| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lechia w sobotę zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Na ławce gdańszczan zadebiutuje David Badia, który jest już trzecim szkoleniowcem drużyny w tym sezonie. Rafał Pietrzak wierzy, że nowy trener pomoże utrzymać drużynę, ale on sam w przyszłym sezonie prawdopodobnie będzie występował już w innym zespole. – Nie było żadnych rozmów z władzami klubu, a nie ukrywam, że zbliża się okres, w którym będę musiał podejmować decyzje – wyjawił lewy obrońca w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Jakie są twoje wrażenia z pierwszego okresu pracy z trenerem Davidem Badią?
Rafał Pietrzak: – Widać fajną, pozytywną energię. Zajęcia są bardziej intensywne, jest dużo gierek. Trener ma swój pomysł, który chce wdrożyć. Mam nadzieję, że uda nam się wygrać już w jego debiucie.
– Klub w tak krytycznym momencie zatrudnił trenera, który dotychczas nie miał do czynienia z polską piłką. Jak na to zareagowałeś?
– Byłem bardzo zdziwiony, wszedłem w Google i zacząłem sprawdzać informacje na temat trenera. Podpytałem też kilku hiszpańskich piłkarzy, z którymi byłem w Wiśle Kraków. Może właśnie to będzie dobry sposób? Przychodzi człowiek z zewnątrz, który nie zna całej otoczki. Być może zarazi nas tym pozytywnym nastawieniem i pójdziemy w odpowiednim kierunku.
– To już trzeci szkoleniowiec w tym sezonie. Jak będziesz wspominał Marcina Kaczmarka?
– Dobrze. Miał swoją koncepcję, którą próbował wprowadzić. Zawsze będę mówił o nim pozytywnie, mam duży szacunek. Wszyscy w szatni mamy świadomość, że tak częste zmiany szkoleniowców to również nasza wina. Nikt nie będzie uciekał od tej odpowiedzialności. Na ten kryzys od początku sezonu złożyło się wiele kwestii. Trzeba zrobić wszystko, by uratować Ekstraklasę.
– Negatywna atmosfera wokół klubu, dotycząca także kwestii pozaboiskowych, wpływa też na was?
– Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie. Każdy z nas jest człowiekiem, śledzimy media i widzimy, co się dzieje. Nie przywiązywałbym jednak też do tego przesadnej wagi. Każdy z nas jest profesjonalistą, nad pewnymi rzeczami możesz się zastanawiać, ale gdy wychodzisz na mecz, myślisz już tylko o czekającym cię zadaniu.
– Porażka z Wartą Poznań mocno was przybiła? Mogło się wydawać, że po wygranej z Miedzią Legnica będzie już lepiej…
– W spotkaniu z Miedzią praktycznie każdy wrócił na poziom z poprzedniego sezonu, gdy walczyliśmy o europejskie puchary. Może niektórym wydawało się, że w takim razie z Wartą również będzie łatwo? To był jednak o wiele silniejszy rywal. Z drugiej strony, każdy z nas miał świadomość, że wygrana z Miedzią nic nie da, jeżeli nie pokonamy także Warty. Nastroje na chwilę się poprawiły, ale potem znowu było smutno. Ciągle jestem zdenerwowany tym wszystkim. Wierzę, że jeszcze się podniesiemy.
– Jesteś w gronie zawodników, którym w czerwcu kończą się kontrakty. Drużyna znajduje się w strefie spadkowej. To wszystko chyba tylko potęguje niepewność. Ktoś z klubu rozmawiał z tobą?
– Nie, nie było żadnych rozmów. Nie ukrywam, że zbliża się okres, w którym będę musiał podejmować decyzje. Pojawiają się zapytania. Mam żonę i małą córeczkę, dlatego muszę myśleć o przyszłości. Zbliża się moment, w którym trzeba decydować, co dalej.
– Rozumiem, że z każdym dniem prawdopodobieństwo twojego pozostania w Lechii spada?
– Klub zna moje stanowisko odnośnie przyszłości, a ja sam nie mogę czekać w nieskończoność.
– Zostaniesz w Polsce czy spróbujesz sił w zagranicznym klubie?
– Nie chcę zbyt wiele mówić na ten temat już teraz. W Lechii jest do rozegrania dziewięć finałów i chcę zrobić wszystko, by uratować Ekstraklasę dla obecnego klubu. Nie zamykam się na żadne opcje. Ważną rolę będą odgrywały kwestie finansowe, bo jeżeli pojawi się ciekawa, zagraniczna oferta, to z pewnością wezmę ją pod uwagę.
– Pojawia się wiele spekulacji dotyczących zaangażowania zawodników. Jak odniósłbyś się do opinii, że piłkarze, którym kończą się kontrakty, mogą nie być w pełni skupieni na grze w Lechii w końcówce sezonu? Chodzi oczywiście o to, że ktoś może obawiać się na przykład o odniesienie kontuzji.
– Rozumiem, że ktoś może mieć takie zdanie. Każdy ma prawo do swojej opinii. Wierzę jednak w profesjonalizm naszych graczy. Każdy z nas do końca musi być zaangażowany w walkę o utrzymanie. Nawet jeśli ktoś zamierza odejść, powinien zrobić wszystko, by utrzymać Lechię. Ja sam mam z tym miejscem mnóstwo dobrych wspomnień, bo to tutaj przyszło na świat moje dziecko. Nie sądzę, by ktokolwiek z piłkarzy chciał zostać zapamiętany jako ten, który spadł z Lechią z ligi. Wiem, że to może być potężny cios, także biorąc pod uwagę przyszłość klubu. Jestem jednak przekonany, że stać nas na pozostanie w rozgrywkach.
– Co do najbliższego meczu, to zagracie chyba z jednym z najlepszych rywali do tego, by się przełamać. Śląsk w tym sezonie także zmaga się z wielkimi problemami.
– My musimy skupić się na sobie, a nie na rywalach. Jeśli będziemy skoncentrowani, z pewnością będzie łatwiej. Będziemy naładowani pozytywną energią i mam nadzieję, że tak samo będzie w ośmiu kolejnych spotkaniach.
– Dużo mówiło się także o nie najlepszej atmosferze w szatni Lechii. Ostatnio sam mówiłeś w jednym z wywiadów, że "nie wszyscy w drużynie muszą się kochać". Jak wygląda to dzisiaj?
– Nie ma takiej drużyny, w której wszyscy chcieliby spędzać ze sobą czas po treningu i chodzić na kawę. Kiedy jednak wychodzimy na boisko, to musimy iść za sobą w ogień. W pewnych momentach tego brakowało, ale wydaje mi się, że ostatnio wyglądało to już lepiej. Trener Badia na początku sam powiedział, że musimy kierować się dwiema rzeczami: intensywnością i tym, byśmy stanowili jedność.
– Gdzie upatrujesz nadziei na utrzymanie Lechii? Co powiedziałbyś kibicom przed meczem ze Śląskiem?
– Ważne było niedawne spotkanie z kibicami czy władzami klubu, podczas którego dostaliśmy wyraźny sygnał, że wszyscy idziemy w jednym kierunku. Wierzę w to, że kibice w sobotę zobaczą inną Lechię. Nie zagwarantuję zwycięstwa, ale mogę zapewnić, że każdy zobaczy stuprocentowe zaangażowanie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.