Carlo Ancelotti nowym selekcjonerem reprezentacji Brazylii? Szef tamtejszej federacji piłkarskiej, Ednaldo Rodrigues, postanowił porzucić grę pozorów i oficjalnie zakomunikował, że Włoch jest jego celem numer jeden.
Włoski szkoleniowiec przez cały XXI wiek utrzymuje się na szczycie światowej piłki nożnej. Gdy w ostatnich latach jego kariera nieco wyhamowała po niepowodzeniach w Napoli i pobycie w Evertonie, dostał ponowną szansę w Realu Madryt. Królewskich poprowadził nie tylko do czternastego triumfu w Lidze Mistrzów, ale i do tytułu w Hiszpanii, czym skompletował triumfy we wszystkich pięciu czołowych ligach Europy.
W tym sezonie La Liga wygra najprawdopodobniej FC Barcelona, która po zwycięstwie 2:1 w niedawnym El Clasico ma już dwanaście punktów przewagi w tabeli. W Lidze Mistrzów natomiast Real w ćwierćfinale zmierzy się w dwumeczu z Chelsea.
I choć Ancelotti ma jeszcze rok ważnego kontraktu w Madrycie, to może opuścić to miasto już latem. Szef brazylijskiej federacji piłkarskiej, Ednaldo Rodrigues, nie ukrywa, że chce zatrudnić Włocha na stanowisku selekcjonera południowoamerykańskiej reprezentacji.
– Ancelotti jest szanowany wśród piłkarzy. Naprawdę go podziwiam. Na każdym stadionie w Brazylii to pierwsze nazwisko, o które pytają mnie kibice. Mówią o nim z wielkim szacunkiem w uznaniu jego pracy – przyznał Rodrigues w "Reutersie".
W nawiązaniu do obowiązującego kontraktu Włocha z Realem, Brazylijczyk odparł: – Będziemy w naszym podejściu bardzo etyczni, szanujemy obowiązujące umowy. Mamy w sobie cierpliwość, aby poczekać na odpowiedni moment.
Brazylia chwilowo pozostaje bez stałego selekcjonera, a w weekend przegrała 1:2 mecz towarzyski z Marokiem. Według mediów z Kraju Kawy, szefowie federacji zamierzają poczekać do czerwca. Wtedy zakończy się sezon klubowy i będzie można usiąść do poważnych rozmów z Realem i Ancelottim o ewentualnym objęciu przez szkoleniowca sterów w brazylijskiej ekipie.
Jak dotąd Włoch nie pracował jeszcze nigdy w charakterze selekcjonera.