| Piłka nożna / Liga Konferencji
Jeszcze dzień przed meczem wydawało się, że Bartosz Salamon wyjdzie w pierwszym składzie przeciwko Fiorentinie. Nieco ponad dziewięć godzin przed meczem Lech Poznań poinformował o decyzji UEFA o zawieszeniu zawodnika. O ile sama decyzja nie szokuje – może dziwić, że podjęto ją tuż przed rywalizacją w Lidze Konferencji (transmisja w TVP).
W ubiegłym tygodniu Lech Poznań poinformował o pozytywnym wyniku próbki A test antydopingowego u Bartosza Salamona po meczu rewanżowym z Djurgarden, który wykazał obecność chlortalidonu. "Zawodnik ma pełne wsparcie Klubu i zrobimy wszystko, żeby wyjaśnić tę sprawę w imieniu Bartka, o którego niewinności jesteśmy wszyscy przekonani" – zapewniono.
Obrońca mistrza Polski nadal mógł jednak występować w oficjalnych meczach. Nie został zawieszony, bo do podjęcia kolejnych procedur potrzebny był wynik próbki B. Salamon wystąpił od pierwszej minuty w ligowym spotkaniu przeciwko Warcie Poznań (2:0). Oczywisty wydawał się także jego występ w ćwierćfinale Ligi Konferencji w meczu u siebie z Fiorentiną. Tym bardziej, że Filip Dagerstal w ostatnich dniach doznał kontuzji, a Lubomir Satka nie grał regularnie w poprzednich starciach.
Jeszcze dzień wcześniej, w trakcie konferencji prasowej, trener John van den Brom zapewnił, że Salamon wyjdzie w pierwszym składzie na mecz z ekipą z Florencji. – Wiemy, że nasz rywal ma dobrych i silnych napastników, ale nasi obrońcy też tacy są. Nasz duet środkowych obrońców jest doświadczony i wierzę, że odpowiednio zajmie się ich napastnikami. Oczekuję zaciętych pojedynków, bo one świadczą o naszej sile. Bartek Salamon i Antonio Milić są duetem, który jest w stanie nam to zapewnić – podkreślił.
Dzień później, dziewięć godzin przed wyjściem lechitów na przedmeczową rozgrzewkę, klub poinformował o nagłej decyzji UEFA. "Lech Poznań otrzymał przed chwilą decyzję UEFA o zawieszeniu Bartosza Salamona na trzy miesiące. W czasie zawieszenia obrońca nie może brać udziału w meczach oraz treningach. Jako klub zdecydowaliśmy o odwołaniu się od tej decyzji" – poinformowano.
W ostatnich dniach nie było głośno na temat sprawy Salamona – nie oznaczało to jednak, że nie trwały żadne czynności w jego sprawie. Wtorkowym popołudniem dziennikarz portalu WP SportoweFakty Piotr Koźmiński poinformował o tym, że Lech wysłał do UEFA prośbę o zbadanie próbki B reprezentanta Polski. Jak przyznaje w rozmowie z TVPSPORT.PL szef POLADA Michał Rynkowski, termin oczekiwania na analizę trwa około dwa tygodnie.
Ponadto, jak się dowiedzieliśmy, w ostatnich dniach Lech podjął kroki prawne w celu zbadania sprawy Salamona. Piłkarz będzie musiał, jeśli próbka B wykaże wynik pozytywny, udowodnić, że był nieświadomy przyjmowania zakazanej substancji. Procedury są więc bardzo złożone – próbki zawodnika są podstawą, ale cała sprawa wymaga dokładniejszej analizy.
W trakcie konferencji prasowej zapytałem o nowe wieści w sprawie Salamona. Rzecznik prasowy klubu Maciej Henszel odmówił jednak odpowiedzi. Powód? Klub już wcześniej, w konsultacji z prawnikami współpracującymi z Lechem, ustalił że nie będzie publicznie komentował sprawy z uwagi na postępowanie w sprawie piłkarza.
Jak się dowiedzieliśmy, wszystkie komunikaty związane z testami antydopingowymi są publikowane z dużą ostrożnością. Federacja jest bowiem wyczulona na wszelkie reakcje dotyczące tak delikatnych spraw. Lech musi więc uważać, żeby nie ponieść dodatkowych konsekwencji. Nie tylko w kwestii Salamona, ale także innych, które są badane przez UEFA.
Czy zawieszenie Salamona oznaczałoby, że piłkarz nie powinien grać od początku postępowania? Jak się dowiedzieliśmy, klub nie otrzymał żadnej informacji o przeciwwskazaniach od UEFA. Nie było mowy o tym, że obrońca Lecha nie mógł zagrać przeciwko Warcie w lidze. Także w dniach poprzedzających mecz z Fiorentiną federacja nie udzieliła żadnej informacji o zakazie gry zawodnika.
– Dla mnie to dość zaskakujące, bo przecież można było zrobić to na początku postępowania. Trudno, by nagle pojawiły się jakieś nowe okoliczności w sprawie. Jestem zaskoczony momentem, w którym zapadła taka decyzja. Trudno określić, czym kierowała się UEFA – skomentował w rozmowie z TVPSPORT.PL szef POLADA, Michał Rynkowski.
Przed konferencją prasową Lecha Poznań włoscy dziennikarze pytali mnie o sprawę Salamona i o to, czy będzie mógł zagrać przeciwko Fiorentinie. Odpowiadałem twierdząco, zgodnie z oficjalnymi stanowiskami klubu. Byli nieco zdziwieni – jeden z nich przyznał, że brak zawieszenia dla Salamona jest zaskakujący. Z kolei inny, który pytał o zawieszonych zawodników odparł, że spodziewał się nieobecności reprezentanta Polski.
Jak ustaliliśmy, decyzja o zawieszeniu nie została podyktowana wtorkową prośbą Lecha Poznań o zbadanie próbki. Nie było prawdopodobnie także żadnych oficjalnych skarg ze strony obozu rywali. Możliwe, że UEFA się zreflektowała, widząc w kadrze mistrza Polski, zgłoszonej na mecz z Fiorentiną, nazwisko piłkarza podejrzanego o zażywanie niedozwolonych substancji.
Choć Lech poinformował, że natychmiast złożył odwołanie od decyzji, wydaje się mało prawdopodobne, że UEFA się do niego przychyli. Salamon nie zagra z Fiorentiną i czeka go zawieszenie na przynajmniej trzy miesiące. Do końca procesu – jeśli próbka B wykaże wynik negatywny – albo dłużej... Kara może potrwać dwa lata, jeśli piłkarz wykaże, że nie zażywał środka świadomie bądź cztery – jeśli okaże się, że był tego w pełni świadomy. Dla zawodnika, który w tym roku skończy 32 lata może to oznaczać nawet koniec kariery.
Studio przed spotkaniem zacznie się o 20:00. Transmisja meczu w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i Smart TV. To starcie skomentuje duet Mateusz Borek oraz Robert Podoliński.
Kiedy mecz: czwartek, 13 kwietnia o godzinie 21:00
O której transmisja: studio od 20:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HBBTV
Kto skomentuje: Mateusz Borek, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Rafał Patyra
Goście/eksperci: Łukasz Gikiewicz, Kazimierz Węgrzyn i Rafał Ulatowski (analiza)
Reporterzy: Kacper Tomczyk, Hubert Bugaj
5 - 4
NK Celje
1 - 0
Lugano
19:00
Chelsea/Djurgaarden