Wspaniały wieczór polskich zespołów w siatkarskiej Lidze Mistrzów! ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała zdecydowanie 3:1 (25:18, 24:26, 25:19, 25:22) Perugię i jest krok od finału rozgrywek. Wcześniej takim samym wynikiem z Halkbankiem Ankara wygrała druga z polskich drużyn – Jastrzębski Węgiel.
1.set
Spotkanie w Kędzierzynie-Koźlu zapowiadane było jako starcie Kamila Semeniuka i Wilfredo Leona (grających w barwach Perugii) z Polakami występującymi w ZAKSIE. Nie ma wątpliwości, że od pierwszej partii zwycięsko z tego pojedynku wychodzili reprezentanci gospodarzy. Łukasz Kaczmarek błyszczał w ataku, sporo wsparcia dawali mu Bednorz i Śliwka. Kędzierzynianie szybko zbudowali przewagę i od stanu 12:6 ją utrzymywali. Seta wygrali do 18, a w ostatniej akcji w polu serwisowym pomylił się Leon.
2.set
To nie był dobry dzień Perugii w polu serwisowym. Siatkarze włoskiego klubu w pierwszej połowie seta psuli prawie każdą zagrywkę, dzięki czemu ZAKSA bardzo łatwo zdobywała kolejne punkty. W drugiej partii żadna z drużyn nie prowadziła większą niż trzypunktową różnicą. Najpierw minimalnie na przedzie byli kędzierzynianie, potem, dzięki bardzo dobrej grze w ataku Jesusa Herrery, na prowadzenie wyszła Perugia. Włoski zespół zbliżał się do wygranej w partii, ale po tym jak w siatkę wpadł kubański atakujący na tablicy wyników widniał remis 23:23. Za chwilę gospodarze prowadzili 24:23 i mieli doskonałą okazję do domknięcia seta. Fatalny błąd w rozegraniu popełnił jednak Marcin Janusz. W kolejnych dwóch punktach inicjatywę przejęli rywale, którzy wygrali seta po bloku na Aleksandrze Śliwce.
3.set
Kędzierzynianie nie załamali się minimalnie przegranym setem. Łukasz Kaczmarek i Bartosz Bednorz prowadzili zespół do kolejnej wygranej partii. ZAKSA budowała przewagę, błędy popełniał znów Leon. Zwycięstwo polskiego klubu nie było zagrożone nawet przez moment. Za sprawą bardzo dobrej gry polskiej drużyny i błędów po stronie Perugii cały czas utrzymywała się bezpieczna, co najmniej czteropunktowa różnica.
4. set
Już początek był piorunujący. Bartosz Bednorz wszedł na najwyższy poziom. Blokował, atakował i wyprowadził drużynę na prowadzenie 4:0. W ten sposób ustawił dalsze losy seta i całego spotkania. Nawet gdy Perugia zbliżała się na mniejszą odległość, Bednorz wchodził na wyższy poziom i ponownie wyprowadzał ZAKSĘ na bezpieczny dystans. Zwycięstwo gospodarzy ponownie nie było specjalnie zagrożone. Mecz zakończył znakomity blok Marcina Janusza.
Środowe spotkania zbliżyły nas do polskiego finału w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Czy do niego dojdzie? O tym będziemy przekonywać się 5 (rewanż Jastrzębskiego Węgla z Halkbankiem) i 6 kwietnia (rewanż ZAKSY z Perugią).
0 - 3
Allianz Milano
TRWA 2 - 1
Sonepar Padova
3 - 1
Valsa Group Modena
3 - 1
ŁKS Commercecon Łódź
3 - 2
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
3 - 0
Sir Susa Vim Perugia
3 - 1
Rana Verona
3 - 1
Cisterna Volley
2 - 3
PGE Grot Budowlani Łódź
3 - 0
Sonepar Padova
1 - 3
KS DevelopRes Rzeszów
3 - 1
Gas Sales Bluenergy Piacenza
3 - 1
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
2 - 3
Cucine Lube Civitanova
3 - 1
Metalkas Pałac Bydgoszcz
3 - 0
ŁKS Commercecon Łódź
0 - 3
LOTTO Chemik Police
0 - 3
Valsa Group Modena
3 - 0
Yuasa Battery Grottazzolina
2 - 3
Itas Trentino
3 - 0
Cisterna Volley
2 - 3
Sir Susa Vim Perugia
0 - 3
MOYA Radomka Radom
3 - 1
ITA TOOLS STAL Mielec
0 - 3
KS DevelopRes Rzeszów
18:30
Cucine Lube Civitanova
15:30
Cisterna Volley
15:30
Yuasa Battery Grottazzolina
15:30
Rana Verona
18:00
Halkbank Ankara
4:30
Turcja
8:00
Polska
11:30
Belgia
15:00
Japonia
17:00
Włochy
20:00
Serbia
20:30
Brazylia
23:30
Kanada
0:00
Niemcy
8:00
Tajlandia
11:30
Polska
20:00
Dominikana
20:30
Włochy
23:30
Holandia
0:00
Brazylia
8:00
Belgia
11:30
Tajlandia
20:00
Holandia
20:30
Włochy
23:30
Japonia
0:00
USA
8:00
Polska
11:30
Francja