stocha?
– Przydałoby się Żyle kilka dni luzu. Na tym etapie Pucharu Świata też można wyskoczyć na krótką przerwę i się kompletnie wyłączyć. Trzeba wymyślić dobry plan działania.
– Co powinien zrobić trener Thomas Thurnbichler?
– Zdecydowanie to dla niego duża próba. Zachłysnęliśmy się ostatnimi osiągnięciami. Teraz trzeba działać. Dla Thurnbichlera kolejne tygodnie będą testem. Być może problem leży w kwestiach psychicznych. Piotrek mógł sobie nie poradzić z presją. Każdy dopytuje dlaczego nie idzie, dlaczego nie ma dalekich skoków. Mistrz musi sobie radzić w dobrych i złych chwilach. Niektórzy sobie z tym radzą. Niektórzy nie.
– Na koniec zapytam o resztę skoczków. Jak pan ich oceni?
– Dawid i Kamil nadal trzymają dobry poziom. Bardzo niepokojąco wyglądają natomiast plany na przyszłość. Opieramy się na weteranach. Kluczowy zawodnicy są już po trzydziestce. Reszta? To niestety średniacy. Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł czy Tomasz Pilch mają jeszcze bardzo dużo pracy do wykonania. Kadra B też nie doskakuje do odpowiedniego poziomu. W tym momencie nie widać, by można było z nich wykrzesać jeszcze więcej. Wychodzi na to, że kolejne pokolenie będzie nadrabiać. Mamy zdolnych nastolatków. Musimy jeszcze poczekać 4-5 lat.
482.1
475.0
455.8
451.6
449.4
438.9
434.0
422.2
420.4
10
419.8
11
419.7
12
413.3
13
412.5
14
403.1
15
400.8
16
400.4
17
399.4
18
397.9
19
397.1
396.0
21
384.2
22
382.3
377.5
24
372.6
371.6
26
364.5
27
357.3
355.7
320.5
314.1
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
459.1
454.8
444.1
443.6
433.5
430.1
418.3
418.2
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
398.4
16
397.7
17
397.5
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
386.4
24
386.2
381.5
26
377.7
374.0
372.6
29
365.0
30
363.6
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8