Jeśli Lionel Messi nie zdecyduje się przedłużyć kontraktu z Paris Saint-Germain, za trzy miesiące stanie się wolnym zawodnikiem. Od lipca będzie mógł podpisać umowę z nową drużyną. Wiele mówi się o tym, że wróci do FC Barcelona. Jak taki ruch wpłynąłby na ekipę Xaviego? I co oznaczałby dla Roberta Lewandowskiego?
Najprawdopodobniej wszystko, co najlepsze. Powrót Messiego do Katalonii pozbawiony jest bowiem słabych punktów. Taka transakcja zadowoliłaby wszystkie strony. Sam zainteresowany opuściłby toksyczne paryskie środowisko, klub odzyskałby swoją największą gwiazdę, a Lewandowskiemu przybyłby nie najgorszy kompan do gry w ataku.
Ze sprowadzenia Argentyńczyka zadowoleni byliby również kibice. Nie tylko ci rezydujący na co dzień w Barcelonie, ale i ci rozwiani po całym świecie. Śledzący klubowe media społecznościowe z każdego zakątka globu. Również z Polski...
Powrót największej legendy klubu znacząco wpłynąłby bowiem na kapitana biało-czerwonych. Lewandowski musiałby dostosować się do nowego partnera. A to, jak pokazuje historia, nie byłoby wcale takie łatwe.
W przeszłości nie sprostał temu między innymi Zlatan Ibrahimović, który nie był w stanie dopasować swojego sposobu gry do argentyńskiego gwiazdora. Niewiele lepiej wiodło się innej klasycznej "dziewiątce" – Gonzalo Higuainowi.
Z Messim po drodze było za to graczom bardziej mobilnym. Umiejącym coś więcej niż tylko strzelanie goli. Takim jak Luis Suarez, David Villa, Neymar, Sergio Aguero, Kylian Mbappe czy Julian Alvarez.
Grając z nimi, zyskiwał także sam Messi. Świadczyły o tym nie tylko jego wybitne występy w barwach Barcelony, ale i ostatni mundial. Dopiero z uniwersalnym Alvarezem u boku udało mu się sięgnąć po upragniony Puchar Świata.
By ewentualna współpraca Lewandowskiego z Messim układała się równie dobrze, pracę wykonać musiałby zwłaszcza ten pierwszy. Marzenia o indywidualnych rekordach zmuszony byłby zastąpić pracą na rzecz zespołu...
Wydaje się, że byłby w stanie to zrobić. Swoją przemianę rozpoczął już przecież kilka miesięcy temu. Odkąd trafił na Camp Nou, poza 27 bramkami, zanotował siedem asyst. W każdym spotkaniu miał wkład w przynajmniej jedno trafienie oraz – obok Ousmane'a Dembele i Raphinhi – dogrywał najwięcej podań kluczowych w zespole.
Na boiskową relację Lewandowskiego z Messim wpływu nie powinny mieć też pogłoski o ich rzekomym konflikcie. – Myślę, że dogadaliby się – uważa Christian Martin, argentyński dziennikarz, a prywatnie przyjaciel gwiazdora PSG. – Cokolwiek dzieje się na boisku, zostaje na boisku. Leo wie, że Robert to znakomity strzelec i świetny człowiek. Myślę, że bardzo dobrze by się razem spisywali – mówi w rozmowie z TVP Sport.
– Leo jako lewonożny zawodnik grał na prawej stronie, na lewej, jako fałszywa dziewiątka, środkowy napastnik czy zawodnik za napastnikiem. Nigdy nie był samolubnym piłkarzem – twierdzi Martin. – Nie jest typem gracza, który powie: "albo ja, albo Lewandowski". Zaadaptuje się. To zespołowy zawodnik – dodaje w rozmowie z Michałem Zawackim.
Tak jest zresztą w istocie. Gdy Messi dostaje od partnera to, czego oczekuje, to nie pozostaje mu dłużny. Odwdzięcza się z nawiązką. Doskonale wie o tym Mbappe, który dzięki jego pracy mógł w pełni skupić się na strzelaniu goli.
W tym sezonie Argentyńczyk nie miał sobie równych w kreacji. Nikt w barwach PSG nie dograł tylu kluczowych piłek co on. Nikt nie stworzył też tylu sytuacji bramkowych i nie zanotował tylu asyst.
Choć w Paryżu tego nie zauważono, to w Barcelonie takie liczby z pewnością zostałyby odnotowane. Nie tylko przez fanów, ale i przez Lewandowskiego czy Xaviego Hernandeza...
Zanim jednak szkoleniowiec Barcelony zachwyciłby się statystykami, musiałby wymyślić, jak tego Messiego wykorzystać. A to, wbrew pozorom, nie byłoby takie proste...
35-letni już Argentyńczyk nie gra bowiem tak, jak przed laty. Nie atakuje już skrzydłem i nie wpada dynamicznie w pole karne. Jest rozgrywającym, który dość ślamazarnie porusza się po boisku. Szuka wolnych przestrzeni, by – w odpowiednim momencie – umiejętnie przyspieszyć grę.
Zazwyczaj ustawia się bliżej środka boiska. Grał tak zarówno podczas mundialu, jak i w ostatnich meczach PSG. By w pełni wykorzystać jego potencjał, Xavi musiałby znaleźć mu podobną pozycję. Jak wpłynęłoby to na taktykę Barcelony?
By osiągnąć oczekiwany efekt, Messi zmuszony byłby grać jako jeden z napastników. Oznacza to, że – przynajmniej na papierze – zespół porzuciłby ulubione 4-3-3 na rzecz formacji z dwójką snajperów – 4-4-2 lub 3-5-2.
W pierwszej z nich Messi gra w reprezentacji, a w drugiej – w PSG. Xavi mógłby zdecydować się na podobne ustawienie wyjściowe, które zmieniałoby się w zależności od fazy gry. W ataku Barceolna mogłaby przechodzić w 4-3-3 lub – podobnie jak obecnie – w 3-2-4-1. W obronie grałaby za to w 4-4-2.
Messi w teorii byłby drugim napastnikiem, a w praktyce – wolnym elektronem, przemieszczającym się bliżej prawej strony boiska. Współpracowałby z obiegającym go szybkim atakującym – Dembele lub Raphinhą.
Na drugiej flance rolę fałszywego skrzydłowego odgrywałby Gavi, który podobnie gra już w tym sezonie. Podobnie jak Messi schodziłby do środka, zostawiając miejsce przy linii obiegającemu go Alejandro Balde. Centralną postacią ataku pozostałby za to Lewandowski...
Oczywiście, gdyby doniesienia medialne okazały się prawdą. Jak na razie nie wiadomo bowiem, czy Messi wróci do Katalonii. Poza Barceloną jego usługami zainteresowane są między innymi Inter Miami, Al-Hilal czy Newell's Old Boys. Opcją pozostaje również przedłużenie kontraktu z PSG. Zdaje się, że saga transferowa z jego udziałem potrwa jeszcze przynajmniej kilka tygodni.
Wśrodę, 5 kwietnia, dojdzie do rewanżu na Camp Nou. Transmisja od 20:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej od 20:00. W TVP 1 od 20:55. Mecz skomentują Jacek Laskowski i Robert Podoliński.
Finał Copa del Rey zaplanowano na 6 maja. Odbędzie się na stadionie La Cartuja w Sewilli.
Początek meczu: środa 5 kwietnia, godz. 21:00
Gdzie oglądać: od 20:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacja mobilna, smartTV; hbbtv, od 20:55 także w TVP 1
Komentują: Jacek Laskowski, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Patryk Ganiek
Reporter: Jacek Kurowski
Goście/eksperci: Marcin "Duże Pe" Matuszewski, Jakub "Kubańczyk" Flas, Marek Wasiluk
"Kubańczyk" – Jakub Flas – polska osobowość internetowa, raper, piosenkarz i zawodnik freak fight
"Duże Pe", właściwie Marcin Matuszewski znany również jako Pan Duże Pe i Grande Pe – polski raper, freestyleowiec, DJ, autor tekstów, dziennikarz i promotor muzyczny, a także agent piłkarski. Laureat drugiej edycji Wielkiej Bitwy Warszawskiej
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.