18 mar 2023 | Lekkoatletyka

Lekkoatletyka. Patryk Dobek chce zmienić trenera. PZLA otrzymała pismo ws. Zbigniewa Króla

Patryk Dobek, brązowy medalista olimpijski w biegu na 800 metrów z Tokio, chce zmienić trenera i nie pracować dłużej ze Zbigniewem Królem – wynika z informacji TVPSPORT.PL. Pismo ws. zakończenia współpracy z legendarnym szkoleniowcem wpłynęło już do Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Ale zatrudnienie nowego specjalisty może nie być proste.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Najtrudniejszy moment w karierze Polki. Nagła zmiana trenera

Czytaj też

Najtrudniejszy moment w karierze Polki. Nagła zmiana trenera

>> WARTO WIEDZIEĆ: POLSKA ZNÓW ZORGANIZUJE NAJWAŻNIEJSZĄ LEKKOATLETYCZNĄ IMPREZĘ DRUŻYNOWĄ!

Talent czystej wody, geniusz dwóch okrążeń – to tylko niektóre określenia Patryka Dobka, który w 2020 roku porzucił bieg na 400 metrów przez płotki i zdecydował się ścigać na 800 m. Z nowym trenerem Zbigniewem Królem błyskawicznie dotarli na szczyt. Były szkoleniowiec m.in. Pawła Czapiewskiego i Adama Kszczota wyprowadził Dobka do złota halowych mistrzostw Europy w Toruniu, a kilka miesięcy później do brązu olimpijskiego w Tokio.

– Jeżeli będziemy mieli spokój i szczęście do zdrowia, tego chłopaka w Paryżu będzie stać na wszystko – przepowiedział zachwycony nową gwiazdą kadry Król.

Niestety, kolejne lato już tak dobre nie było. Dobkowi nie udały się mistrzostwa świata w Eugene ani ME w Monachium. Wcześniej nie przyspieszył też na halowe MŚ w Belgradzie, potem na stadionie nie zbliżył się do kapitalnej życiówki, którą wykręcił w debiutanckim lecie na dwóch okrążeniach bieżni. Jakie były tego powody? Tu ile głów, tyle opinii. O powodach słabszej dyspozycji lepiej na pewno opowiedzieliby obydwaj zainteresowani, gdyby tylko mieli plan na dalszą współpracę. Ale o ile Król – jak wynika z naszych informacji – nadal widzi jej sens, o tyle Dobek chce ją zakończyć.

– Potwierdzam, że Patryk poinformował PZLA o zakończeniu współpracy z trenerem Królem – mówi wiceprezes Tomasz Majewski.

To sensacyjne posunięcie, zważywszy, że do Paryża został tylko nieco ponad rok, a do startu tego sezonu – ledwie dwa-trzy miesiące. Król, do którego zadzwoniliśmy, nie chciał publicznie komentować tych rewelacji. Patryk Dobek przebywa natomiast z rodziną w Azji. Miał podobno dostać plan treningowy na ten wyjazd, ale czy z niego korzysta – nie wiadomo.

Nie wiadomo również, z kim Dobek – jeśli faktycznie odejdzie od Króla – będzie szykował się do kolejnych igrzysk. I na ile skutecznie uda mu się startować w sezonie 2023, którego kulminacyjnym punktem będą sierpniowe MŚ w Budapeszcie. Za kulisami mówi się, że rozważana jest opcja powrotu do trenera Walentyna Bondarenki. Ten ruch, jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, jest jednak niełatwy, bowiem Bondarenko aktualnie ma ponoć ważny kontrakt w Arabii Saudyjskiej.

To nie pierwsze rozstanie zawodnika z trenerem Królem w ostatnim czasie. Niedawno, po niespełna pół roku współpracy, 400-metrówka Kornelia Lesiewicz przeszła od niego do Aleksandra Matusińskiego.

O komentarz w sprawie chcieliśmy poprosić samego Dobka, niestety jego telefon w sobotę pozostawał niedostępny.

Najtrudniejszy moment w karierze Polki. Nagła zmiana trenera