{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Skoki narciarskie. Sandro Pertile: przeliczniki pomogły naszej dyscyplinie. Bez nich wiele konkursów by się nie odbyło

Za nami najdłuższy w historii sezon ze skokami narciarskimi. Rywalizacja trwała 150 dni, najlepszy w Pucharze Świata okazał się Halvor Egner Granerud. Zakończone zmagania podsumował dyrektor PŚ. – Generalnie poziom rywalizacji był jednak świetny. Nie zawsze dało się przewidzieć triumfatora. Konkursy wygrywali skoczkowie z wielu krajów, co sprawiło, że sezon był ekscytujący – powiedział Sandro Pertile w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".
Idealnie tylko do połowy. Oceniliśmy pierwszy sezon Thurnbichlera w Polsce
Czytaj też:

Skoki narciarskie. Kazimierz Długopolski: najbardziej szkoda mi Macieja Kota, bardzo się pogubił
Zimowe zmagania rozpoczęły się na początku listopada w Wiśle. Później skoczkowie mieli przerwę spowodowaną piłkarskimi mistrzostwami świata w Katarze. Rywalizacja zakończyła się dopiero w ostatnich dniach marca. Łącznie pucharowa karuzela kręciła się przez 150 dni. Był to najdłuższy w historii sezon ze skokami narciarskimi.
– Ustanowiliśmy rekord. Rywalizacja trwała 150 dni, ale to przede wszystkim przez mundial w Katarze, do którego musieliśmy się dostosować. Jest kilka plusów: w Wiśle udanie przetestowaliśmy rywalizację hybrydową, a po 33 latach wróciliśmy do USA. Mimo bardzo długiego sezonu nie czuliśmy zmęczenia i znużenia – przyznał szef PŚ.
Pertile został zapytany o punktowe przeliczniki, które dość mocno dzielą środowisko tej dyscypliny. Często mówi się, że gratyfikacje przyznane za niekorzystne warunki tak naprawdę nie oddają tego, co w rzeczywistości dzieje się na skoczni. – Przeliczniki pomogły naszej dyscyplinie. Bez nich wiele konkursów by się nie odbyło. Już nie decyduje, jak kiedyś, tylko pech albo szczęście do warunków. Zawody są bardziej sprawiedliwe. Oczywiście myślimy o ulepszeniu obecnego systemu, ale na konkrety poczekajmy. Będziemy o tym dyskutować w kwietniu – dodał Włoch.
Najlepszy w rekordowym pod względem długości sezonie był Norweg Halvor Egner Granerud. Polacy również mieli swoje momenty. Mistrzem świata został Piotr Żyła, a przez cały sezon o czołowe lokaty walczył Dawid Kubacki.
– Generalnie jestem zadowolony z pracy, jaką wykonało jury. Tak jak to mówiłem już u państwa wcześniej, jesteśmy sportem na świeżym powietrzu i zawsze warunki atmosferyczne miały i będą miały wpływ na przebieg rywalizacji. Poziom rywalizacji był jednak świetny. Nie zawsze dało się przewidzieć triumfatora. Konkursy wygrywali skoczkowie z wielu krajów, co sprawiło, że sezon był ekscytujący – powiedział dyrektor PŚ w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".