{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Robert Lewandowski: Dla wielu ludzi jesteś piłkarzem i to od ciebie się wymaga, ale na końcu my też jesteśmy ludźmi

Robert Lewandowski był gościem programu "Rozmowy Dzień Dobry TVN". W trakcie wywiadu został poruszony temat poronienia przez jego żonę Annę. Piłkarz opowiedział o tym trudnym momencie. – Wyczekiwaliśmy tego pierwszego dziecka, a tutaj okazało się, że ludzie oceniają cię, że nie strzeliłeś bramki i dlaczego tak grasz, a tak naprawdę ty masz na głowie trochę ważniejsze sprawy – tłumaczył.
W Barcelonie "niewielu nietykalnych". Wszystko przez... Messiego
Po przenosinach do Barcelony, Robert Lewandowski strzelił już 27 goli. Gra dla Blaugrany jest dla niego kolejnym wyzwaniem w karierze. Mimo tego, że z Bayernem Monachium wygrał wszystko, co się dało i przeżył wiele pięknych chwil, to miewał w życiu też trudne momenty. Jednym z nich była strata dziecka w 2016 roku.
– Pamiętam dokładnie ten moment. [...] Ania przyjechała do mnie (do Francji przyp.red.). Rozmawialiśmy o tym i staraliśmy się zrozumieć. Zrozumieć? To znaczy ciężko tę sytuację zrozumieć. Znaleźć wytłumaczenie dlaczego. Tym bardziej że ten okres starania się o pierwsze dziecko był długi. [...] Wyczekiwaliśmy tego pierwszego dziecka, a tutaj okazało się, że ludzie oceniają cię, że nie strzeliłeś bramki i dlaczego tak grasz, a tak naprawdę ty masz na głowie trochę ważniejsze sprawy – stwierdził w programie "Rozmowy Dzień Dobry TVN".
– Starasz się dawać z siebie wszystko, ale naprawdę u piłkarza [...], jeśli w życiu prywatnym są jakieś duże problemy, to te parę procent później w głowie zostaje, tym bardziej że był to taki "świeży temat". Dla wielu ludzi jesteś piłkarzem i to od ciebie się wymaga, ale na końcu my też jesteśmy ludźmi i też przechodzimy przez okresy, które nie są łatwe dla nas – kontynuował.
W dalszej części rozmowy został poruszony temat jego zmarłego ojca. 34-latek zdradził, jak bardzo odczuwał jego brak i wspomniał też o tym, jak on chce wychować swoje córki.
– Ten mój wiek, gdzie dorastałem i tak naprawdę chłonąłem wszystko, co mi świat oferował, przeżyłem praktycznie bez ojca. Staram się pokazywać moim córkom wzór ojca chyba taki, jaki chciałbym mieć. Chciałbym być takim wzorcem przede wszystkim, że jak będę już starszy, a moje dzieci będą miały własne życie, to zawsze będą chciały do mnie przyjechać, porozmawiać i spędzić czas – podkreślił.