Przejdź do pełnej wersji artykułu

Walońska Strzała. Niesamowity Tadej Pogacar. Słoweniec nowym królem Mur de Huy

Podjazd Mur de Huy w pełnej krasie (fot.. Getty) Podjazd Mur de Huy w pełnej krasie (fot.. Getty)

Niesamowity Tadej Pogacar (UAE-Team Emirates) wygrał jeden z najbardziej prestiżowych klasyków jednodniowych, Walońską Strzałę. Dla Słoweńca to pierwszy triumf w tym wyścigu – i już dwunaste zwycięstwo w rozpoczynającym się przecież sezonie. Słoweniec pokazał rywalom potężną moc na słynnym podjeździe, Mur de Huy

CZYTAJ TEŻ: Królowa czwartych miejsc. Polka tuż za podium w słynnym klasyku

Walońska Strzała to jeden z najważniejszych klasyków w kolarstwie. Zwykle jej scenariusz jest dość podobny. Kolarze jadą prawie 200 kilometrów, pokonują pętle ze słynnym podjazdem na Mur de Huy. Na trasie dochodzi do wielu ucieczek, a od 2003 roku i tak wszystko rozgrywa się na ostatnim podjeździe, raz jeszcze pokonywanym Mur de Huy właśnie. Finałowy wjazd na górę siedmiu kaplic, z nachyleniem sięgającym nawet 26 procent (!) zwykle wyłania zwycięzcę. W tym roku sporo kibiców spodziewało się, że już przed ostatnim podjazdem będący w niesamowitej formie Tadej Pogacar (UAE-Team Emirates) ucieknie reszcie stawki.

Tak się jednak nie stało. Najpierw do przodu wysforowała się ośmioosobowa ucieczka. Kilkadziesiąt kilometrów przed metą na czele zostało już tylko dwóch zawodników – Georg Zimmermann (Intermarche-Circus Wanty) i Soren Kragh Andersen (Alpecin-Deceuninck). Na 23 kilometry przed metą do Niemca i Duńczyka dotarł reprezentant Belgii, Louis Vervacke (Soudal-Quick Step) i Samuele Battistella (Astana Qazaqstan). "Dospawać" peleton do uciekinierów próbował Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers), który tym razem pełnił rolę pomocnika Toma Pidcocka.

Grupa dopadła trzech z czterech uciekinierów na przedostatnim podjeździe, Cote de Cherave. Uciec reszcie jeszcze udało się Belgowi. Vervacke jako pierwszy wjechał na ostatni podjazd, ale brakło mu sił, by utrzymać prowadzenie.



Szybko jadący peleton, w tym momencie prowadzony przez kolarzy UAE-Team Emirates, Diego Ulissiego i Marca Hirschiego, dopadł Belga 1,3 kilometra przed metą. Zaczęła się walka o zwycięstwo. Michał Kwiatkowski jako pomocnik odpadł już wcześniej. Ruszyli inni. Na niemalże pionowej ścianie ruszył Romain Bardet (Team DSM), ale w odpowiednim momencie poprawił Pogacar, który z przewagą kilkunastu metrów pokonał rywali. I mimo morderczego podjazdu wszystko wyglądało dla niego niemalże łatwo i przyjemnie.


Na drugim miejscu na metę wjechał Mattias Skjelmose (Trek-Segarfredo), trzecie miejsce zajął Mikel Landa Meana (Bahrain-Victorious). Pidcock, na rzecz którego pracował Michał Kwiatkowski, rywalizację zakończył dopiero na 18. miejscu. Polak, ze stratą 6 minut i 39 sekund zajął 115. miejsce. Wyżej, bo na pozycji 106., sklasyfikowany został Łukasz Owsian (Team Arkea-Samsic).

Walońska Strzała 2023, wyniki:
1. Tadej Pogacar (Słowenia/UAE-Team Emirates) 4:27:53
2. Mattias Skjelmose (Dania/Trek-Segarfredo) ten sam czas
3. Mikel Landa (Hiszpania/Bahrain-Victorious) ten sam czas
4. Michael Woods (Kanada/Israel-Premier Tech) +3s
5. Giulio Ciccone (Włochy/Trek-Segarfredo) +3s
6. Victor Lafay (Francja/Cofidis) +3s
7. Tiesj Benoot (Belgia/Jumbo-Visma) +3s
8. Maxim van Gils (Belgia/Lotto Dstny) +3s
9. Romain Bardet (Francja/Team DSM) +3s
10. Warren Barguil (Francja/Team Arkea-Samsic) +3s
***
106. Łukasz Owsian (Polska/Team Arkea-Samsic) + 5m46s
115. Michał Kwiatkowski (Polska/Ineos-Grenadiers) + 6m39s

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także