Debiut Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski zbliża się wielkimi krokami. Przed meczem z Czechami (transmisja w TVP) portugalski szkoleniowiec ma przynajmniej trzy znaki zapytania. Kto nie może być pewny występu na starcie eliminacji mistrzostw Europy?
– Nie będę wypowiadał się o każdym zawodniku indywidualnie – rzekł Fernando Santos przy okazji ogłaszania listy powołanych piłkarzy. Nowy selekcjoner biało-czerwonych unika detali czy opowiadania o planach na wykorzystanie poszczególnych graczy. Pierwsze zgrupowanie sugeruje, że niezbędne będą domysły i uważne obserwacje Portugalczyka. Na dzień przed debiutem w eliminacjach mistrzostw Europy, doświadczony szkoleniowiec ma przynajmniej trzy znaki zapytania w kontekście wyjściowego składu Polaków.
Na liście powołanych do reprezentacji Polski znalazło się kilku zawodników, którzy mają problemy z regularną grą. Większość z nich miała stworzyć pole manewru, choć wystarczyły trzy jednostki treningowe, by domyślić się, że nie będą mieli większych szans na podstawowy skład w kadrze Santosa.
Bartosz Bereszyński nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecze z Czechami i Albanią z powodu urazu. Gracz pozostał na zgrupowaniu, ale będzie pracował jedynie ze sztabem medycznym. Jednocześnie dwa treningi, w których wziął udział, pokazały, że portugalski selekcjoner spoglądał na niego przede wszystkim w perspektywie uzupełnienia. Ma to związek z faktem, że 30-latek po zimowym transferze do Napoli wystąpił jedynie raz.
Ze środowiska biało-czerwonych płynie przekaz, że Santos chce stawiać na graczy, którzy są w rytmie meczowym. Na zgrupowaniu nie ma wiele czasu na łapanie formy i wysokiej dyspozycji, choć selekcjoner ceni kilku zawodników, którzy przeżywają aktualnie gorsze momenty w swoich klubach. Portugalczyk niektórymi powołaniami pokazał zaufanie dla konkretnych piłkarzy i widzi ich w swoich planach.
Jednocześnie nie oznacza to, że brak regularnej gry w klubach całkowicie zabiera piłkarzom szansę na występy w podstawowym składzie kadry. Takim przykładem może być Jakub Kiwior, który szykowany jest do rozpoczęcia spotkania w Pradze w podstawowym zestawieniu. O tym jednak za chwilę.
Dotychczasowe treningi Polaków sugerują jednak, że trzon kadry na pierwsze mecze eliminacji mistrzostw Europy będzie oparty na piłkarzach, którzy mają pewne miejsca w swoich klubach. W ten sposób można doszukiwać się kilku ”pewniaków”, którzy nie budzili większych wątpliwości w trakcie zajęć odbywających się na obiektach stołecznej Legii. W tym gronie znajdują się Wojciech Szczęsny, Matty Cash, Krystian Bielik, Karol Linetty, Piotr Zieliński czy Robert Lewandowski. Najpewniej w tej grupie znalazłby się też Sebastian Szymański, choć w jego sytuacji namieszać mogą lekkie problemy zdrowotne. Gracz Feyenoordu nie doznał poważniejszego urazu, ale w środę prewencyjnie zszedł z boiska treningowego.
Pierwsze dni zgrupowania zarysowały grono zawodników, którzy mają tworzyć wyjściowy skład biało-czerwonych na mecz w Pradze. Jednocześnie trudno było nie dostrzec, że Santos musi zmierzyć się także ze znakami zapytania. Wątpliwości pojawiają się wokół obsady środka i lewej strony defensywy, a także w kontekście obu skrzydeł.
Portugalski szkoleniowiec szuka pomysłu na obsadę lewej flanki. W trakcie ostatnich meczów Polaków na mundialu w Katarze występował tam Bereszyński. Teraz piłkarz Napoli dostępny nie jest, a i tak zanosiło się na to, że eliminacje mistrzostw Europy rozpocząłby jako rezerwowy. Alternatywą wedle zamysłu Santosa może być Przemysław Frankowski. Piłkarz RC Lens rozegrał w tym sezonie 32 spotkania, w których strzelił dwa gole i miał dwie asysty. We Francji ustawiany jest zazwyczaj na wahadle.
– Ostatnio zmieniliśmy system, ale dalej gram jako prawy obrońca, ofensywnie nastawiony. Tak samo jest po drugiej stronie. Muszę dbać o defensywę, ale mam dowolność w ataku. W tym sezonie więcej gram na prawej flance i tam chciałbym występować w reprezentacji. Jak to będzie, nie wiem – mówił Frankowski przed rozpoczęciem zgrupowania.
Wyszło tak, że Frankowski od początku zgrupowania testowany jest w roli lewego obrońcy. Tu warto nadmienić, że zanosi się na to, że Santos będzie oczekiwał od skrzydłowych szerokiego ustawienia, by defensorzy mieli możliwość schodzenia i przebijania się środkiem pola. Wszystko to oscylować będzie wokół bazowego ustawienia 4-1-4-1.
Faworytem do występu na lewej stronie defensywy stał się jednak Michał Karbownik. We wtorek gracz Fortuny Düsseldorf był ustawiony na treningu właśnie tam i prezentował się z bardzo dobrej strony. Były piłkarz Legii regularnie wspierał ofensywę, a także nieźle spisywał się w kwestii odbioru piłki. To on jest najbliżej występu w Pradze, choć cała sytuacja sprawia, że trzeba będzie mówić o niespodziance.
Jeszcze rok temu Karbownik był na zakręcie. Piłkarz nie poradził sobie w Brighton, a Olympiakos po połowie sezonu nie chciał na niego stawiać w ramach wypożyczenia. Latem mówiło się o powrocie do Legii lub transferze czasowym do ligi węgierskiej. Finalnie stanęło na 2. Bundeslidze, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Karbownik odżył i był bardzo bliski załapania się w ostatniej chwili do kadry na mundial w Katarze. Wtedy nie wyszło, ale teraz 22-latek został powołany do drużyny narodowej po ponad dwóch latach przerwy. Możliwe, że będzie to powrót z przytupem, o ile Santos ostatecznie zdecyduje się na wychowanka Zorzy Kowala.
W odwodzie pozostaje Tymoteusz Puchacz, który został dowołany w miejsce Bereszyńskiego. Gracz Panathinaikosu będzie trenował z kadrą dopiero w czwartek. To z miejsca wyklucza szanse byłego lechity na występ od pierwszej minuty w Pradze. Defensor ma zwiększać pole manewru, ale wiele wskazuje na to, że w obecnym oknie reprezentacyjnym odegra marginalną rolę.
Santos nie ma łatwego wyboru w kontekście środkowych obrońców. Od kilkunastu dni było jasne, że Kamil Glik nie będzie do dyspozycji selekcjonera w związku z urazem. Na starcie zgrupowania wypadł Kamil Piątkowski, za którego powołano Bartosza Salamona. Oczy zwrócone są jednak w kierunku tych, którzy byli wraz z biało-czerwonymi na mundialu.
Kiwior jest tegorocznym objawieniem reprezentacji Polski. Młody defensor wskoczył do składu kadry, a potem wygryzł z niego Jana Bednarka. W tle pozostaje hitowy transfer z Włoch do Arsenalu, w którym zbiera pierwsze szlify. Piłkarz lidera Premier League może być wyjątkiem w zakresie występu w kadrze, a braku regularnej gry w klubie. Jego atutami są lewa noga oraz duże możliwości w zakresie rozegrania piłki.
Zanosiło się na to, że Kiwior będzie musiał powalczyć o miejsce w składzie. Na kilka dni przed meczem wydaje się jednak, że u Santosa będzie pewniakiem. Z naszych informacji wynika, że defensor Arsenalu na każdym treningu występował w drużynie, która szykowana jest na rywalizację z Czechami. Sztab szkoleniowy rotował duetem stoperów, ale Kiwior miał niezmienną pozycję.
Kiwiora należy spodziewać się w podstawowym składzie. Kto, wraz z nim, może stworzyć parę stoperów? Wiele wskazywało na Jana Bednarka, z którym 23-latek zgrywał się we wtorek. Kłopotem zawodnika Southampton jest jednak kwestia zdrowia. Doświadczony obrońca pojawił się w Warszawie z bólem żeber. Na dzień dobry sztab medyczny zaordynował specjalny zastrzyk. Teraz piłkarz jest monitorowany przez fizjoterapeutów.
Na ponad dobę przed meczem najrealniejsze wydaje się zestawienie Kiwiora z Bednarkiem, ale… alternatywę stanowi Paweł Dawidowicz. 27-latek startował z drugiego szeregu, ale sztab szkoleniowy uważnie mu się przygląda. Nie jest wykluczone, że jeśli nie w Pradze, to otrzyma szansę w konfrontacji z Albanią.
Reprezentacja Polski przygotowuje się do meczu z Czechami stawiając na szlifowanie schematów. Regularnie trwa też praca nad stałymi fragmentami gry. Te w biało-czerwonych barwach często wykonywał Sebastian Szymański. I wydawało się, że teraz będzie podobnie. Gracz Feyenoordu miał zagrać w podstawowym składzie (na prawym skrzydle). W środę opuścił jednak boisko treningowe z powodu urazu.
Nieco później na jego pozycji prezentował się Nicola Zalewski, co sugerować może, że Santos będzie chciał spróbować opcji z zamianą skrzydłowych. Na prawej stronie Portugalczyk może postawić na piłkarza z mocniejszą lewą nogą i na odwrót. Pewne jest, że selekcjoner spogląda na taką możliwość.
O miejsce na lewej flance rywalizują adepci akademii Lecha Poznań. Mowa o Jakubie Kamińskim i Michale Skórasiu. Obaj grają regularnie, choć ten drugi notuje zdecydowanie lepsze liczby. Decyzji w sprawie obsady flanki nie ma, a na razie szanse obu należy oceniać równo.
Polacy po raz ostatni przed meczem z Czechami będą trenować w czwartek o godzinie 11:00. Sztab biało-czerwonych nie zaplanował żadnych zajęć na boisku w Pradze. To tam Fernando Santos zadebiutuje w piątek (24.03) jako selekcjoner naszej kadry.
Początek spotkania Czechy – Polska w eliminacjach mistrzostw Europy o godzinie 20:45. Transmisja w TVP, a także na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.
Eliminacje Euro 2024. Czechy – Polska [szczegóły transmisji na żywo]
Kiedy mecz: piątek 24 marca, godzina 20:45
Gdzie i o której transmisja: od 18:15 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV oraz od 20:30 w TVP 1
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Jacek Kurowski
Goście/eksperci: Janusz Michallik, Jakub Wawrzyniak oraz Marek Wasiluk (analiza)
Reporterzy: Patryk Ganiek, Kacper Tomczyk.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.