To był najlepszy dzień polskich sędziów wideo w tym roku. Tomasz Kwiatkowski i Paweł Pskit oraz pomagający im Piotr Lasyk i Marcin Borkowski pomogli sędziom z Serbii i Estonii naprawić błędy dotyczące rzutów karnych w meczach Włochy – Anglia i Macedonia Północna – Malta. Gdyby nie VAR i Polacy, wypaczony zostałby przebieg obu meczów i wynik co najmniej jednego z nich.
Transmitowane przez TVP Sport spotkanie Włochy – Anglia było hitem pierwszego dnia eliminacji mistrzostw Europy, ale gdyby nie polscy sędziowie wideo, jego przebieg zostałby wypaczony i mecz zakończyłby się innym rezultatem. Tym, który niestety zaniżał poziom widowiska, był sędzia Srdjan Jovanović z Serbii. Popełnił w tym meczu sporo błędów. Tolerował nieodpowiednie postępowanie zawodników, nie radził sobie z zarządzaniem, a na dodatek albo nie pokazywał kartek, gdy były potrzebne, albo pokazywał je zbyt późno, a jak już pokazywał, to niestety nie zawsze było wiadomo, kogo właściwie chciał ukarać. Zupełnie nie radził sobie z protestującymi zawodnikami, za dużo z piłkarzami rozmawiał, gestykulował, jakby starał się im tłumaczyć, a za mało podejmował szybkich i stanowczych decyzji.
Biorąc pod uwagę, że Jovanović jest arbitrem kategorii UEFA Elite, można się zastanawiać, jak to się stało, że awansował aż tak wysoko. Być może jest to arbiter utalentowany, być może jeszcze będzie prowadzić takie lub ważniejsze spotkania, ale na razie jest pewne, że nominacja do Elite była zdecydowanie przedwczesna. Jedyne, co u tego arbitra jest bardzo dobre, to… jego sportowa sylwetka. Tyle że od sędziego, zwłaszcza tej klasy, należy wymagać znacznie więcej i akurat niekoniecznie wysokiego wzrostu.
Na szczęście czuwali w tym meczu sędziowie wideo Tomasz Kwiatkowski i Piotr Lasyk, choć – jak wiadomo – VAR może pomagać tylko w kilku rodzajach sytuacji. Nie może wyręczać arbitra w prowadzeniu meczu, a akurat wczoraj w Neapolu taki mentor-przewodnik zdecydowanie arbitrowi by się przydał.
Najważniejsza dla wyniku tego starcia była sytuacja w 44. minucie poprzedzająca rzut karny, z którego Harry Kane strzelił gola na 0:2. Po dośrodkowaniu w okolice linii bocznej pola bramkowego do spadającej piłki wyskoczyli właśnie Kane i Giovanni Di Lorenzo. Obaj mieli ręce w pozycji poziomej, niemal równoległej do powierzchni boiska, ale to Włoch zagrał piłkę ręką, wybijając ją sprzed Anglika poza linię bramkową. Kane i inni Anglicy od razu zaczęli domagać się rzutu karnego. Jovanović, który widział tę sytuację, choć oceniał ją z około 17 metrów, najwyraźniej nie dostrzegł odbicia piłki ręką albo nie był pewien, kto nią zagrał.
Dzięki sygnałowi z VAR pobiegł do monitora i dopiero tu dostrzegł to, co mógłby zobaczyć sam na boisku, gdyby trochę lepiej się ustawił. Włosi przegrali tylko 1:2, więc dobra interwencja polskich sędziów była dla tego meczu kluczowa.
Sędziami VAR byli też wczoraj Paweł Pskit i Marcin Borkowski, którzy pracowali przy meczu Macedonia Północna – Malta. W 59. minucie tego spotkania, przy wyniku 0:0, arbiter Kristo Tohver podyktował rzut karny dla gospodarzy.
Ryan Camenzuli z Malty dotknął stopą nogi Bojana Miovskiego, ale go nie sfaulował. Po kolei było tak: Maltańczyk zrobił zamach nogą, ale widząc, że piłki nią nie zagra, cofnął kończynę tuż przed Macedończykiem Północnym, który widząc tę nogę, poczuł pokusę, żeby symulować i wymusić rzut karny. Maltańczyk dotknął go tą nogą dopiero wtedy, gdy napastnik już upadał, udając sfaulowanego.
Z pozycji sędziego mogło to wyglądać jak faul, ale na powtórkach wideo widać wyraźnie, że postępowanie obrońcy nie miało żadnego wpływu na przemieszczanie się czy możliwość poruszania się przeciwnika. Rzut karny się nie należał. Pskit słusznie więc zasugerował arbitrowi, aby lepiej sobie tę sytuację obejrzał na monitorze. Zrobił to i po chwili odwołał rzut karny, a symulantowi pokazał żółtą kartkę.
Macedonia Północna wygrała ten mecz 2:1.
Dzisiaj w meczu Austria – Azerbejdżan będzie pracowało aż sześciu sędziów z Polski: Bartosz Frankowski jako sędzia główny, Marcin Boniek i Jakub Winkler jako sędziowie asystenci, a sędzią technicznym, czyli zarazem rezerwowym, będzie Damian Kos. W zespole VAR nad prawidłowością decyzji kolegów z boiska będą czuwać Paweł Raczkowski i Krzysztof Myrmus.
2 - 0
Portoryko
6 - 0
Bonaire
0 - 2
Białoruś
1 - 2
Aruba