Reprezentacja Polski. Mateusz Wieteska gra regularnie we Francji, ale nie dostał powołania. Jak sobie radzi w Clermont Foot?

Polacy rozpoczynają eliminacje mistrzostw Europy. Oglądaj w TVP mecz z Czechami!

Polacy nie mają się czego obawiać? Santos ma patent na takie mecze

Czytaj też

Polacy nie mają się czego obawiać? Santos ma patent na takie mecze

Od początku sezonu Ligue 1 Mateusz Wieteska opuścił tylko jeden mecz. Nie znalazł jednak uznania w oczach Fernando Santosa, który nie powołał go na marcowe zgrupowanie reprezentacji. Pomimo kontuzji Kamila Glika i Kamila Piątkowskiego, niepewnej dyspozycji Jana Bednarka oraz rzadkich w ostatnim czasie występów Jakuba Kiwiora, Portugalczyk nie zdecydował się nawet na awaryjną nominację zawodnika, powołując w miejsce Piątkowskiego Bartosza Salamona.

Choć były piłkarz Legii Warszawa w Clermont gra regularnie, ostatnio przytrafiło mu się kilka dużych błędów. Między innymi w spotkaniu ligowym z Lens (0:4), gdy podał piłkę wprost pod nogi Loisa Opendy, który chwilę później zdobył bramkę. Wieteska na razie może być uważany za solidnego (nieco ponadprzeciętnego) ligowca, który przeplata lepsze i gorsze występy. Nie wyróżnia się ani w grze, ani w statystykach, ale jest przydatnym zawodnikiem drużyny.

A co na jego temat sądzą Francuzi? – W skali od jednego do dziesięciu, wystawiłbym mu pięć i pół. Był przekonujący i wykonywał swoją pracę zgodnie z oczekiwaniami, ale nie należy do wyjątkowo pozytywnych zaskoczeń spośród piłkarzy pozyskanych w letnim oknie transferowym – przyznaje w rozmowie z TVPSPORT.PL francuski dziennikarz Jason Cotard z magazynu "La Montagne".

Polacy nie mają się czego obawiać? Santos ma patent na takie mecze

Czytaj też

Polacy nie mają się czego obawiać? Santos ma patent na takie mecze

Portugalczycy o Santosie: wie jak rozmontować Czechów

Czytaj też

Portugalczycy o Santosie: wie jak rozmontować Czechów

"Nie ma on postury ani cech szefa defensywy"

Wieteska w Clermont Foot miał udany początek sezonu, dzięki czemu wywalczył mocną pozycję w składzie. Dobre występy we Francji sprawiły, że nikogo nie dziwiło jego powołanie na mundial w Katarze. Ostatnio jednak nieco opadł sił, z czym zgadza się nasz rozmówca.

– Utrzymanie miejsca w środku pola oraz liczne kontuzje kolegów z drużyny sprawiły, że Wieteska trochę stracił orientację w obronie. Pod nieobecność Caufrieza i Seidu okazał się bardzo ważnym punktem obrony. Jego ostatnie występy były jednak nieco słabsze – dopuścił się kilka błędów, które prowadziły do straty gola – twierdzi Cotard.

Reprezentant Polski jest doceniany we Francji za waleczność. Dziennikarze chwalą go także za umiejętność ustawiania się na boisku oraz czyste odbiory piłki na własnej połowie. Z drugiej strony – popełnia błędy i miewa problemy z odpowiedzialnością za grę linii obrony ekipy z Ligue 1.

– Jest szybki, bojowy, jego interwencje są zazwyczaj czyste, nie traci głowy. Poza tym, dobrze się ustawia. Czasem jednak się gubi, co prowadzi do dużych błędów, jak ostatnio przeciwko Troyes oraz Lens. Nie ma on także postury ani cech szefa defensywy, ale nadaje się na dobrego "żołnierza" – przyznaje nasz rozmówca.

Nad czym Wieteska jeszcze musi popracować? Nad koncentracją, którą czasami traci w obliczu przypadkowych sytuacji. Ponadto, jego reakcje na boisku często bywają niezdecydowane, co ma wpływ na ocenę jego gry.

– Potrafi być skoncentrowany przez cały mecz, nie popełniając ani jednego błędu. Ale gdy mu się to zdarzy, całkowicie traci pewność siebie. Mógłby też poprawić swój fizyczny wkład w kontakcie z rywalami i grać bardziej jak jego kolega z drużyny Caufriez, który szybko stara się zatrzymać przeciwników – dodaje francuski dziennikarz.

Portugalczycy o Santosie: wie jak rozmontować Czechów

Czytaj też

Portugalczycy o Santosie: wie jak rozmontować Czechów

Polska ma zagrać z gigantem! Wielki powrót Błaszczykowskiego?

Czytaj też

Polska ma zagrać z gigantem! Wielki powrót Błaszczykowskiego?

"Jego poziom gry spadł w ciągu ostatnich dwóch miesięcy"

Clermont nie jest klubem, który słynie z szastania pieniędzmi. Większość piłkarzy pozyskuje na zasadzie wolnego transferu. W ten sposób zakup Wieteski był klubowym rekordem, choć kwota 1,3 miliona euro nie robi wrażenia w skali nawet dolnej części tabeli ligi francuskiej. Zdaniem Cotarda, klub jednak nie mogę narzekać, że to właśnie Polak okazał się największym transferem.

– Jeśli chodzi o aspekt sportowy, wszyscy zgadzamy się, że klub nie zmarnował pieniędzy, pozyskując Wieteskę. Widać, że jego współpraca z Caufriezem i Seidu działa – obrona prezentuje się lepiej niż w zeszłym sezonie i łatwiej jej będzie o utrzymanie – ocenia.

Kibice również nie są rozczarowani Wieteską, choć mają do niego umiarkowany stosunek. – Nigdy nie słyszałem, żeby kibice wypowiadali się o nim negatywnie albo wyzywali go na stadionie. Myślę, że wciąż chcieliby go oglądać w barwach Clermont – twierdzi francuski dziennikarz.

Wieteska cieszy się zaufaniem trenera. Czy tak pozostanie? Zdaniem Cotarda, tak. Choć Polak nie ma dobrego czasu i ostatnio popełnia błędy, francuski szkoleniowiec ma na niego pomysł i nie zamierza go odsuwać od składu.

– Wieteska stał się ważnym zawodnikiem w drużynie i cieszy się zaufaniem trenera Pascala Gastiena. Po dobrym początku sezonu jego poziom jednak nieco spadł, zwłaszcza w ostatnich dwóch miesiącach. Ale to nic złego, to zdarza się piłkarzom. Myślę, że jego pozycja w klubie jest ugruntowana i będzie solidnym elementem składu także w przyszłym sezonie – podsumowuje nasz rozmówca.

Polska ma zagrać z gigantem! Wielki powrót Błaszczykowskiego?

Czytaj też

Polska ma zagrać z gigantem! Wielki powrót Błaszczykowskiego?