{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Puchar Króla. Deklasacja w drugim półfinale! Real Madryt wygrał 4:0 z Barceloną na Camp Nou

Deklasacja! Real Madryt w wielkim stylu odrobił straty z pierwszego półfinału i bezlitośnie wypunktował Barcelonę na Camp Nou. Po golu Viniciusa i hat-tricku Karima Benzemy Królewscy wygrali 4:0 i zapewnili sobie awans do finału Pucharu Króla.
Kibice Barcelony oddali hołd Messiemu. Piękny gest [WIDEO]
Przed meczem:
Rewanżowe spotkanie w półfinale Pucharu Króla było ostatnim El Clasico na Camp Nou przed jego modernizacją. Do kluczowego starcia o awans do finału Copa del Rey z lepszego położenia podchodzili piłkarze z Katalonii. Podopieczni Xaviego wygrali 1:0 pierwszy mecz na Estadio Santiago Bernabeu po samobójczym trafieniu Edera Militao.
Za Barceloną przemawiała też najświeższa historia starć z Realem Madryt. Oba kluby w 2023 roku mierzyły się ze sobą już trzykrotnie i za każdym zwyciężali podopieczni Xaviego. Najpierw 3:1 w Superpucharze Hiszpanii, potem 1:0 w pierwszym półfinale Pucharu Króla, a dwa tygodnie temu także w La Liga.
Jak padły gole?
0:1 (45+1') Szalona kontra Realu Madryt! O krok od gola był Robert Lewandowski, którego strzał z pola karnego znakomicie odbił Courtois. Królewscy momentalnie ruszyli z odpowiedzią. Kontra z Viniciusem i Benzemą w rolach głównych. Brazylijczyk zagrał do prawej strony do Francuza, który w pierwszym kontakcie oddał piłkę swojemu koledze. Vinicius miał dużo czasu i przed sobą tylko Ter Stegena. Niemiecki bramkarz zdołał odbić uderzenie Brazylijczyka, ale piłka przy pomocy Benzemy wtoczyła się do bramki.
0:2 (50') Drugi cios Realu zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy. Modrić ruszył z prawej strony na przebój, Rodrygo zebrał uwagę rywali, a Benzema pozostał niekryty na skraju pola karnego. Dostrzegł go chorwacki pomocnik, wyłożył mu piłkę, a Francuz uderzył przy słupku po ziemi obok bezradnego Ter Stegena.
0:3 (58') Strasznie nieodpowiedzialne zachowanie Kessiego, który nadepnął w polu karnym Viniciusa. Sędzia wątpliwości nie miał, tak jak i Benzema strzelający z 11. metra. Deklasacja!
0:4 (81') Jakby były jeszcze jakieś wątpliwości... Wielki Benzema! Real ruszył trójką na dwóch defensorów Barcy. Vinicius w punkt wyczekał moment, gdy trzeba było zagrać do Francuza. Ter Stegen wyskoczył jeszcze do Benzemy, ale nic nie mógł zrobić.
Najciekawsze sytuacje:
2' Przebojowo ruszył Balde, który dograł w punkt do Gaviego w polu karnym. 18-latek zagrał wzdłuż bramki w stronę Raphinhi, ale w ostatniej chwili Brazylijczyk został ubiegnięty przed strzałem z okolic piątego metra.
4' Budząca wątpliwości sytuacja w polu karnym Realu. Gavi próbował dograć po ziemi w centralną część pola karnego, ale jego próbę prawdopodobnie ręką zatrzymał Alaba. Gwizdek arbitra milczał, VAR decyzji nie zmienił.
12' Odpowiedź Realu na mocny początek Barcelony. Prawą stroną ruszył Rodrygo i dograł na dobieg do Viniciusa. Gdyby nie obecność Araujo, to Brazylijczyk miałby łatwą sytuację na trafienie do pustej bramki.
52' Barca chciała szybko zareagować na drugie trafienie Realu. Niekryty na lewej stronie pola karnego był Balde. Hiszpan oddał mocne uderzenie na bramkę Courtois, ale Belg znów pewnie interweniował.
56' Akcja na przebój Araujo. Wykorzystał niemrawość Kroosa i Camavingi, jednym zamachem przełożył Valverde, ale strzelając czubem buta z pola karnego nie trafił jednak w światło bramki.
60' Tylko sobie Real zawdzięczał niezwiększenie prowadzenia do czterech trafień. Strata Barcy, Benzema w pole karne do Modricia, a ten w stronę Rodrygo. Brazylijczykowi zabrakło jednak kilku centymetrów do wpakowania wślizgiem piłki do pustej bramki.
77' Kounde był bliski sprowokowania czwartego gola dla Realu. W kluczowym momencie przy dośrodkowaniu Asensio się poślizgnął, czym pozwolił piłce na trafienie do Benzemy. Francuz uderzył z woleja minimalnie niecelnie.
78' I po chwili kolejna znakomita okazja. Tym razem Asensio strzelał, ale Ter Stegen rewelacyjnie obronił.
Jak zagrał Robert Lewandowski?
Pierwszą sytuację strzelecką miał w szóstej minucie meczu, gdy dostał dobre podanie w pole karne od Raphinhi po wcześniejszym zabraniu piłki Camavindze. "Lewy" przekładał jednak piłkę na prawą nogę dając tym samym czas Militao na skuteczne zablokowanie uderzenia. Później znacznie więcej musiał angażować się w rozgrywanie.
W 33. minucie został ostro zaatakowany od tyłu przez Militao. Mocny ból w okolicach lędźwi sprawił, że przez dłuższą chwilę musiał być pod opieką medyków. Pierwszą połowę mógł zamknąć golem, ale jego strzał świetnie obronił Courtois. To zaraz po tej sytuacji ruszyła bramkowa akcja Realu.
Po przewie, jak i cała Barcelona, zniknął. Nieustannie cierpiał, nie trafiała do niego piłka. A jak już była blisko, to faulował skacząc do główki. Kolejny mecz do zapomnienia, choć przez chwilę mogło zapowiadać się na pewien przełom.
Ocena TVPSPORT.PL: 3/10
Co dalej?
Remontada po porażce na własnym stadionie stała się faktem. Real Madryt wygrał w rewanżu 4:0 i zapewnił sobie awans do finału Pucharu Króla. Tam czeka już Osasuna, która w dwumeczu pokonała Atheltic Club. Finał rozgrywek zaplanowano na 6 maja. Transmisja w TVP.