{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
NBA. Kontuzje gwiazd tematem pierwszych meczów play offów
Pierwsze dni play offów w NBA przebiegają pod dyktando nie tylko niespodziewanych zwycięstw, ale również kontuzji. W nocnych spotkaniach boisko musieli opuścić m.in. Giannis Antetokounmpo, Tyler Herro czy Ja Morant. Swoje pierwsze zwycięstwa odniosły za to Denver Nuggets, Miami Heat i drużyny z Los Angeles.
Zawodnik NBA zawieszony. Był sprawcą przemocy domowej
Noc w NBA stała pod znakiem nieprzyjemnych sytuacji. Przynajmniej część fanów musi teraz przejmować się nie tylko wynikami swojego zespołu, ale też zdrowiem swoich ulubionych koszykarzy. W pierwszej kwarcie meczu Miami Heat z Milwaukee Bucks bardzo mocno na plecy upadł dwukrotny MVP ligi, Giannis Antetokounmpo. Grecki gwiazdor musiał po tym zdarzeniu opuścić boisko. Na parkiet już nie wrócił i między innymi przez to jego drużyna, rozstawiona w konferencji wschodniej z numerem 1, przegrała 117:130 z ósmymi Heat, prowadzonymi przez Jimmy'ego Butlera (35 punktów i 11 asyst).
Co więcej, Heat także mają czym się martwić. O ile Giannis może wrócić w kolejnych meczach, o tyle nie zrobi tego Tyler Herro, który złamał kilka kości w prawej dłoni i w serii z Bucks już nie zagra.
Kontuzję dłoni ma za sobą również Ja Morant. Ręka gwiazdora Memphis Grizzlies nienaturalnie wygięła się po jednej z akcji, co spowodowało, że Ja na boisko już nie wrócił. Drudzy w konferencji zachodniej Grizzlies przegrali z siódmymi Los Angeles Lakers 112:128. Sami Lakers również mieli problemy zdrowotne związane z jedną z ich gwiazd – Anthonym Davisem, jednak skończyło się tylko na nerwobólu, a nie poważniejszej kontuzji, jak wydawało się w pierwszej chwili.
W pozostałych nocnych meczach inna drużyna z Miasta Aniołów, Los Angeles Clippers, pokonała Phoenix Suns 115:110, a liderzy konferencji zachodniej, Denver Nuggets, ograli 100:89 Minnesota Timberwolves. Ze względu na początek rozgrywek, wszystkie serie (do czterech zwycięstw) mają na razie bilanse 1-0.