| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Sobota z PKO Ekstraklasą rozpoczęła się remisem. W spotkaniu 25. kolejki Śląsk Wrocław zremisował u siebie ze Stalą Mielec 1:1 (1:1). Wynik meczu ustalił gol w 10. minucie, który poprzedziły kontrowersyjne okoliczności.
Przed meczem:
Po 24 spotkaniach drużyny sąsiadowały w tabeli PKO Ekstraklasy. Stal zajmowała dziesiąte miejsce, nie wygrywając ani jednego spotkania od początku rundy, co sprawiło, że pojawiły się plotki o możliwym zwolnieniu Adama Majewskiego. Z kolei Śląsk był jedenasty, w tym roku wygrywając dwa mecze, z Pogonią oraz Lechem. Obie ekipy miały po 29 punktów, czyli zaledwie o trzy więcej niż znajdująca się w strefie spadkowej Korona Kielce.A
Jak padły gole?
1:0 (7') Martin Konczkowski dośrodkował piłkę z prawej strony do wbiegającego w pole karne Erika Exposito. Hiszpan uciekł obrońcom i skierował piłkę do bramki.
1:1 (10') Drugie trafienie budzi więcej kontrowersji. W akcji, która poprzedziła sytuację bramkową wydawało się, że Rauno Sappinen odbił piłkę już poza boiskiem. Sędzia Piotr Lasyk jednak uznał, że wybicie Estończyka było prawidłowe. Chwilę później piłka została wybita na rzut rożny, po którym gola zdobył właśnie wspomniany napastnik.
Przebieg spotkania:
Choć przez cały mecz Śląsk miał niewielką przewagę w posiadaniu piłki, to właśnie ekipa gospodarzy stworzyła więcej groźnych sytuacji. John Yeboah i Erik Exposito kilkakrotnie mogli wpłynąć na rezultat. Choć obrona Stali popełniała wiele błędów w ustawieniu, z opresji ratował ją jednak bramkarz Bartosz Mrozek.
Mielczanie jednak również mieli swoje szanse. Na przykład w 40. minucie, gdy Arkadiusz Kasperkiewicz skierował piłkę wprost w poprzeczkę. Sposób rozgrywania piłki przez drużynę prowadzoną przez Adama Majewskiego nieco lepiej wyglądał jednak przed przerwą niż po niej. Stal rzadko dochodziła do strzałów, aczkolwiek rywal nie był w stanie tego wykorzystać.
Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Choć po otwartej końcówce wydawało się, że zobaczymy jeszcze przynajmniej jedno trafienie, obie drużyny okazały się nieskuteczne. Pod koniec sędzia Lasyk popełnił błąd, który musiał sprostować. Przez pomyłkę przyznał czerwoną kartkę Krystianowi Getingerowi, jednak skorygował błąd.
Co dalej?
Po sobotnim meczu Stal zajmuje dziesiąte miejsce, gromadząc 30 punktów. Z kolei Śląsk jest na jedenastej lokacie, z takim samym dorobkiem.
W następnej kolejce wrocławianie zagrają na wyjeździe z Lechią Gdańsk (1.04), natomiast Stal podejmie Jagiellonię Białystok (3.04). Oba spotkania mogą okazać się ważne w kontekście walki o utrzymanie.