| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lechia Gdańsk zaskoczyła wyborem nowego trenera. Marcina Kaczmarka zastąpił David Badia, nieznany w Polsce hiszpański szkoleniowiec. W pierwszej rozmowie w polskich mediach po zatrudnieniu w klubie opowiedział o swojej filozofii gry, nieudanym czasie na Cyprze oraz celach, które chciałby osiągnąć w Lechii.
David Badia (ur. 1974) – były trener Antalyasporu, Ethnikosu, AEK Larnaka oraz Akritasu Chlorakas. Przez kilka lat był pracownikiem FC Barcelona, gdzie trenował męskie i żeńskie drużyny dziecięce oraz młodzieżowe. W marcu został szkoleniowcem Lechii Gdańsk, zastępując na stanowisku Marcina Kaczmarka.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Studiował pan budownictwo oraz inżynierię przemysłową – czy w jakiś sposób przydało się to w pracy trenerskiej?
David Badia, trener Lechii Gdańsk: – Na tych kierunkach nauczyłem się szeroko pojętej organizacji. Musiałem zrozumieć sporo trudnych, technicznych zagadnień i nowych sytuacji, które wynikały z innych. W tych wszystkich skomplikowanych procesach najważniejsze było dotarcie do jak najprostszego rozwiązania. Pomogło mi to w organizacji pracy, także w roli trenera, ale również poznaniu swojego charakteru. Choć nie pracuję w budownictwie ani w inżynierii przemysłowej, uważam że bardzo mi się przydało w życiu to, czego się nauczyłem.
– Jaką filozofią gry się pan kieruje – czy zostało w niej coś z okresu pracy z drużynami juniorskimi Barcelony?
– Jestem zdania, że piłka nożna powinna dostarczać rozrywki. Kiedy oglądam mecz, sam lubię zobaczyć widowisko, które będzie interesujące. Dlatego najbardziej podoba mi się ofensywny styl i zachęcam swoje drużyny do jak najdłuższego utrzymywania się przy piłce, bo wtedy częściej jest prawdopodobieństwo zobaczenia czegoś niezwykłego. Wtedy też piłkarze mają więcej miejsca do różnych kombinacji. Namawiam zawodników także do wysokiego pressingu po stracie piłki i jak najszybszego odbioru. Takie rzeczy sprawiają, że futbol jest ciekawszy i daje piłkarzom oraz kibicom więcej zabawy.
– Wyczuwam inspirację Johanem Cruyffem, do którego pan nawiązał podczas konferencji prasowej w Lechii.
– Oczywiście, jeśli można zaczerpnąć przykład z filozofii któregoś z trenerów, Cruyff jest dobrym wyborem. To człowiek, który zrewolucjonizował futbol – jako piłkarz i trener. Jego wpływ na Barcelonę wciąż jest widoczny.
– Stara się pan dostosować zawodników do taktyki czy odwrotnie – taktykę do zawodników?
– Do każdego klubu przychodzę z własnymi pomysłami i rozwiązaniami. Mam plan na to, jak chciałbym, żeby grała drużyna. Wymaga jednak często negocjacji oraz ustalenie wspólnych punktów między mną a zawodnikami. Dlatego trzeba trochę czasu popracować z drużyną, żeby wypracować idealną kombinacją.
– Czy pana zdaniem z każdym zawodnikiem można negocjować?
– Z każdym, pod warunkiem, że wykaże się intensywnością pracy. Oczywiście, niektórzy też wymagają większej swobody na boisku, ale także muszą dogadywać się na boisku z innymi. Jeśli nie zrozumieją zasad panujących w drużynie, trzeba im wytłumaczyć, że nie będą grali zbyt wiele. Jestem zdania, że piłkarze w meczu powinni dawać z siebie 200 procent. Sto to oczywiście maksimum ich indywidualnych umiejętności, ale drugie sto – współpraca wszystkich, także podparta negocjacjami.
– Pracował pan w Hiszpanii, Turcji oraz na Cyprze. Jak wiele w pracy z drużyną zależy od cech kulturowych?
– Każdy kraj ma inną kulturę, a piłkarscy kibice oczekują czegoś innego od drużyny i trenera. Myślę, że pracując w kilku różnych miejscach, mogłem się wiele nauczyć – od zawodników, trenerów oraz otoczenia.
– Był pan asystentem Leonardo, Erwina Koemaan, Philipa Cocu, Gutiego – z którym z nich najlepiej się pracowało?
– Każdego dobrze wspominam i ze wszystkimi do dziś mam kontakt. Najlepiej jednak rozumiałem się z Gutim. Praca w roli asystenta u tych trenerów pomogła mi się nauczyć zarządzania drużyną oraz podejścia do zawodników. Dzięki nim jestem przygotowany do samodzielnej pracy jako trener.
– W Antalyasporze trenował pan między innymi Samuela Eto’o, który zbliżał się już do końca kariery. Czy takiego zawodnika można jeszcze czegoś nauczyć?
– Piłkarze z takim doświadczeniem jak Eto'o wiedzą już właściwie prawie wszystko o futbolu. Nauczenie ich czegoś jest możliwe, ale skomplikowane. Bardziej chodzi o to, żeby takim piłkarzom znaleźć odpowiednią pozycję na boisku oraz w drużynie. Żeby wszystko dobrze funkcjonowało, takie osoby muszą czuć się ważne w klubie. Wielkim nazwiskom, które już wszystko osiągnęły trzeba pokazać, że są jeszcze w stanie stworzyć nową historię.
– Ostatnim klubem, w którym pan pracował był cypryjski Akritas Chlorakas. W polskich mediach najwięcej mówiło się o panu w kontekście pracy w tym klubie i tylko trzech zwycięstwach w czternastu meczach.
– Sytuacja tego klubu była dość specyficzna. Właściciele chcieli stworzyć projekt, angażując bardzo młodych zawodników. Nie chcieli niczego wygrać, a jedynie rozwinąć tych piłkarzy i sprzedać ich za dobre pieniądze do innych klubów. Byliśmy jedną z najmłodszych drużyn w Europie. W dodatku w krótkim czasie pozyskano 26-27 nowych graczy, co nie mogło od razu zadziałać. Lubiłem jednak pracować z tymi zawodnikami.
– Aspiracje były jednak większe niż wskazywały na to rezultaty.
– Projekt wydawał się atrakcyjny, ale nie dało się wszystkiego poukładać w krótkim czasie. Mieliśmy na przykład kilku piłkarzy z Brazylii, którzy musieli się zadomowić. Nie mogło to zadziałać od razu, bo jakość innych drużyn w lidze cypryjskiej jest wysoka, a nasi przeciwnicy mieli dużo większe budżety od nas. Dobrze znałem ligę już wcześniej, ale wierzyłem w ten projekt. Dużo nam jednak brakowało do rywali.
– Co pana przekonało do pracy w Lechii Gdańsk?
– Spodobała mi się perspektywa pracy w Polsce. Lechia to ciekawy klub, ale drużyna ma dużo do poprawy. Obecna sytuacja drużyny w lidze jest trudna, ale jestem gotowy na to wyzwanie.
– Zanim zdecydował się pan na pracę w Lechii, co wiedział pan o Ekstraklasie?
– Wiedziałem, że sporo kibiców przychodzi na mecze drużyn. W dodatku fani są bardzo blisko klubów i zawsze są za nimi. Poza tym wiem, że oczekiwania u was są dużo większe niż wyniki w ostatnich latach.
– Wspomniał pan o kibicach – z tego, co zauważyłem, sporo kibiców Lechii podchodzi sceptycznie do zatrudnienia pana w klubie.
– Prawdopodobnie dlatego, że jeszcze mnie nie znają, co jest zrozumiałe. Nie znają okoliczności mojej pracy w poprzednich miejscach, widzą tylko moje statystyki – mogą być zdziwieni tym, że klub postawił na mnie. Ale jestem pewien, że w pierwszych meczach zauważą różnicę w grze drużyny i spodoba im się to, co zobaczą.
– Za panem pierwsze treningi z drużyną Lechii. Jak pan ocenia potencjał?
– Musiałem dokładnie ich przeanalizować i poznać ich aspiracje. Widzę, że są to zawodnicy, którzy chcą walczyć i są zdeterminowani. Na treningach wszyscy ciężko pracują i dostrzegam wysoką jakość w drużynie. Teraz najważniejsze jest, jak zareagują na proces, który staram się zastosować.
– Co chciałby pan osiągnąć z Lechią?
– Mam nadzieję, że unikniemy spadku z ligi. To jest nasz pierwszy i najważniejszy cel.
– Pana kontrakt jest ważny do końca sezonu z opcją przedłużenia o rok. Jak pan sądzi – czy pana przyszłość w klubie będzie dłuższa niż dwa-trzy miesiące?
– Mam taką nadzieję.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.