| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Gdy wydawało się już, że w meczu Śląska Wrocław z Piastem Gliwice padnie bezbramkowy remis, błąd popełnił obrońca gospodarzy, Daniel Leo Gretarsson, co wykorzystał Jorge Felix. Na start 27. kolejki PKO Ekstraklasy to gliwiczanie zgarnęli komplet punktów.
Obie ekipy są zamieszane w walkę o utrzymanie, choć Piast widmo spadku zdecydowanie od siebie oddalił dobrymi wynikami w ostatnich tygodniach. Ekipa Aleksandara Vukovicia przyjechała do Wrocławia mając świadomość, że zwycięstwo zapewni im już naprawdę komfortową sytuację.
Z drugiej strony Śląsk spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań i jeśli drużyna Ivana Djurdjevicia nie chciała narazić się na kolejną złość swoich kibiców, musiała wypaść dobrze. Jak jej to wyszło? Zdecydowanie nie tak jak było w planach...
Pierwsza połowa... po prostu się odbyła. Była nudna. Ani Śląsk, ani Piast nie potrafili zaprezentować ciekawych akcji na oczach niespełna sześciu tysięcy kibiców zebranych na wrocławskiej Tarczyński Arenie. Wyróżnić można tylko akcję Patryka Janasika z 39. minuty, po której jednak nikt nie zdołał pokusić się o finalizację wobec piłki zagranej wzdłuż pola bramkowego.
Po zmianie stron boiska długo działo się niewiele więcej. Dopiero po niemal godzinie gry byliśmy świadkami pierwszego celnego strzału. Oddał go z dystansu Grzegorz Tomasiewicz, ale nie zaskoczył nim Rafała Leszczyńskiego.
Kolejne fragmenty spotkania upływały, a obie drużyny sprawiały wrażenie jakby były zadowolone z wyniku 0:0. Nie dbały o podkręcenie tempa. Piastowi prezent jednak spadł z nieba, a wszystko za sprawą błędu Daniela Leo Gretarssona. Obrońca Śląska w 82. minucie stracił piłkę w pobliżu własnej bramki na rzecz Gabriela Kirejczyka, a ten wyłożył futbolówkę Jorge Felixowi i Hiszpan zapakował ją do siatki.
Sama końcówka zmiany rezultatu już nie przyniosła. Po widowisku kiepskiej jakości Piast wygrał 1:0 i jest szczęśliwy, bo aktualnie awansował już na 7. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Śląsk z kolei pozostaje na 12. lokacie i niezmiennie musi nerwowo spoglądać w kierunku strefy spadkowej.