FC Barcelona pewnie zmierza po mistrzostwo Hiszpanii. Musi jednak myśleć już o kolejnym sezonie. W klubowych kasach nie przelewa się i trzeba pozbyć się kilku zawodników, jeśli chce się marzyć o wzmocnieniach. Dziennikarze "AS" wskazali zawodników, których może niedługo zabraknąć na Camp Nou.
Polityka finansowa Barcelony zmieniła się w ostatnich latach. Prezydent Joan Laporta postawił wszystko na jedną kartę i uruchomił dźwignie finansowe, by ściągnąć do klubu gwiazdy światowego formatu jak np. Robert Lewandowski. Władze La Liga jednak czujnie obserwują to, co dzieje się na Camp Nou i zapowiedziały, że należy obniżyć wynagrodzenia o około 200 milionów euro.
W tym celu potrzebne będzie rozstanie się z kilkoma zawodnikami. Kadra Blaugrany jest bardzo szeroka, więc jest w kim wybierać. Według dziennikarzy "AS" pewniakiem do odejścia jest Eric Garcia, który nie może przebić się do wyjściowej jedenastki. Na jego sprzedaży można zarobić nawet 40 milionów euro.
W dalszej kolejności wymieniany jest młody Hiszpan, Pablo Torre. Tu jednak mowa o wypożyczeniu, a nie transferze gotówkowym. Działacze mają świadomość talentu 19-latka i chcą w przyszłości na nim zarobić. Przy obecnej konkurencji w środku pola, trudno mu zdobywać minuty.
Najwięcej zysku miałoby być ze sprzedaży dwóch napastników: Ansu Fatiego i Ferrana Torresa. Wciąż trwa dyskusja, czy pozbywać się utalentowanego 20-latka, jednak ciągłe urazy powodują, że nie daje on drużynie tyle, ile od niego oczekiwano. Torres z kolei strzelił tylko dwa gole w 23 ligowych meczach. Barcelona zapłaciła za niego 55 milionów euro.
Hiszpańscy dziennikarze zauważają też, że Katalończycy są zdeterminowani, żeby latem pozyskać Inigo Martineza. Obie strony miały już osiągnąć wstępne porozumienie. Najpierw jednak trzeba stworzyć lukę w budżecie, by móc myśleć o zarejestrowaniu obrońcy Athletiku Bilbao.