Sędzią dzisiejszego meczu FC Barcelona – Real Madryt będzie Ricardo De Burgos Bengoetxea. Gdy tę informację podawano do publicznej wiadomości, właśnie szykował się do swoich 37. urodzin. Robert Lewandowski może go dobrze wspominać, bo to ten sam arbiter, który w styczniu w Arabii Saudyjskiej prowadził mecz o Superpuchar Hiszpanii. Barcelona wygrała wtedy z Realem 3:1. Pierwszego gola strzelił Gavi z podania Lewandowskiego, a drugiego zdobył Lewandowski po podaniu Gaviego.
W czasie meczu na King Fahd International Stadium w Rijadzie sędzia Ricardo De Burgos Bengoetxea żółtą kartkę pokazał tylko cztery razy, czyli niewiele jak na standardy południowoeuropejskie, a zwłaszcza hiszpańskie. Sędziował bardzo dobrze. Był chwalony zarówno przez niezależnych ekspertów, jak również przez oba kluby i władze sędziowskie Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF). Przy nierównej formie niektórych innych czołowych arbitrów La Liga, przy różnych kontrowersjach z przeszłości, nominacja na kolejne El Clasico dla De Burgosa Bengoetxei była więc do przewidzenia. Tym bardziej, że Komisja Sędziowska RFEF w ubiegłym roku uznała go najlepszym arbitrem Hiszpanii.
Dzisiejszy mecz będzie jego dopiero pierwszym El Clasico w La Liga, a trzecim w ogóle. Wcześniej, w 2017 roku, prowadził mecz Dumy Katalonii z Królewskimi z Madrytu w finale… Superpucharu Hiszpanii. Wtedy na Camp Nou gola dla Barcelony strzelił Lionel Messi, ale Barcelona przegrała 1:3, a gole dla Realu zdobyli Pique (trafienie samobójcze), Cristiano Ronaldo i Marco Asensio. De Burgos Bengoetxea po żóltą kartkę sięgał wówczas dziewięć razy, a aż dwa razy pokazał ją Cristiano Ronaldo. Wykluczył go z gry w 82. minucie.
Bask jest sędzią La Liga od roku 2015, dotychczas prowadził w niej 147 spotkań. W każdym sezonie prowadził od 18 do 20 meczów ligowych, a do tego spotkania Pucharu Hiszpanii i inne. W tym sezonie w 15 meczach La Ligi pokazał 68 żółtych kartek, dwie czerwone w wyniku podwójnych żółtych i cztery tak zwane bezpośrednie czerwone kartki.
Sędzią FIFA jest od roku 2018, a od 2021 jest również sędzią wideo FIFA. W międzynarodowych rozgrywkach seniorów prowadził między innymi mecze międzypaństwowe: Wyspy Owcze – Mołdawia (2:1) w eliminacjach mistrzostw świata, Białoruś – Estonia (0:0) w eliminacjach mistrzostw Europy, Albania – Islandia (1:1) w Lidze Narodów B, Irlandia Północna – Cypr (2:2) i Czarnogóra – Azerbejdżan (2:0) w Lidze Narodów C oraz mecz towarzyski Rumunia – Grecja (0:1).
W kwalifikacjach do Ligi Mistrzów sędziował starcia: Neftczi Baku – Olympiakos Pireus (0:1) i w tym sezonie Ferencvaros Budapeszt – Slovan Bratysława (1:2).
Także w bieżącym sezonie prowadził mecz rundy wstępnej Ligi Europy F91 Dudelange – Malmoe FF (2:2), spotkanie fazy grupowej tych rozgrywek Lazio Rzym – Feyenoord Rotterdam (4:2) i starcie w wiosennej fazie pucharowej 1. FC Union Berlin – Ajax Amsterdam (3:1). Z kolei w fazie grupowej Ligi Konferencji sędziował pojedynek 1. FC Koeln – Partizan Belgrad (0:1).
Urodzony w Bilbao 16 marca 37 lat temu Ricardo De Burgos Bengoetxea, z zawodu technik dentystyczny, jest jednym z najbardziej obiecujących sędziów Hiszpanii. Jest też starym znajomym postaci bardzo dobrze znanej z boisk Ekstraklasy. W sezonie 2011/2012, swoim pierwszym w rozgrywkach Segunda Division, cztery razy prowadził mecze klubu CD Guadalajara. Wszystkie ta drużyna przegrała i we wszystkich wystąpił… Gerard Badia. Ten sam, który w latach 2014-2021 grał w barwach Piasta Gliwice, a od czasu do czasu występuje w telewizji jako ekspert. W kończącym sezon 2011/2012 meczu z Almerią, przegranym przez Guadalajarę 0:1, Badia zobaczył żółtą kartkę.