04 kwi 2023 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Marek Wasiluk przeciwny odsunięcia Pawła Raczkowskiego. "Absolutnie nie pozwoliłbym na to"

Michał Kruczkowski

Jednym z najgłośniejszych tematów po 26. kolejce PKO Ekstraklasy była sprawa Pawła Raczkowskiego. Sędzia prowadzący niedzielne spotkanie między Lechem Poznań a Pogonią Szczecin popełnił poważne błędy, które odbiły się na przebiegu meczu. W mediach pojawiły się informacje, jakoby Raczkowski do końca sezonu miał już nie poprowadzić żadnego starcia Kolejorza. Z takim rozwiązaniem kategorycznie nie zgadza się Marek Wasiluk.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Ponad 100 tys. kibiców na meczach Ekstraklasy. "Czeka nas emocjonujący finisz sezonu"

Panie Santos, co żeś pan najlepszego narobił

Czytaj też

Fernando Santos na meczu PKO Ekstraklasy (fot. 400mm.pl)

Panie Santos, co żeś pan najlepszego narobił

Największe zarzuty względem Frankowskiego pojawiły się z powodu sytuacji z końcówki pierwszej połowy. Mający już na koncie żółtą kartkę Konstantinos Triantafyllopoulos nieprzepisowo zatrzymał kontrę gospodarzy. Grek powinien po raz drugi zobaczyć żółty kartonik i w konsekwencji opuścić boisko. Tak się jednak nie stało.

"Niestety sędzia albo zapomniał o tym, że ten piłkarz ma już żółtą kartkę na koncie, albo z jakiegoś powodu nie dostrzegł w tej sytuacji twarzy lub numeru faulującego – nie rozpoznał go. Na dodatek żaden z członków zespołu sędziowskiego najwyraźniej nie pomógł w tej sytuacji Raczkowskiemu odpowiednim komunikatem przez system łączności radiowej i w efekcie arbiter zastosował tak zwaną korzyść. W rzeczywistości okazała się ona znaczącym zmniejszeniem szans Lecha na wygranie tego meczu" – napisał dla TVPPSPORT.PL Rafał Rostkowski.

W poniedziałek Dawid Dobrasz poinformował na Twitterze, że w konsekwencji za nieudane sędziowanie Raczkowski co najmniej do końca sezonu, a może nawet do końca roku nie poprowadzi żadnego spotkania z udziałem Lecha. W programie "GOL" TVP Sport Szymon Borczuch przekazał, że Tomasz Mikulski, szef Kolegium Sędziów PZPN, potwierdził, iż rozmawiał z Karolem Klimczakiem, prezesem Lecha Poznań.

Nie ma stuprocentowej pewności, czy Raczkowski rzeczywiście zostanie odsunięty, jednak pewnym jest, że przy trzech następnych meczach poznańskiego klubu na pewno nie będzie pracował. Z pomysłem "ukarania" arbitra zdecydowanie nie zgodził się ekspert TVP Sport, Marek Wasiluk.

– To bzdura, że klub ma wybierać kto komu sędziuje. Ci sędziowie są zawodowcami i są uznawani w całej Europie. Wszyscy popełniamy błędy. Klub absolutnie nie powinien wpływać na to, kto prowadzi mecze. Tak samo tworzymy legendę, że Bartosz Frankowski sędziuje Legii na Górniku i dopatrujemy się, czy czegoś tam nie zrobił. Sędzia popełnił błąd, to była ewidentna czerwona kartka, natomiast podjął decyzję z boiska, którą tak widział. Nie pozwalałbym na to, że ktokolwiek ma decydować o tym, jaki sędzia będzie pracował przy danym meczu – powiedział były obrońca.

Lech nadal zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli, mając 3 punkty przewagi nad Pogonią. W następnej kolejce mistrzowie Polski podejmą Wartę Poznań, z kolei w czwartek 13 kwietnia rozegrają u siebie pierwszy mecz ćwierćfinałowy Ligi Europy z Fiorentiną. Transmisja w Telewizji Polskiej, naszej stronie internetowej i w aplikacji mobilnej.

Panie Santos, co żeś pan najlepszego narobił