| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Ruch Chorzów jest na dobrej drodze do tego, by zaliczyć trzeci awans z rzędu i wrócić do PKO Ekstraklasy. Niebiescy zajmują drugie miejsce w Fortuna 1. Lidze i mają cztery punkty przewagi nad trzecią Wisłą Kraków. – Ewentualny brak awansu bardzo bym przeżył, ale dzisiaj nawet nie biorę tego pod uwagę – wyznał w rozmowie z TVPSPORT.PL kapitan chorzowskiej drużyny Tomasz Foszmańczyk, z którym porozmawialiśmy przed spotkaniem z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – W tym sezonie grasz mniej niż w poprzednich. Czujesz, że to już faktycznie kwestia wieku, który jest zaawansowany jak na piłkarza?
Tomasz Foszmańczyk: – Absolutnie nie, to po prostu decyzja trenera. Nie mam żadnych problemów zdrowotnych, regularnie znajduję się przecież w kadrze meczowej. Fizycznie wciąż czuję się bardzo dobrze. Gdyby pojawiały się kłopoty zdrowotne, to odpuszczałbym treningi, a tak nie jest. Młodsi zawodnicy czasami mówią, że są pod wrażeniem tego, jak trenuję ja czy Łukasz Janoszka. Mówią, że w innych klubach często widzieli, że trenerzy specjalnie zmniejszają obciążenia starszym zawodnikom. U nas nie ma o tym mowy.
– Na razie strzeliłeś trzy gole, każdy był bardzo istotny. Nie szkoda ci, że tego czasu jest tak mało?
– Oczywiście, że szkoda. Z drugiej strony, nie pozostaje mi nic innego niż wysyłanie sygnałów trenerowi poprzez dobrą grę. Na pewno czuję się na siłach, by spędzać na boisku więcej czasu. Pomagam drużynie i daję radę. Nie jestem jednak egoistą i nie patrzę tylko na swój interes. Jeśli mam rozegrać mniej czasu, ale Ruch wygra, to wolę taki scenariusz niż porażkę czy remis z Foszmańczykiem grającym przez całe spotkanie.
– Nie odczuwasz, że ze względu na mniejszą liczbę minut na boisku, zmienił się twój status w zespole? Mimo że częściej siadasz na ławce, to wciąż jesteś kapitanem.
– Nic takiego nie zauważyłem. Mamy naprawdę fajną grupę świadomych, ambitnych zawodników. Każdy zna swoje miejsce w hierarchii, a moje na pewno się nie zmieniło.
– Twój kontrakt wygasa z końcem sezonu. Nie obawiasz się, że nie zostanie przedłużony?
– Nie nazwałbym tego obawą, na razie skupiam się na teraźniejszości. Rozmów nie było, ale na wszystko przyjdzie czas. Oczywiście, chciałbym tutaj zostać. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
– Bierzesz pod uwagę możliwość, że w wieku 37 lat opuścisz Ruch i zagrasz jeszcze w innym klubie?
– Trudno o tym spekulować już teraz, jednak chcę zadeklarować, że po tym sezonie na pewno nie zakończę kariery. Jeśli tylko będę zdrowy, to zamierzam grać dalej. Fizycznie czuję się naprawdę dobrze.
– Porozmawiajmy więc o tym, co tu i teraz. Rundą wiosenną nie możecie występować w Chorzowie, a swoje domowe mecze rozgrywacie w Gliwicach. Nie można jednak powiedzieć, by wpłynęło to na waszą dyspozycję.
– Ten początek rundy jest bardzo dobry. Zdobycz punktowa i nasza gra pokazują, że nieprzypadkowo jesteśmy na drugim miejscu. Nie ma co ukrywać – zawirowania związane ze stadionem nie pomagały, ale w Gliwicach także czujemy wielkie wsparcie naszych fanów, za co jesteśmy wdzięczni.
– Mimo że odgrywasz w tym sezonie mniejszą rolę na boisku, to chyba nie narzekasz na trenera Jarosława Skrobacza?
– W żadnym wypadku, nasza współpraca jest bardzo udana. Wiele ruchów transferowych okazuje się trafnych, w drużynie jest pozytywna rywalizacja. Trener sporo rotuje, dlatego każdy, kto wchodzi, chce dać zespołowi jak najwięcej. Rezerwowi wnoszą do gry sporo, a wcześniej nie zawsze wyglądało to aż tak dobrze. Z pewnością jesteśmy dzisiaj jeszcze lepsi niż wcześniej.
– Macie szansę na trzeci awans z rzędu. Jesteś zaskoczony tym, że również w ten sezon weszliście tak dobrze jako beniaminek?
– Postawa na początku sezonu za każdym razem jest niewiadomą. Nie jestem zaskoczony dobrą grą i punktami, ale bardziej tym, że jesteśmy aż tak wysoko. Na duży plus trzeba zaliczyć również atmosferę w szatni. Nikt nie czuje się gwiazdą, a nawet jeśli ktokolwiek miał o sobie takie mniemanie, to szybko zostawał sprowadzony na ziemię. Wszyscy staramy się, by w szatni każdy czuł się dobrze, bo tylko dzięki temu może skorzystać na tym Ruch. Co do ewentualnego awansu, to byłoby to coś pięknego. Trzy awanse w trzy lata to byłby fantastyczny wynik, ale nie jest tak, że myślę o tym codziennie. Każdego dnia staram się pracować jak najlepiej, bo wiem, że to wynik, który jest na wyciągnięcie ręki. Byłoby to spełnienie moich marzeń.
– W Ruchu jesteś od marca 2019 roku. Serce rośnie, gdy patrzysz na to, jaką pracę udało się wykonać w klubie przez ten czas?
– Satysfakcja osobista jest duża, nie da się tego ukryć. Gdy cofnę się myślami do czasu tuż po powrocie, to wykonana praca naprawdę cieszy. Wciąż nie jesteśmy jednak na etapie, na którym już są powody do świętowania.
– Cztery punkty przewagi nad trzecim zespołem w tabeli to twoim zdaniem niewielka różnica?
– To żaden dystans, w tym momencie po jednej kolejce różnica może stopnieć do jednego "oczka". Oczywiście, wolę bronić drugiej pozycji niż być tym, który dopiero chce wskoczyć na to miejsce, ale cztery punkty to niewiele. Cały czas musimy być skupieni i nie możemy pozwolić sobie na rozluźnienie.
– Co najbardziej podoba ci się w grze Ruchu?
– Organizacja gry i to, że tracimy mało goli. Ktoś powie, że to zasługa dobrej gry bramkarza i obrońców, lecz prawda jest taka, że ciężko pracujemy na to wszyscy na boisku. Dzięki odpowiedniemu wysiłkowi ludzi z przodu obrońcy mają mniej pracy. Fajne jest też to, że trochę zmieniliśmy styl. Nie gramy już tak optymistycznie. Potrafimy być bardziej wyrachowani, wyważeni.
– Pierwsza liga zmieniła się od czasu, gdy grałeś w niej jako piłkarz Chojniczanki?
– Poziom ciągle jest wysoki, ale większą uwagę zwraca się na organizację gry. Dyscyplina taktyczna jest większa. Wcześniej grało się bardziej ofensywnie. Dużo trudniej gra się drużynom, które chcą prowadzić grę.
– W przeszłości podkreślałeś, że cieszy cię to, że zespół oparty jest na zawodnikach z regionu. W ostatnim czasie zaczyna być inaczej. Uważasz, że to dobrze?
– To coś naturalnego. Jeśli chcesz sprostać wymogom pierwszej ligi, to nie możesz już zamykać się tylko na piłkarzy z konkretnego regionu. Decydujące nie jest tutaj to, skąd pochodzisz, a jakim jesteś człowiekiem i jakie masz ambicje. Podoba mi się to, że nie pojawiają się piłkarze zmanierowani, którzy myślą o tym, by po prostu pograć i poodcinać kupony. Każdy chce dać z siebie jak najwięcej.
– Z każdą kolejką i z każdym zwycięstwem presja ze strony kibiców będzie zapewne coraz większa. Odczuwacie to już dzisiaj?
– Oczywiście, że dostaję takie sygnały. Niektórzy mówią wprost, że powrót do Ekstraklasy to ich marzenie. Nie dziwię się im, bo również dają nam bardzo dużo. Podczas każdego spotkania słyszymy ich głośny doping. Skoro wygrywamy, to rosnące oczekiwania są czymś oczywistym. Domyślam się, że w obecnej sytuacji część z nich odebrałaby brak awansu jako rozczarowanie.
– A ty byłbyś zawiedziony takim obrotem spraw?
– Bardzo bym to przeżył, ale nie chcę brać tego pod uwagę. Gdy podchodzę do rzutu karnego, również nie myślę o tym, co będzie, jeśli go zmarnuję. Jesteśmy w dobrym położeniu i na koniec sezonu znów chcemy świętować z kibicami.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.