Zaskakujący wybór w defensywie? Michał Karbownik może dostać szansę od Fernando Santosa

TO ON SKUPIŁ UWAGĘ NA TRENINGU KADRY. CO SIĘ STAŁO!?

Reprezentacja Polski ma za sobą pierwsze chwile w pełnym składzie. We wtorek biało-czerwoni trenowali na bocznym boisku stadionu Legii Warszawa i pracowali między innymi nad schematami rozegrania akcji. Fernando Santos miał też czas na spotkanie z zespołem i przedstawienie swoich oczekiwań. Jednocześnie musiał zmierzyć się z brakiem Kacpra Kozłowskiego, a potem z kontuzją Bartosza Bereszyńskiego.

Bartosz Bereszyński doznał kontuzji. Tymoteusz Puchacz opcją awaryjną?

Bereszyński brał udział we wtorkowym treningu kadry, ale po zajęciach stało się jasne, że nabawił się dolegliwości. Szybkie badania wykazały naciągnięcie więzadła w stawie kolanowym. Kontuzja nie jest poważna, ale wyklucza jego występy przez około dwa tygodnie. Początkowo zapowiadało się na to, że Santos nie będzie decydował się na nowych zawodników. Sytuacja zmusiła jednak Portugalczyka, by sięgać po opcje awaryjne.

"Kierujemy się bezpieczeństwem". Policja broni zamknięcia stadionu

Czytaj też

"Kierujemy się bezpieczeństwem". Policja broni zamknięcia stadionu

Portugalski selekcjoner zdecydował w poniedziałek, że niedostępnego i kontuzjowanego Kamila Piątkowskiego zastąpi Bartosz Salamon. Szybka decyzja zapadła także w momencie, w którym okazało się, że sztab kadry nie będzie mógł korzystać z Bereszyńskiego. Tym razem zdecydowano się na Tymoteusza Puchacza, który od ponad miesiąca jest jedynie rezerwowym w Panathinaikosie. 24-latek nie ma obecnie większych szans na grę w kadrze, ale gwarantuje dodatkowe pole manewru.

Poza kwestią Bereszyńskiego i brakiem Piątkowskiego, w kadrze nie ma większych problemów zdrowotnych. Na uraz narzeka jedynie Kacper Kozłowski, który we wtorek nie trenował. Pomocnik pracuje ze sztabem medycznym i wiele wskazuje na to, że nie będzie miał szans na występ z Czechami. W tle pozostaje jednak przygotowanie go na rywalizację z Albanią (27.03).

Na zgrupowaniu pojawił się też Jan Bednarek, który rozpoczął spotkanie z kadrą od zastrzyku, który otrzymał od lekarzy. Wszystko przez mocne zbicie żeber. Defensor nie miał jednak większych problemów w trakcie treningu. Gracz Southampton trenował we wtorek i wszystko wskazuje na to, że Santos będzie mógł z niego skorzystać w Pradze.

Regularna gra kluczem do występów w kadrze?

Z otoczenia reprezentacji Polski usłyszeliśmy, że selekcjoner biało-czerwonych lubi stawiać na zawodników, którzy są w rytmie meczowym. Tacy gracze od razu mają pewną przewagę w kontekście walki o miejsce w podstawowym składzie.

To założenie sprawia, że niektórzy piłkarze znajdują się w kadrze, ale o miejsce w wyjściowym zestawieniu muszą walczyć znacznie mocniej. Wspominany Bereszyński byłby idealnym przykładem. Selekcjoner ceni defensora Napoli, dostrzega fakt, że jest w stanie wspomóc reprezentację na prawej i lewej flance. Jednocześnie nie chce zamykać się na inne opcje, a zwłaszcza na zawodników, którzy regularnie grają.

"Kierujemy się bezpieczeństwem". Policja broni zamknięcia stadionu

Czytaj też

"Kierujemy się bezpieczeństwem". Policja broni zamknięcia stadionu

Santos ma kłopot na starcie. Łatanie dziury w reprezentacji

Czytaj też

Santos ma kłopot na starcie. Łatanie dziury w reprezentacji

Bereszyński ma za sobą małą dawkę minut w Napoli. W tym roku pojawił się na boisku w barwach lidera Serie A zaledwie raz – spędził na murawie 120 minut. W dwóch spotkaniach Arsenału wystąpił Jakub Kiwior. Stoper pojawił się na placu gry przez 74 minuty. Jego atutem jest z kolei swoboda z korzystania z lewej nogi, co może być okolicznością ”łagodzącą” i dającą większą szansę na występ z Czechami.

Michał Karbownik asem Fernando Santosa?

Faworytem do występu na prawej flance w defensywie biało-czerwonych jest Matty Cash. Można się też spodziewać, że duet stoperów stworzą Bednarek wraz z Kiwiorem. Pod znakiem zapytania pozostaje za to lewa strona obrony. Tam Santos może się zdecydować na iście pokerową zagrywkę. Ze zgrupowania kadry docierają wieści, że Portugalczyk postawi na gracza, który w tym sezonie odbudowuje swoją karierę. Mowa o Michale Karbowniku.

Karbownik topornie zaczynał sezon, powoli przebijał się do składu Fortuny Dusseldorf. We wrześniu 22-latek wskoczył do składu, w którym wystawiano go na lewej stronie obrony. Od tamtego czasu piłkarz stał się pewniakiem w ekipie z 2. Bundesligi. Defensor otarł się też o wylot na mundial. Czesław Michniewicz do ostatniej chwili rozważał powołanie Karbownika, ale finalnie zdecydował się na inne nazwiska. Gdyby były adept akademii Legii zaczął regularnie grać wcześniej, to zapewne znalazłby się w kadrze na mistrzostwa świata w Katarze.

Mundial jest jednak przeszłością, a Karbownik się nie zatrzymuje. W tym sezonie rozegrał już 19 meczów, w których spędził na murawie 1449 minut. W tym czasie zdobył bramkę, a także miał siedem asyst. Ostatnie dwie zanotował tuż przed zgrupowaniem biało-czerwonych.

Santos ma kłopot na starcie. Łatanie dziury w reprezentacji

Czytaj też

Santos ma kłopot na starcie. Łatanie dziury w reprezentacji

Wielki powrót. Wszystkie oczy na Lewandowskiego [WIDEO]

Czytaj też

Wielki powrót. Wszystkie oczy na Lewandowskiego [WIDEO]

Karbownik może okazać się asem wypadającym z rękawa Santosa. Portugalski selekcjoner ma plan, by dokonać pewnych zmian w składzie biało-czerwonych. W porównaniu z ostatnimi miesiącami trudno mówić o rewolucji, ale trzeba spodziewać się roszad. 22-latek wypożyczony do Fortuny z Brighton może stać się jedną z twarzy wspomnianych zmian. Jednocześnie realne jest stworzenie intrygującej historii z defensorem w roli głównej.

Ten, jak do tej pory, ma na koncie trzy występy w biało-czerwonych barwach. Debiutował w październiku 2020 roku jako gracz Legii, ale potem przestał być powoływany do kadry. Zdążył też zamienić Wojskowych na Anglię, od której się odbił. Kolejnym sprawdzianem było wypożyczenie do Olympiakosu, ale po pół roku Grecy zadeklarowali, że nie będą dalej stawiali na Polaka. Przed obecnym sezonem trudno było przewidzieć przyszłość Karbownika. Możliwość powrotu sondowała Legia, mówiło się o kierunku węgierskim. Szum zrobiły też medialne informacje, które sugerowały, że piłkarz jest zainteresowany wyłącznie występami w środku pola.

Ostatecznie Karbownik trafił do Niemiec, a obecnie jasne jest, że była to dobra decyzja. Piłkarz wraz z Fortuną walczy o awans do Bundesligi. Możliwe, że po sezonie Niemcy zdecydują się go wykupić. Pewne jest też, że dobra forma defensora zwróciła na niego uwagę Santosa. Ten może błyskawicznie skorzystać z gracza, który ma za sobą ponad dwuletnią przerwę od reprezentacji. Nie jest to jeszcze pewne, ale w tej chwili Karbownik jest faworytem do obsadzenia lewej obrony w trakcie praskiego debiutu nowego selekcjonera w Pradze.

Biało-czerwoni rozegrają pierwsze spotkanie w 2023 roku w piątek. Mecz Czechy – Polska zaplanowany został na 24 marca i rozpocznie się o godzinie 20:45. Transmisja w TVP, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.

Eliminacje Euro 2024. Czechy – Polska [szczegóły transmisji na żywo]

Kiedy mecz: piątek 24 marca, godzina 20:45
Gdzie i o której transmisja: od 18:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV oraz od 20:30 w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Jacek Kurowski
Goście/eksperci: Janusz Michallik, Jakub Wawrzyniak oraz Marek Wasiluk (analiza)
Reporterzy: Patryk Ganiek, Kacper Tomczyk.

Wielki powrót. Wszystkie oczy na Lewandowskiego [WIDEO]

Czytaj też

Wielki powrót. Wszystkie oczy na Lewandowskiego [WIDEO]