| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa awansowała do finału Pucharu Polski i... nabrała apetytu. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby zdobycie podwójnej korony – mówi Artur Jędrzejczyk, który podkreśla, że Wojskowi nie przegrali już od siedemnastu meczów. – Taki stan rzeczy chcieliby utrzymać do końca sezonu – dodał doświadczony defensor Wojskowych.
Legia Warszawa przeszła długą drogę. Rok temu warszawianie znaleźli się w drugiej połowie tabeli PKO Ekstraklasy i walczyli o utrzymanie. Teraz stołeczny klub nie przegrał od siedemnastu spotkań i awansował do finału Pucharu Polski. Wojskowi złapali wiatr w żagle, a przy tym uwierzyli, że może to być sezon pełen sukcesów.
– W tym roku jeszcze nikomu nie ulegliśmy i chciałbym podtrzymania tej passy – twierdzi Artur Jędrzejczyk, lider stołecznej defensywy. 35-latek przedłużył z Wojskowymi kontrakt o rok, a w tym sezonie rozegrał już 24 spotkanie w barwach Wojskowych. Piłkarz ma na koncie sześć zdobytych Pucharów Polski i tyle samo mistrzostw, a teraz liczy, że w tym sezonie jego kolekcja się powiększy.
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Jesteś w stanie powiedzieć, który to będzie dla ciebie finał Pucharu Polski?
Artur Jędrzejczyk: – Poczekaj… Szósty? Bardzo fajna liczba! Trochę czasu już minęło od ostatniego finału, więc tym milej znów będzie posmakować tych przeżyć. Najważniejszy jest awans, choć mecz był jaki był.
– Faktycznie, nie było to idealne spotkanie w wykonaniu Legii.
– Takie mecze się zdarzają. Kluczowy jest awans, choć gracze z Kalisza mocno się nam postawili. Mamy za sobą mecz z Rakowem Częstochowa, ale nie chcę robić z tego wymówki. Najważniejsze jest zwycięstwo. Przepchnęliśmy to spotkanie. Czasem gra się fantastycznie, a jednak się przegrywa. Nie poszliśmy w tę stronę.
Nasza gra nie wyglądała tak dobrze jak w ostatnich meczach. Piłkarze z Kalisza stworzyli sobie wiele sytuacji, ale piłka ani razu nie wpadła do naszej siatki. To było słabsze spotkanie w naszym wykonaniu, ale teraz musimy wrócić do normalnej dyspozycji i… gonić Raków Częstochowa.
– Mistrzostwo jest możliwe? Legia traci sześć punktów, choć przez różnicę bramek mowa de facto o siedmiu ”oczkach”. Puchar Polski wydaje się realniejszym celem.
– Najlepszym rozwiązaniem byłoby zdobycie… podwójnej korony. I dlaczego mamy o tym nie myśleć? W lidze pozostało jeszcze osiem kolejek. To taka dawka spotkań, w których wiele może się zmienić. Mamy podejście, że trzeba gonić i walczyć o Puchar Polski. Będzie co będzie, choć jestem dobrej myśli, że sezon zakończy się jak najlepszym rezultatem dla Legii. To byłoby fajne zakończenie po poprzednich rozgrywkach i dziesiątym miejscu. Na pewno będziemy walczyli do końca. Fajnie się wygrywa, więc chcemy to robić jak najlepiej.
– Jesteś zaskoczony szybkim odrodzeniem Legii? Po poprzednim sezonie nie brakowało obaw. Mało kto chciał deklarować jasne cele. Teraz okazuje się, że Wojskowi wciąż są w grze o tytuł, a teraz drużyna awansowała do finału PP.
– Najlepsze w tym wszystkim jest to, że cała drużyna wcale się mocno nie zmieniła. Do dziś nie jestem w stanie w pełni wytłumaczyć poprzedniego sezonu. Zatrudniono nowego trenera, ale w zespole wciąż jest wiele tych samych nazwisk. Był taki czas, w którym wpadliśmy w spiralę złych spotkań, to siedziało w głowach. Teraz złapaliśmy wiatr w żagle, udaje nam się seryjnie wygrywać i nie przegrywamy. To pomaga w budowaniu siły i odpowiedniego nastawienia mentalnego. Widać to na boisku.
– Czyli można powiedzieć, że… niewiele się zmieniło.
– Coś w tym jest. Wrócił Tomas Pekhart, który był z nami w poprzednim sezonie. Latem doszło do nas trzech-czterech nowych graczy. Nie jesteśmy pierwszą drużyną, której zdarzyło się walczyć o utrzymanie, a kilka miesięcy później trzeba już było dyskutować o rywalizacji związanej z mistrzostwem kraju. Przed nami jeszcze sporo meczów i nic nie jest przesądzone.
– Jeśli nie przegracie do końca sezonu, to pobijecie klubowy rekord meczów bez porażki. Takich spotkań może być łącznie 26.
– Słyszę o tych liczbach i fajnie byłoby pobić taki rekord. Już w tej chwili to drugi rezultat w historii Legii. Mam wrażenie, że jeśli udałoby się nie przegrać 26 spotkań z rzędu, to dałoby to nam mistrzostwo Polski. Czy tak będzie? Zobaczymy. W tym roku jeszcze nikomu nie ulegliśmy i chciałbym podtrzymania tej passy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.