Real Madryt pokonał u siebie Valladolid 6:0 (4:0) w meczu 27. kolejki La Liga. Królewscy do przerwy zdobyli aż cztery bramki, a hat-tricka skompletował Karim Benzema. Francuz zmniejszył stratę do liderującego w klasyfikacji strzelców Roberta Lewandowskiego do trzech trafień.
PRZED MECZEM
Real Madryt przed przerwą na mecze reprezentacji przegrał z Barceloną w El Clasico 1:2 i do liderującego zespołu z Katalonii tracił dwanaście punktów. W sobotę drużyna Roberta Lewandowskiego pokonała Elche i strata Królewskich wzrosła już do piętnastu "oczek".
BOHATER MECZU: Karim Benzema
To m.in. w jego słabszej formie i problemach zdrowotnych upatruje się problemów Królewskich w tym sezonie. Francuz pokazał jednak, że wypoczął podczas przerwy na mecze reprezentacji. Był zabójczo skuteczny. Strzelił trzy gole i w La Liga ma ich już czternaście. Do liderującego Roberta Lewandowskiego traci trzy bramki. W kontekście niedzielnego meczu trudno nie wyróżnić też innych ofensywnych piłkarzy Realu. Znakomicie spisywali się Vinicius Junior, Marco Asensio i Rodrygo.
JAK PADŁY GOLE?
1:0 (22') – wszystko zaczęło się od przechwytu Eduardo Camavingi na połowie Królewskich. Potem Toni Kroos uruchomił Marco Asensio, który ruszył na bramkę. Następnie Hiszpan podał do Rodrygo, a Brazylijczyk strzałem w kierunku dalszego słupka otworzył wynik.
2:0 (29') – Vinicius Junior w swoim stylu zszedł z piłką do prawej strony i zagrał w kierunku bramki. Piłki nie sięgnął ani Jawad El Yamiq, ani Sergio Asensjo, ale zrobił to Karim Benzema, który trafił do pustej bramki.
3:0 (32') – Vinicius Junior podał do Benzemy. Francuz, mimo obecności dwóch rywali, przygotował sobie piłkę do uderzenia i popisał się precyzyjnym strzałem.
4:0 (36') – Rodrygo zacentrował z prawej strony, a Benzema w ekwilibrystyczny sposób złożył się do strzału i skompletował hat-tricka.
5:0 (73') – Rodrygo wbiegł w "szesnastkę" i wycofał do Asensio. Hiszpan kopnął lewą nogą i pokonał Asensjo.
6:0 (90+1') – Asenjo kopnął piłkę prosto pod nogi Edena Hazarda. Belg zagrał do Lucasa Vazqueza, a ten nie zmarnował świetnej szansy i strzelił szóstego gola dla Królewskich.
JAK MOGŁY PAŚĆ GOLE?
10' – Roque Mesa uderzył z linii pola karnego. Piłka odbiła się od słupka.
11' – Monchu dostał podanie w "szesnastce" Realu i od razu uderzył. Niecelnie. Zawodnik gości powinien wykończyć tę akcję znacznie lepiej.
25' – Benzema przyjął piłkę w polu karnym i mocno uderzył. Asenjo nie dał się zaskoczyć.
31' – bramkarz gości świetnie spisał się w sytuacji sam na sam z Asensio.
40' – znowu Benzema. Kapitan Realu kopnął w kierunku dalszego słupka, ale tym razem nieznacznie się pomylił.
46' – Kike uderzył tuż zza pola karnego. Piłka odbiła się od słupka, a potem trafiła w Thibaut Courtois, ale nie wpadła do bramki.
62' – kolejna szansa Realu. Rodrygo "przełożył" obrońcę i kopnął po ziemi. Piłka odbiła się od słupka.
86' – Hazard mógł strzelić gola. Belg dopadł do piłki, którą po strzale Lucasa Vazqueza odbił Asensjo, ale spudłował.
90' – Toni Kroos uderzył z woleja, a Asensjo "wypluł" piłkę przed siebie. Bramkarz gości naprawił jednak swój błąd.
CO DALEJ?
Real wciąż traci do Barcelony dwanaście punktów. W środę Królewscy zagrają z zespołem z Katalonii w rewanżowym spotkaniu półfinału Pucharu Króla. Transmisja tego meczu w TVP.