Anastazja Potapowa ostatnio znalazła się na ustach tenisowej społeczności, ale nie miało to nic wspólnego z jej sukcesami. Stało się tak po tym, jak prowokacyjne paradowała w koszulce jednego z rosyjskich klubów. Została ostrzeżona przez organizację WTA, ale – jak się okazuje – nie przyniosło to oczekiwanego efektu.
Rosyjska agresja na Ukrainie trwa już ponad rok. Jest ona nieodłącznym elementem każdej dziedziny życia, także sportu. W tenisie od dłuższego czasu toczy się żywa dyskusja, czy zawodnicy z Rosji oraz Białorusi powinni móc rywalizować w zawodowych turniejach. Większość z nich stara się unikać wojennego tematu, ale znajdują się także tacy, którzy wyrażają wsparcie dla putinowskiego reżimu.
Bardzo aktywna jest Anastazja Potapowa (25. w rankingu), która od wybuchu wojny znalazła się na świeczniku już kilka razy. Pierwszy incydent miał miejsce jeszcze 2022 roku. Podczas turnieju WTA w Cincinnati poskarżyła się sędziemu, że na trybunach siedzi osoba z ukraińską flagą. Efekt był taki, że fanka została wyproszona z kortu przez ochronę.
W obecnym sezonie Rosjanka znów o sobie przypomniała. Najpierw w Dubaju zrobiła sobie sesję zdjęciową w koszulce Spartaka Moskwa, a kilka tygodni później wyszła w niej na mecz w ramach imprezy WTA 1000 w Indian Wells. Takie zachowanie spotkało się ze sporą krytyką. Głos w tej sprawie zabrała nawet najlepsza tenisistka świata, Iga Świątek.
– Porozmawiałam z WTA i w pewnym sensie dowiedziałam się, że tych sytuacji prawdopodobnie będzie mniej. Federacja wytłumaczy innym zawodnikom, że nie można promować żadnych rosyjskich drużyn w obecnych czasach, co mnie trochę uspokoiło. Z drugiej strony myślę, że taki komunikat powinien być o wiele wcześniej. Na początku wojny w szatni było wiele chaosu. Nie było wiadomo, jak do tego wszystkiego podejść. To powoduje takie sytuacje – przyznała raszynianka. Jej reakcja przyniosła efekt, bowiem Potapowa dostała oficjalne ostrzeżenie od włodarzy WTA.
Od tego zajścia minął niespełna jeden miesiąc, a 22-latka znów znalazła się w centrum zainteresowania. 8 kwietnia wybrała się na piłkarskie derby Moskwy pomiędzy drużynami Spartaka i Dynamo. Potapowa była tam prawdziwą gwiazdą – przed pierwszym gwizdkiem pojawiła się na murawie, skąd pozdrawiała obecnych na trybunach kibiców. Otrzymała czerwono-białą koszulkę ze swoim nazwiskiem, a także symbolicznie rozpoczęła spotkanie. Oczywiście nie omieszkała się tym pochwalić w mediach społecznościowych.
Potapowa za sprawą swoich zachowań stała się ulubienicą społeczności związanej ze Spartakiem Moskwa. Jeszcze przed tym, jak została zaproszona na stołeczne derby, w dniu jej urodzin klub opublikował życzenia na profilach w mediach społecznościowych.