| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lechia ostatnio przerwała serię porażek i pokonała Miedź Legnica (4:0). W niedzielę gdańszczanie chcą wygrać na wyjeździe z Wartą Poznań i postawić kolejny krok w kierunku utrzymania. – Chciałbym jeszcze zagrać w mocniejszej lidze niż Ekstraklasa – wyznał w rozmowie z TVPSPORT.PL Łukasz Zwoliński, najlepszy strzelec zespołu z Trójmiasta, któremu latem kończy się kontrakt z obecnym klubem.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Po wygranej z Miedzią tobie i twoim kolegom z drużyny spadł chyba wielki kamień z serca.
Łukasz Zwoliński: – Odetchnęliśmy z ulgą, chociaż na chwilę na twarzach pojawił się uśmiech. Ta wygrana jednak nic nam nie da, jeśli nie będziemy wygrywać w kolejnych spotkaniach. Oczywiście, po meczu był czas na radość, ale podobało mi się to, że na drugi dzień, gdy spotkaliśmy się w klubie na regenerację i siłownię, wszyscy byli już skupieni. Każdy ma świadomość, że to był dopiero pierwszy krok, a przed nami jeszcze dziesięć finałów.
– Jak wielkie napięcie towarzyszyło wam przed tamtym meczem?
– Chyba wszystko w tym temacie zostało już powiedziane i czas zamknąć ten rozdział. Po porażce z Lechem Poznań było wiele rozmów. Najważniejsze jest to, że poskutkowały.
– Potraficie strzelić cztery gole w trakcie jednej połowy, jeszcze latem graliście w europejskich pucharach. Z drugiej strony, rozczarowujecie i jesteście w strefie spadkowej. Jakie jest prawdziwe oblicze Lechii?
– Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo faktycznie ten sam zespół latem grał w eliminacjach Ligi Konferencji. Od kiedy jestem w Gdańsku, to w szatni żartujemy, że w Lechii nigdy nie było stabilnie, ale na koniec zawsze wychodziło słońce. Tego się trzymam i wierzę, że teraz będzie tak samo.
– W ostatnim czasie w mediach więcej mówiono jednak o czarnych chmurach nad klubem. Co chwila pojawiały się spekulacje o konfliktach, dochodziło do zmian we władzach klubu. Trudno było ci się od tego odciąć?
– Nie jestem osobą, która powinna komentować te sprawy. Każdy piłkarz na pewno podchodzi inaczej do kwestii tych wszystkich medialnych doniesień i dyskusji. Ja pokazuję na boisku, że jestem skupiony i skoncentrowany na swojej pracy. Resztę odcinam grubą kreską. Nauczyłem się już, że nie mam wpływu na to, co dzieje się dookoła.
– Wiele mówi się także o sytuacji kadrowej Lechii. Całkiem sporej grupie piłkarzy, w tym tobie, latem wygasają kontrakty. To może wpływać na formę i przeszkadzać w codziennej pracy?
– To sprawa indywidualna, ale na pewno nie jest łatwo. Są zawodnicy, którzy dopiero zaczynają kariery, jednak są też ci, którzy są już na końcu przygody z piłką. Mają rodziny, różne plany… To skomplikowana sprawa i u każdego wygląda to inaczej.
– Sam walczysz teraz o swoją przyszłość. Jeśli nie zostaniesz w Gdańsku, to po udanym sezonie możesz trafić do mocniejszego klubu.
– Jeżeli utrzymam obecną formę to zainteresowanie moją osobą będzie czymś naturalnym. Na razie się tym nie przejmuję. Moim zadaniem jest to, by jak najlepiej o siebie zadbać, być w dobrej formie i skupiać się na każdym kolejnym meczu – na te kwestie mam wpływ. Nie wybiegam za daleko w przyszłości. Już nauczyłem się, że w piłce wszystko może zmienić się w moment.
– W wywiadach regularnie powtarzasz, że nikt nie kontaktował się z tobą w sprawie przedłużenia umowy. Coś zmieniło się w ostatnich dniach?
– Mam kontrakt z agencją menedżerską i to ci ludzie dbają o moje interesy. Jeśli cokolwiek nowego się wydarzy, to będę pierwszą osobą, która się o tym dowie. W tej chwili nie ma jednak żadnych nowych informacji.
– Grałeś już kiedyś o utrzymanie?
– Tak, w Pogoni przez jakiś czas byliśmy na ostatnim miejscu. Trudno jednak mówić, że mam w tym temacie doświadczenie, bo to by źle zabrzmiało. Byłem już w takim położeniu i wiem, że niektórym piłkarzom może to pętać nogi.
– Zauważyłeś to w Lechii? Zazwyczaj z presją nie radzą sobie chyba młodsi zawodnicy.
– To naturalne, czasami problem może mieć z tym nawet mocny piłkarz, który wcześniej nie miał z tym styczności. Dochodzi presja związana z krytyką mediów. Doświadczenie jest w takich chwilach bardzo istotne. Duża odpowiedzialność spoczywa wtedy na starszych graczach.
– Po drugiej zdobytej bramce pobiegłeś do Marcina Kaczmarka. W tygodniu poprzedzającym starcie z Miedzią pojawiały się informacje, że trener zostanie zwolniony.
– Jestem zawodnikiem, który stara się odpłacić na boisku, jeśli czuje wsparcie. Radość z trenerem była skierowana do sztabu szkoleniowego, do całej drużyny… Co do trenera Kaczmarka to pokazaliśmy, w jakim powinno to zmierzać kierunku.
– W tamtym sezonie zdobyłeś szesnaście bramek we wszystkich rozgrywkach, a Lechia skończyła na czwartym miejscu. Teraz możesz nawet poprawić ten wynik, chociaż drużyna gra o utrzymanie. Skąd bierze się ta dobra dyspozycja strzelecka?
– Nie chcę tego oceniać, od tego są dziennikarze czy kibice. Od kiedy wróciłem do Polski cały czas idę do przodu. Byłem cierpliwy nawet w czasie, gdy coś nie wychodziło albo grałem mniej. Sporo zmieniło się przez wyjazd do HNK Gorica. Od powrotu do Ekstraklasy nie schodzę poniżej pewnego poziomu.
– Co takiego zmienił w tobie pobyt w Chorwacji?
– Zobaczyłem inną mentalność, inne podejście ludzi. Czasami ten nasz pośpiech i stres są zupełnie niepotrzebne. Okres spędzony tam otworzył mi oczy na inne kwestie, zobaczyłem, że czasami nie należy się wszystkim przejmować i można cieszyć się małymi rzeczami. Nabrałem dystansu do pewnych spraw, to było kluczowe.
– Spróbujesz swoich sił w zagranicznej lidze raz jeszcze?
– Myślę, że tak. Nie jestem jeszcze taki stary (śmiech). Mam marzenia i chciałbym jeszcze zagrać w mocniejszej lidze niż Ekstraklasa.
– O nowy, silny klub byłoby łatwiej, gdybyś zakończył sezon jako król strzelców Ekstraklasy. Tracisz zaledwie jedną bramkę do Mikaela Ishaka. Gdybyś wygrał ten wyścig, to najlepszym strzelcem zostałby zawodnik drużyny grającej o utrzymanie.
– Trudno nazwać to marzeniem, bo jest to coś, co jest teraz w moim zasięgu. Jeden gol to niewielka różnica i powalczę o to. Chciałbym żeby moje bramki sprawiały, że Lechia będzie iść w górę tabeli i co za tym idzie, ja umacniałbym swoją pozycję w klasyfikacji strzelców.
– W niedzielę zagracie z Wartą Poznań. To drużyna, która była skazywana na grę o utrzymanie, a obecnie jest w czołówce ligi.
– To pokazuje, jak dobrą pracę zrobił tam trener Dawid Szulczek. Przed sezonem nikt nie spodziewał się po tym zespole takich wyników, a Warta napsuła krwi paru mocnym drużynom. Dla mnie to nie zmienia zbyt wiele. Znów wyjdziemy na boisko i zrobimy wszystko żeby wygrać.
– Lechia pozostanie w Ekstraklasie?
– Oczywiście. Dla mnie to było pytanie retoryczne.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.