W minioną sobotę FC Barcelona rozbiła Elche 4:0. Rywal Blaugrany zwietrzył jednak szansę na ugranie punktów... w gabinetach. Klub złożył oficjalny protest w hiszpańskiej federacji.
Barcelona coraz mocniej odlicza do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. Ekipa z Robertem Lewandowskim w składzie ma dwanaście punktów przewagi nad drugim Realem Madryt co powoduje, że zaprzepaszczenie sięgnięcia po tytuł wydaje się już praktycznie niemożliwe. Klasę do końca trzeba udowadniać jednak na boisku.
I Blaugrana to robi. W sobotę nie miała najmniejszych problemów z ligowym outsiderem, Elche, pokonując rywali na ich stadionie aż 4:0. Jak się jednak okazuje, przeciwnicy Dumy Katalonii postanowili jeszcze poszukać szczęścia... w gabinetach.
Wszystko z powodu występu Gaviego. W ubiegłym roku La Liga nie pozwoliła zarejestrować tego zawodnika jako gracza pierwszej drużyny, ale stało się to możliwego dzięki werdyktowi sądu. Teraz jednak okazało się, że pozwolenie zostało cofnięte, ponieważ Barcelona spóźniła się ze złożeniem odpowiedniego wniosku. Tym samym Hiszpana zgłoszono jako piłkarza rezerw i wystąpił w starciu z Elche. Klub ten uważa jednak, że Blaugrana nie miała prawa wystawić tego zawodnika.
Złożono protest do hiszpańskiej federacji i jak można się domyślić, gdyby został on wysłuchan.y to Barcelonie groziłby walkower. Hiszpańskie media są jednak zgodne, że Elche właściwie nie ma żadnych szans na sukces. Blaugrana przed meczem kompleksowo konsultowała całą sprawą i otrzymała jednoznaczną odpowiedzieć, że zgłoszenie do gry Gaviego właśnie w taki sposób jak zostało to uczynione jest w pełni dozwolone.