21 mar 2023 | Piłka nożna / Reprezentacja

Reprezentacja Polski. Karol Świderski: mam nadzieję, że będę mógł pokazywać swój potencjał na boisku

Karol Świderski (drugi od lewej) podczas treningu reprezentacji Polski (fot. PAP).

Napastnik Charlotte FC dopiero 26 lutego rozpoczął sezon w MLS. Karol Świderski czeka jeszcze na premierową bramkę w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. – Cieszę się, że trener powołał mnie na podstawie obserwacji z poprzednich spotkań – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Nowy selekcjoner – stary problem. Santos musi go rozwiązać

Kadra bez Lewandowskiego i Szczęsnego. Znamy powód

Czytaj też

Reprezentacja Polski. Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny nie trenowali

Kadra bez Lewandowskiego i Szczęsnego. Znamy powód

Strzelec ośmiu goli dla reprezentacji Polski pojawił się w Warszawie w poniedziałek w okolicach południa. Rozdał kilkanaście autografów, zameldował się w hotelu, a o 17:00 wyszedł na pierwszy trening pod okiem Fernando Santosa.

– Stęskniłem się za okresem czasem zgrupowania. Myślę, że każdy z nas przyjeżdża na kadrę szczęśliwy, bo to jest wielkie wyróżnienie. Cieszymy się, że po dłuższej przerwie znowu możemy być razem. Czekają nas fajne mecze także nic, tylko czerpać z tego radość – przyznał w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Świderski ma za sobą dopiero trzy ligowe spotkania. Jego zespół rozpoczął sezon od trzech porażek. Napastnik dotychczas może pochwalić się jedną asystą. Piłkarz znalazł się wśród wybrańców portugalskiego selekcjonera. Obok niego szansę gry w linii ataku otrzymać mogą jedynie Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek.

– Na pewno przed powołaniami pojawiła się niewiadoma. Jest nowy trener, później zacząłem sezon, ale cieszę się, że trener powołał mnie na podstawie obserwacji z poprzednich spotkań. To dla mnie bardzo ważne – dodał 26-latek.

W przeszłości napastnik miał okazję współpracować z portugalskimi trenerami. W PAOK-u Saloniki trenował pod wodzą Abela Ferreiry, w reprezentacji dostawał sporo szans od Paulo Sousy. Świderski był jednym z kluczowych piłkarzy w układance obecnego trenera Salernitany. Znacznie mniej minut otrzymywał od Czesława Michniewicza.

– To dla mnie duża radość i frajda, że będę mógł pracować z takim trenerem, jak Fernando Santos. Wcześniej miałem okazję trenować pod wodzą dwóch portugalskich szkoleniowców. Współpraca wyglądała fajnie, oni cenili mnie jako piłkarza i cieszę się, że mamy kolejnego portugalskiego trenera. Mam nadzieję, że będę mógł pokazywać swój potencjał na boisku – skomentował.

Uczestnik poprzednich mistrzostw świata i Europy wspomniał o swojej aktualnej dyspozycji. Jego zdaniem raptem trzy rozegrane spotkania nie powinny mieć dużego wpływu na formę podczas zgrupowania.

– Rytm meczowy u mnie jest, bo mieliśmy dużo treningów i sparingów. Trenuję od 10 stycznia. W ostatnim meczu nie zagrałem, ponieważ delikatnie bolały mnie plecy. Jestem świeży po długiej podróży i to na pewno da mi dużo. Od początku będę w treningu i zmęczenie nie będzie tak duże, jak poprzednim razem, gdy przyjeżdżałem na kadrę – dodał 19-krotny kadrowicz.

Reprezentant opowiedział nam o perypetiach, jakie miały miejsce podczas podróży z USA. Nie obyło się bez komplikacji…

– Nie mam swoich butów do grania, bo mój bagaż nie doleciał ze Stanów. Poza tym wszystko w porządku. Za mną długa podróż. Pierwszy samolot miał 2,5 godziny opóźnienia. Miałem tylko 30 minut na przesiadkę, ale na szczęście przepuszczono mnie bocznymi uliczkami na lotnisku w Nowym Jorku i udało mi się zdążyć na samolot. Myślę, że we wtorek dotrze mój bagaż. Cieszę się, że już tu jestem – podsumował Świderski.

We wtorek, środę i czwartek kadrowicze będą trenować o godzinie 11:00 na bocznym boisku przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie. Już w piątek o 20:45 w Pradze rozegrają pierwszy mecz pod wodzą Santosa. Transmisja na antenach Telewizji Polskiej, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i SMART TV.

Kadra bez Lewandowskiego i Szczęsnego. Znamy powód