| Motorowe / Żużel

PGE Ekstraliga. Zengota: chciałem zobaczyć, gdzie jest moje miejsce

Grzegorz Zengota po latach znów ściga się w PGE Ekstralidze. – Chciałem zobaczyć, gdzie jest moje miejsce – mówi TVPSPORT.PL skromnie "Zengi". Za nim wielki dramat... Walka o zdrowie i ryzyko amputacji nogi. Po epizodzie w 1. lidze wraca w chwale. Także do reprezentacji Polski.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Sam Kołodziej to za mało. Byki przegrały na Stadionie Olimpijskim

Czytaj też

Janusz Kołodziej (fot. PAP/

Sam Kołodziej to za mało. Byki przegrały na Stadionie Olimpijskim

Krzysztof Lenarczyk, TVPSPORT.PL: – Z nami – Grzegorz Zengota. Niespodzianka tegorocznego sezonu PGE Ekstraligi. Powrót po 5 latach, a właściwie po 4 sezonach (ostatni raz w 2018 roku dla Falubazu Zielona Góra). Średnia 1,818 po dwóch kolejkach, czyli zdobywanie blisko 2 punktów na bieg. Grzegorz... Jak to jest wrócić do elity?

Grzegorz Zengota: – Ja się bardzo cieszę. Wyczekiwałem tego momentu od mojego powrotu na tor po dosyć ciężkiej kontuzji. To się udało. Mówisz niespodzianka... Ja nie zakładałem wyników, które by mnie satysfakcjonowały. Bardziej chciałem zobaczyć, gdzie jest moje miejsce. Początek sezonu układa się w miarę tak, jakbym tego chciał. Uważam jednak, że są rezerwy i mógłbym więcej. Spotkanie we Wrocławiu do łatwych nie należało. Na Stadionie Olimpijskim te mecze są dosyć trudne. Nie ukrywam też, że Sparta jest bardzo mocnym zespołem. Nie było łatwo wyrywać gospodarzom "oczek". 9 punktów to nie jest szczyt moich możliwości. Mogę więcej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zachowuję jednak zdrowy rozsądek i spokój. Chciałbym stawać się lepszym zawodnikiem. Robić postępy, wyciągać wnioski i zdobywać tylko wiecej punktów.

– Uważasz, że różnica pomiędzy PGE Ekstraligą, a 1. ligą się trochę zaciera? Ty, Oskar Fajfer, Vaclaw Milik i Andrzej Lebiedew to były delikatne znaki zapytania przed startem sezonu. Teraz wszyscy kręcicie się wokół dwóch punktów na bieg. Kiedyś było powiedzenie: zawodnik może być za słaby na Ekstraligę, ale za dobry na 1. ligę. Dzisiaj widzimy, że liderzy z klubów 1. ligi nieźle punktują w elicie.

– Jazda w 1. lidze nie należy do łatwych. Tam też są zawodnicy, którzy chcą i potrafią wygrywać. Którzy mieli epizody w PGE Ekstralidze. Nikt nie zapomina, jak się wygrywa. Jeżeli jesteś dobrze przygotowany. Masz odpowiednio poukładaną głowę i sprzęt, który jest szybki. Taki mający duży potencjał i potrafisz go dograć, no to... jest nieuniknione, że punkty, które wydają się trudniejsze do zdobycia w PGE Ekstralidze – są całkiem normalne. Jeżeli jesteś konkurencyjny szybkościowo, to jesteś w stanie zrobić wszystko. Również w PGE Ekstralidze.

– Mówiłeś o poważnej kontuzji. O tej z Hiszpanii z 2019 roku. Trudna historia... Złamana kostka na motocrossie, później ryzyko amputacji. Pewnie nie chcesz wracać do tego tematu. Pewnie byłeś o to pytany sto razy. Czy będąc dzisiaj na torze czasami to do ciebie wraca? Masz jakieś trudności z tą stopą, z tą nogą?

– Podczas jazdy – na szczęście w ogóle. Rany psychiczne i fizyczne się zagoiły. Mogę myśleć tylko i wyłącznie o żużlu. Stąd efekt – całkiem udany początek sezonu. Do zeszłego roku... były mankamenty, które mi przeszkadzały. Nie mogłem w pełni skupić się na samej jeździe. Momentami kulałem trochę bardziej. Teraz się to wygoiło. Na koniec poprzedniego sezonu musiałem zrobić mały zabieg korekcyjny. On bardzo mi pomógł. Czuję się teraz zupełnie normalnie. Dzięki temu, że te rany się wygoiły, mogę myśleć tylko o jeździe. O tym co mogę zmienić, usprawnić, jak być szybszym. Ważne jest to, że moja głowa jest teraz czysta i skoncentrowana na jednym.

Sam Kołodziej to za mało. Byki przegrały na Stadionie Olimpijskim

Czytaj też

Janusz Kołodziej (fot. PAP/

Sam Kołodziej to za mało. Byki przegrały na Stadionie Olimpijskim

Zengota o poważnej kontuzji z 2019 roku: rany psychiczne i fizyczne się zagoiły [WIDEO]
Grzegorz Zengota (fot. TVP)
Zengota o poważnej kontuzji z 2019 roku: rany psychiczne i fizyczne się zagoiły [WIDEO]

Z piekła do nieba! Unia Leszno wyszarpała wygraną w ostatnim biegu

Czytaj też

Janusz Kołodziej (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Z piekła do nieba! Unia Leszno wyszarpała wygraną w ostatnim biegu

– Żałujesz trochę, że przygoda z Lublinem tak się skończyła (2 lata kontraktu bez przejechanego biegu)? Nie do końca miałeś na to wpływ przez wspomnianą kontuzje. W 2019 i 2020 byłeś zakontraktowanym zawodnikiem Motoru Lublin. Pewnie też odczuwałeś wsparcie. Kibice pozdrawiali Cię przez wszystkie mecze domowe z poziomu trybun. Patrząc na to, jak rozwinęła się rola Jarosława Hampela w Platinum Motorze Lublin... Mogłeś zostać legendą klubu, a nawet jego kapitanem. Czy trochę tego żałujesz? Masz za złe losowi, że tak to się potoczyło?

– Na pewne rzeczy nie mam wpływu. Czy mam złe? Historia tak zatoczyła koło. Mogło być inaczej. Mogłem być w Lublinie. W zespole, który sięgał po tytuł mistrza Polski... Po moim powrocie na tor, w momencie, gdy odjeżdżałem pierwsze treningi... ja się szykowałem do występu w meczu ligowym. Tak się jednak nie poukładało. Mimo tego, że moja dyspozycja nie była zła. Na treningach potrafiłem wygrywać z Jarosławem Hampelem i innymi zawodnikami. Nie było to jednak regularne i powtarzalne. To był jednak prognostyk przed powrotem do dobrej dyspozycji. Tej szansy jednak w Lublinie nie dostałem i musiałem szukać miejsca na froncie 1. ligi. Jakbym ją dostał, być może tak jak mówisz – byłbym jednym z zawodników mistrza Polski. W żaden sposób nie mogę powiedzieć, że żałuję... Nigdy nie wiemy, co by było. Dzisiaj jestem w Fogo Unii Leszno i bardzo się z tego cieszę. Jest to klub, z którym zawsze miałem miłe wspomnienia. Zawsze tutaj wracałem z uśmiechem na twarzy. Reprezentuję barwy, które przez lata były mi bliskie.

Z piekła do nieba! Unia Leszno wyszarpała wygraną w ostatnim biegu

Czytaj też

Janusz Kołodziej (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Z piekła do nieba! Unia Leszno wyszarpała wygraną w ostatnim biegu

Zengota o powrocie do Unii: reprezentuję barwy, które przez lata były mi bliskie [WIDEO]
Grzegorz Zengota (fot. TVP)
Zengota o powrocie do Unii: reprezentuję barwy, które przez lata były mi bliskie [WIDEO]

Świetne wieści ws. Golloba! Chce startu w słynnym rajdzie

Czytaj też

Tomasz Gollob i Bartosz Zmarzlik (fot. 400mm.pl/Jarosław Pabijan)

Świetne wieści ws. Golloba! Chce startu w słynnym rajdzie

– Kibice w Lesznie cię dalej uwielbiają, prawda? Można to było zobaczyć po pierwszym meczu sezonu przeciwko Cellfast Wilkom Krosno.

– Tak! Atmosfera w parku maszyn i na trybunach jest rewelacyjna. Wiem, że kibice w ostatnich sezonach nie przychodzili licznie na Smoczyka. Głęboko wierzę w to, że ten sezon to zmieni. Ja będę się dzielić swoją radością z kibicami. Chcę by oni razem ze mną – mieli powody do radości.

– Chcę z tobą przegadać trzy tematy dotyczące zmian w PGE Ekstralidze. Czy ty na przestrzeni wielu sezonów spodziewałeś się, że Lublin wejdzie do Ekstraligi i zamiesza? Teraz też pojawiło się Krosno. To są kluby, po których nikt się nie spodziewał, że wejdą do, jak się kiedyś mówiło "zabetenowanej" najlepszej ligi świata. Jak się już znalazły – Platinum Motor Lublin został mistrzem Polski w 2022 roku po kilku sezonach bytu. Czy to jest naturalny krok w rozwoju żużla w Polsce? Czy to jest dla ciebie coś niespodziewanego z perspektywy czasu?

– Uważam, że dla naszej dyscypliny nowe ośrodki w PGE Ekstralidze, które najpierw się do niej dostają, a później utrzymują to ogromny powiew świeżości. Tego nam trzeba! Żeby nowe ośrodki wkraczały na czołową mapę żużlowego świata. Owszem, nie spodziewałem się. Jakbyś mnie zapytał 10 lat temu, czy tak by wyglądała tabela PGE Ekstraligi – pewnie bym nie dowierzał. Kluby w Lublinie i Krośnie są dobrze prowadzone. Są tam ludzie, którzy świetnie to poskładali. To się rozwija. W Krośnie poczyniono inwestycje ze stadionem. Mają też ciekawy skład. To zespół, który jest w stanie pokusić o coś więcej niż utrzymanie. Co do Lublina, to fantastyczna historia. Awans, stabilne utrzymanie, play-offy, wicemistrzostwo, a później mistrzostwo Polski. To wszystko unosi się na fali. Czego chcieć więcej? Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale też jest odpowiednio zaspokajany. Kibice nie są przesyceni. Cały czas dostają coś nowego. Nie dziwię się, że bilety w Lublinie wykupione są na dużo przed spotkaniem. Jak ja przechodziłem proces rehabilitacji, mojego powrotu na tor. To już wtedy kibice wręcz "zabijali się" o te bilety. Trzeba trzymać kciuki, by tam pojawił się nowy stadion. Wtedy kibice, jak i klub będą w pełni usatysfakcjonowani.

– A co ze zmianami na rynku tunerów? Kiedyś... kto nie jeździł w stajni Ryszarda Kowalskiego, a jeździli tam głównie najlepsi – to brakowało mu trochę mocy pod tyłkiem. Ty korzystasz z usług głównie Petera Johnsa. Czy to jest dobre dla speedwaya, że rynek tunerów się poszerza? Jak ty się zapatrujesz na pomysł, który gdzieś przewinął się w przeszłości: żeby wszyscy jeździli na jednakowym sprzęcie? Czy to jest możliwe?

– To będzie trudne do uzyskania. Tunerów nie jest niesamowicie dużo, ale mimo wszystko to grupa ludzi, którzy przygotowują sprzęt. Na swój sposób, na własną charakterystykę. Silnik od każdego tunera się różni. Trzeba go poznać, wjechać i poznać sposoby dopasowania do warunków torowych w danym momencie, w danym silniku od konkretnego tunera. To jest fajne. Tak jak mówię – to trudne do uzyskania, aby każdy miał idealny sprzęt. Silnik silnikowi nigdy nie będzie równy. Choćby były taki sam, od tego samego tunera. Zawsze będzie plus-minus odchylenie, że silnik o parę procent może być lepszy lub gorszy. Mimo że będzie miał tę samą krzywkę i taką samą resztę innych podzespołów. Dlatego mówię, że bardzo trudno będzie taki efekt uzyskać. Dobrze jednak w ostatnim magazynie PGE Ekstraligi powiedział Matej Zagar. Należy iść w stronę taką, by uzyskać jednolitą wagę wszystkich zawodników razem ze sprzętem. W żużlu jest jak w skokach narciarskich. Im sprzęt ma mniej kilogramów do ciągnięcia, tym ma lżej. Jest więcej możliwości dopasowania, dogrania, do dociążenia go, czy do użycia mniejszej zębatki. A ktoś, kto waży 8-10 kilogramów więcej jak Matej Zagar na tle dajmy na to Maksyma Drabika, który jest drobnej postury, czy Patryka Dudka (58-60 kg) ma trudniej. Zagar ma 76-78 kg, a wygląda jak palec. Nie jest w stanie uzyskać wagi 60 kg. Różnica 14 kg jest olbrzymia dla motocykla, który ma to uciągnąć. Zapakujmy 14 kg w plecak i wsiądźmy na rower. Zobaczymy porównanie. Ja bym poszedł w tę stronę. Waga motocykla z zawodnikiem powinna być jednolita. To mocno wyrówna szanse zawodników. Matejowi, czy zawodnikom, którzy mają wzrost w granicy 185 cm, czy jak Przemysław Pawlicki blisko 190 cm jest bardzo trudno nawiązać równorzędną walkę na kilogramy. Nawet jak człowiek się bardzo pilnuje i ma niewielki procent tkanki tłuszczowej.

– Pociągnąłeś bardzo ciekawy wątek, ale... wydaje mi się, że mimo wszystko będzie to trudno uzyskać przez diametralne różnice fizyczne pomiędzy zawodnikami.

– Niewielu zawodników podnosi ten temat, bo mają cichy interes, by w żużlu nic nie zmieniać. Drobnych i mniejszych zawodników jest więcej niż tych cięższych i wyższych. Z tego względu nikt z tym nic nie robi. Dobrze, że Matej Zagar podjął ten temat. Ja się pod niego podpinam, choć jestem gdzieś pośrodku. Nie jestem ani wysoki, ani zupełnie niski. Genetycznie jestem uwarunkowany, że mam więcej tkanki mięśniowej. Próbowałem to zbijać, ale nie ukrywam, że to trudne. Powinna być ustalona jednolita waga gdzieś pośrodku. By kilogramy o niczym nie decydowały.

Świetne wieści ws. Golloba! Chce startu w słynnym rajdzie

Czytaj też

Tomasz Gollob i Bartosz Zmarzlik (fot. 400mm.pl/Jarosław Pabijan)

Świetne wieści ws. Golloba! Chce startu w słynnym rajdzie

Grzegorz Zengota: W żużlu jest jak w skokach narciarskich [WIDEO]
Grzegorz Zengota (fot. TVP)
Grzegorz Zengota: W żużlu jest jak w skokach narciarskich [WIDEO]

Polacy bezkonkurencyjni! Pewnie awansowali do finału DME

Czytaj też

Dominik Kubera (fot. PAP)

Polacy bezkonkurencyjni! Pewnie awansowali do finału DME

– No i ostatnia zmiana. Procedura startu na przestrzeni wielu sezonów. Ty jeszcze jak byłeś juniorem – potrafiłeś wyjść o długość motocykla przed wszystkimi spod taśmy. To były też czasy, gdy "lotne" starty przy delikatnych mikroruchach nie były tak mocno karane. Korzystał też z tego Jarosław Hampel. Dzisiaj trochę do tego wracamy. Delikatne ruchy mają większe pobłażanie, a taśma puszczana jest przez automat. Czy start jest ważniejszy niż kiedykolwiek? W czasach gdy tory potrafią być płaskie jak stół, a mijanek w Toruniu, w Gorzowie i w Lublinie jest jak na lekarstwo.

– Procedura obecnie jest taka, jak być powinna. Wszelkie ruchy, które są przy łapaniu światła, mogą się zdarzyć. Ruch motocykla może się odbyć przy nabijaniu gazu, przy złapaniu odpowiedniego miejsca dźwigni sprzęgłowej – optymalnego do puszczenia. Popuszczając delikatnie dźwignie sprzęgła... Dopóki nie poczujesz, że motocykl ruszy – nie znajdziesz miejsca, które jest idealne do startu. Jeżeli później stoisz, to ruch, który wydarzył się wcześniej – nie daje żadnej przewagi. Ważne jest, by w momencie pójścia taśmy do góry wszyscy stali. Wtedy start jest równy dla każdego. Nikt się nie toczy. Jak się ktoś toczy przy pójściu taśmy do góry – to start zostaje ukradziony. Zawodnik, który uzyskał korzyść, dostaje ostrzeżenie, a my powtarzamy start. Obecna procedura jest w porządku. Biegi nie są co chwilę powtarzane. Rok, dwa lata temu i wcześniej powtórek potrafiło być po sześć. Odechciewało się oglądać zawody. Nie miało to żadnego wpływu na start. A ten, kto przerwał poprawną procedurę – dostawał drugą szansę. Uważam, że jeżeli stoją wszyscy równo w momencie puszczenia taśmy w górę, to tak to powinno wyglądać. Obecnie mamy mniej powtórek. Może jedną czy dwie na mecz. Czasu antenowego to nie zabiera. Nikogo to nie drażni. Dla nas to też jest obecnie dużo lepsze, bo sprzęt bez powtórzonych wyścigów się tak nie zużywa. W przypadku dwóch-trzech powtórek w następnych wyścigach sprzęt jest przegrzany na tle innych zawodników. Motocykl ma więcej roboty. Sprzęgło bywało bardziej podpalone i już byłeś na straconej pozycji. Fajnie, że to zmieniliśmy. Uważam, że idziemy we właściwym kierunku.

– Były takie mecze i sytuacje, gdzie najwięksi eksperci nie wiedzieli, dlaczego bieg był przerwany. Czy powinien być przerwany? Czy był przerwany zgodnie z regulaminem całych rozgrywek?

– Powiem więcej! Żużel wówczas nie opierał się na walce na torze tylko na mikroruchach i na startach. W magazynie PGE Ekstraligi wszyscy czekali z utęsknieniem na Leszka Demskiego (szef sędziów w GKSŻ), który to wszystko tłumaczył. Człowiek ma jedne oczy. Jak się skupia na jednym zawodniku – to nie widzi pozostałych trzech. To było trudne zadanie. Tych kontrowersji było zawsze pełno. Uważam, że były one niczemu niepotrzebne. Przerost formy nad treścią. Skupmy się na tym, co na torze. Na walce, mijaniu i fantazyjnej jeździe. To jest najważniejsze na żużlu, a nie mikroruchy pod taśmą.

Polacy bezkonkurencyjni! Pewnie awansowali do finału DME

Czytaj też

Dominik Kubera (fot. PAP)

Polacy bezkonkurencyjni! Pewnie awansowali do finału DME

Zengota o procedurze startowej: ważne, by w momencie puszczenia taśmy wszyscy stali [WIDEO]
Grzegorz Zengota (fot. TVP)
Zengota o procedurze startowej: ważne, by w momencie puszczenia taśmy wszyscy stali [WIDEO]

Polacy jadą po obronę tytułu. Oglądaj DME na żużlu!

Czytaj też

Żużel, Drużynowe Mistrzostwa Europy, finał w Straslund: transmisja na żywo w tv i online (22.04.2023)

Polacy jadą po obronę tytułu. Oglądaj DME na żużlu!

– Przewinął się temat wysokich żużlowców. Jeden z najwyższych w historii – Rafał Dobrucki (189 cm) – powołał Cię do reprezentacji Polski. To będzie dla ciebie powrót do kadry. Będziesz jeździł w eliminacjach do Speedway Euro Championship 2023. Eliminacje w Terenzano we Włoszech. Jak się zapatrujesz na cykl SEC?

– Bardzo dziękuję trenerowi Rafałowi Dobruckiemu za tę nominację. Za to, że mi zaufał i docenił fakt dobrego wejścia w sezon. Nie ukrywam, że po cichu na to liczyłem. Jak zobaczyłem, że trener dzwoni... z uśmiechem odebrałem i porozmawialiśmy. Śmialiśmy się z tego, bo trener powiedział: chyba ci zrobiłem dzień. Ja odpowiedziałem: no... Trafiłeś w dziesiątkę! Ja się z tego bardzo cieszę. Co do Terenzano. Ja już tam byłem, ale dobrych parę lat temu. Znam ten tor i geometrię. Moja wieloletnia przerwa nie daje mi jednak żadnej przewagi. Pojedziemy tam, odjedziemy trening i postaramy się jak najlepiej przygotować do tych zawodów. Chcemy te eliminacje przebrnąć.

– Będziesz oglądał sobotni finał drużynowych mistrzostw Europy? Rafał Dobrucki u nas w stacji mówił: traktujemy tę zawody bardzo poważnie. Do kadry dołączył na finał Bartosz Zmarzlik – najcięższa armata w naszej kadrze.

– Jadą najlepsi. Tak powinno być. Jedziemy finał drużynowych mistrzostw Europy. W żaden sposób nie można do tego podchodzić z rezerwą. To jest tytuł mistrzów Europy. To jest dobra decyzja trenera Dobruckiego i jedziemy walczyć.

– Z nami był Grzegorz Zengota. Żużlowiec Fogo Unii Leszno. Specjalnie dla TVPSPORT.PL. Bardzo Ci dziękuję. Życzę samych trójek na torach. Tego też życzą ci kibice w całej Polsce.

– Dziękuję i pozdrawiam całą żużlową Polskę za pośrednictwem TVP SPORT.

Polacy jadą po obronę tytułu. Oglądaj DME na żużlu!

Czytaj też

Żużel, Drużynowe Mistrzostwa Europy, finał w Straslund: transmisja na żywo w tv i online (22.04.2023)

Polacy jadą po obronę tytułu. Oglądaj DME na żużlu!

Groźny upadek Gustsa. Nietypowa przyczyna!
(fot. TVP)
Groźny upadek Gustsa. Nietypowa przyczyna!

Zobacz też
Sukces reprezentanta Polski! Wyszarpał awans do cyklu ME
Mateusz Cierniak (fot. Getty Images)

Sukces reprezentanta Polski! Wyszarpał awans do cyklu ME

| Motorowe / Żużel 
Mecz wicemistrzów Polski odwołany! Decyzja podjęta w ostatniej chwili
Mecz Sparty Wrocław z Włókniarzem Częstochowa został odwołany w ostatnim momencie (fot. Getty Images)

Mecz wicemistrzów Polski odwołany! Decyzja podjęta w ostatniej chwili

| Motorowe / Żużel 
Zacięty bój w Zielonej Górze! Kryzys beniaminka trwa
Żużlowcy Stelmet Falubazu Zielona Góra pokonali beniaminka z Rybnika (fot. PAP/Lech Muszyński)

Zacięty bój w Zielonej Górze! Kryzys beniaminka trwa

| Motorowe / Żużel 
Groźny wypadek na stadionie w Częstochowie [WIDEO]
Na torze w Częstochowie w trakcie turnieju eliminacyjnego drużynowych mistrzostw Polski juniorów doszło do wypadku (fot. PAP)

Groźny wypadek na stadionie w Częstochowie [WIDEO]

| Motorowe / Żużel 
Pechowy powrót Doyle'a. Trafił do szpitala
Jason Doyle i Mads Hansen (fot. PAP)

Pechowy powrót Doyle'a. Trafił do szpitala

| Motorowe / Żużel 
Są powołania! Znamy skład reprezentacji Polski na kolejny mecz
Trener Rafał Dobrucki i reprezentanci Polski (fot. Getty).

Są powołania! Znamy skład reprezentacji Polski na kolejny mecz

| Motorowe / Żużel 
Koszmarny wypadek na Narodowym. Są nowe wieści
Jason Doyle (fot. Instagram/PAP)

Koszmarny wypadek na Narodowym. Są nowe wieści

| Motorowe / Żużel 
Czego zabrakło Polakom? Zadecydowało kilka czynników...
Patryk Dudek i Dominik Kubera za plecami Brady'ego Kurtza (fot. Getty).
tylko u nas

Czego zabrakło Polakom? Zadecydowało kilka czynników...

| Motorowe / Żużel 
Spokój mistrza świata. Wyjątkowa reakcja po słabszym starcie
Z przodu Brady Kurtz, za nim Bartosz Zmarzlik (fot. Getty).
polecamy

Spokój mistrza świata. Wyjątkowa reakcja po słabszym starcie

| Motorowe / Żużel 
Fatalny upadek w Warszawie. Były mistrz świata w szpitalu
Jason Doyle po upadku na PGE Narodowym w Warszawie (fot.PAP)

Fatalny upadek w Warszawie. Były mistrz świata w szpitalu

| Motorowe / Żużel 
Polecane
Najnowsze
Euro 2025 w Telewizji Polskiej! Sprawdź szczegóły turnieju z Polkami
nowe
Euro 2025 w Telewizji Polskiej! Sprawdź szczegóły turnieju z Polkami
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Ewa Pajor (fot. Getty Images)
Polki niepokonane w Lidze Narodów. Zobacz wyniki i tabelę grupy
Mecze reprezentacji Polski kobiet w Lidze Narodów 2025 w Telewizji Polskiej!
Polki niepokonane w Lidze Narodów. Zobacz wyniki i tabelę grupy
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Polki pokazały siłę przed Euro! Pewna wygrana i rekord[WIDEO]
Reprezentantki Polski w meczu z Rumunią (fot. Getty)
pilne
Polki pokazały siłę przed Euro! Pewna wygrana i rekord[WIDEO]
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Fogo Futsal Ekstraklasa, finał: Constract – Piast [MECZ]
Fogo Futsal Ekstraklasa: finał (#3). Transmisja online na żywo w TVP Sport (01.06.2025)
Fogo Futsal Ekstraklasa, finał: Constract – Piast [MECZ]
| Piłka nożna / Futsal 
Mamy to! Polscy kibice pobili rekord na meczu kadry!
Paulina Tomasiak (fot. Getty Images)
Mamy to! Polscy kibice pobili rekord na meczu kadry!
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
French Open: znamy pierwszego półfinalistę. Mógł być... zdyskwalifikowany
Lorenzo Musetti (fot. Getty Images)
French Open: znamy pierwszego półfinalistę. Mógł być... zdyskwalifikowany
| Tenis / Wielki Szlem 
Znamy mistrza Polski w futsalu! Drugi tytuł w historii
W rywalizacji do trzech zwycięstw futsaliści Piasta Gliwice wygrali z Constractem Lubawa 3-0 (fot. TVP Sport HD)
Znamy mistrza Polski w futsalu! Drugi tytuł w historii
| Piłka nożna / Futsal 
Do góry