| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Wisła Kraków zachwyca w obecnej rundzie Fortuna 1 Ligi. Wygrała wszystkie mecze i jest głównym faworytem do awansu do PKO BP Ekstraklasy. Wewnątrz klubu może dojść do wielkich zmian. Jak poinformował obecny prezes Jarosław Królewski, w kwietniu Wisła prawdopodobnie zostanie przejęta przez zagranicznego inwestora.
Królewski to jedna z osób, która zaangażowała się w ratowanie Wisły, gdy ta była nad przepaścią z powodu problemów ekonomicznych. Stał się jednym ze współwłaścicieli, a w późniejszym czasie także prezesem klubu. Droga Białej Gwiazdy do miejsca, w którym jest obecnie, nie była usłana różami. Przytrafiło się wiele kłopotów, wiele momentów zwątpienia, ale w ostatnim czasie wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Po słabym początku obecnego sezonu władze zatrudniły na stanowisku pierwszego trenera Radosława Sobolewskiego. Po przepracowaniu zimowego okresu przygotowawczego Wisła nie ma sobie równych w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi. Idzie jak burza, pewnym krokiem zmierzając po awans do PKO BP Ekstraklasy. Wiślacy wygrali wszystkie siedem meczów. Zajmują obecnie 3. miejsce. Tracą zaledwie punkt do drugiego Ruchu Chorzów i sześć do pierwszego ŁKS-u Łódź. Warto zaznaczyć, że bezpośrednio awansują dwa pierwsze zespoły. Kolejne cztery walczą o promocję do Ekstraklasy w barażach.
Sytuacja Wisły wygląda dobrze nie tylko pod kątem sportowym ale także organizacyjnym. Przy Reymonta wreszcie zapanował długo wyczekiwany spokój. – Potencjał tego miejsca jest ogromny. Uważam, że pierwszy raz w naszej długiej historii osiągnęliśmy wewnętrzną, mentalną zdolność, żeby realnie rozmawiać z kimś o inwestycji w klub Wisła Kraków – powiedział Jarosław Królewski na spotkaniu z kibicami Białej Gwiazdy.
– Z trzech potencjalnych inwestorów, z którymi rozmawialiśmy, wybraliśmy jednego, który naszym zdaniem od strony tego jaką pracę w kontekście Wisły Kraków wykonał, jak bardzo się zaangażował, jak bardzo przeanalizował wszystkie rzeczy. I z nim przeszliśmy dalej – przyznał sternik Wisły. Dodał także, że nie ma stuprocentowej pewności, iż transakcja dojdzie do skutku, ale jeżeli miałby na to postawić pieniądze, toby to zrobił.
Królewski odczytał także oświadczenie anonimowego inwestora. Ten zapewnia, że chce, aby Wisła w perspektywie czterech najbliższych lat grała w europejskich pucharach.