| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Ruch w sobotę zagra z Wisłą Kraków w hitowym meczu Fortuna 1. Ligi. Drużyna z Chorzowa długo spisywała się znakomicie, ale ostatnio złapała zadyszkę i ma serię czterech spotkań bez zwycięstwa. – Straciliśmy trochę pewności siebie – wyznał w rozmowie z TVPSPORT.PL Jarosław Skrobacz, trener Niebieskich.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Ostatnio chyba nie może być pan w najlepszym nastroju...
Jarosław Skrobacz: – Podchodzę do wszystkiego spokojnie. W tej lidze wszystko jest możliwe, stawka jest wyrównana. Wciąż mamy jednak wszystko w swoich rękach. W sobotę zagramy z najlepszym zespołem wiosny. Mamy swoje aspiracje i spróbujemy sprawić niespodziankę.
– Mówimy o spotkaniu czwartego Ruchu z drugą Wisłą. Wygraną pana zespołu rzeczywiście będzie można traktować jako zaskoczenie?
– Patrząc na to, jakie wyniki notują obie drużyny w ostatnich tygodniach, to tak. Nasze zwycięstwo nie będzie sensacją, ale niespodzianką. Faworytem jest Wisła. Gramy u siebie, czyli w... Gliwicach. Kibice Ruchu i Wisły darzą się sympatią, dlatego to spotkanie będzie rozgrywane w fajnej atmosferze. Nie ma jednak co się oszukiwać – to rywale są ostatnio w lepszej dyspozycji.
– Przed startem sezonu bardzo obawiał się pan tego, że domowe mecze rozegracie poza Chorzowem. Na razie w Gliwicach spisujecie się całkiem dobrze.
– Nie chciałbym oceniać tego już teraz, bo zostało trochę meczów. Muszę przyznać, że stadion w Gliwicach jest dla nas przyjazny, ludzie, którzy pracują tam przy naszych spotkaniach traktują nas z życzliwością. Dla kibiców komfort oglądania meczów jest większy niż na obiekcie przy ulicy Cichej w Chorzowie. Z drugiej strony, dom to zawsze dom. Wiadomo, że wolelibyśmy występować w Chorzowie.
– Cztery spotkania bez zwycięstwa to już kryzys?
– Różnie można to interpretować, ale ja zachowuję zdrowy rozsądek. Zwycięstwa odnosiliśmy dzięki konsekwencji, dużej dyscyplinie. W ostatnim czasie wypadło nam kilka istotnych ogniw, niektórzy znaleźli się w lekkim dołku formy, słabsze wyniki sprawiły, że morale trochę spadło. Czeka nas jednak świetny mecz, idealny do tego, by się przełamać.
– Co zaczęło szwankować?
– Zaczęliśmy tracić więcej goli. Graliśmy jednak z dość silnymi zespołami. Zremisowaliśmy z ŁKS i Podbeskidziem, pierwsza z tych drużyn jest przecież liderem. Przegraliśmy z trzecim w tabeli Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, a także z Zagłębiem Sosnowiec, które na spotkanie z nami odłożyło na bok wszystkie swoje problemy. Rywale dali z siebie absolutnie maksimum. Piłkarze wiedzieli, że kibice przebaczą im wszystko, ale nie porażkę z Ruchem. Nikt w naszym klubie jednak nie "odleciał" i nie panikuje. Wymagania są duże i mamy tego świadomość, ale wszyscy w klubie zachowali rozsądne podejście.
– Przed rundą rewanżową zapowiadał pan, że Ruch wiosną ma być bardziej wszechstronny. Udało się to zrobić?
– Ostatnie mecze nieco zamazują obraz tego sezonu, dlatego z wnioskami trochę bym poczekał. Oczekujemy od siebie więcej niż robiliśmy ostatnio. Powiedzenie: gra się tak, jak przeciwnik pozwala, często okazuje się prawdziwe. Nie jest tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale pozostało jeszcze sporo spotkań. Nie zamierzamy załamywać rąk.
– Wspominaliśmy o obiekcie w Gliwicach, ale długo istniała możliwość, że mecz z Białą Gwiazdą odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Szkoda, że do tego nie doszło?
– Na pewno byłaby to świetna rzecz dla kibiców i całej pierwszoligowej społeczności. Zainteresowanie meczem było duże, stadion udałoby się w większości zapełnić. Nie wiem tylko, czy pomogło by nam to pod względem sportowym. To byłyby kolejne przenosiny na inne boisko, którego całkowicie nie znamy. Wtedy spotkanie byłoby już rozgrywane na totalnie neutralnym terenie. Dla naszego zespołu chyba lepiej, że zagramy w Gliwicach.
– Wracając do Wisły – co imponuje panu najbardziej w grze tej drużyny?
– Trzeba podkreślić świetną pracę Radosława Sobolewskiego. Po trudnym początku, wiosną jego zespół prezentuje się świetnie. Podobać może się przede wszystkim ofensywa – Angel Rodado, Luis Fernandez, do ataku bardzo dobrze podłączają się boczni obrońcy. Z drugiej strony, ich odważna gra jest także wskazówką dla nas. Musimy znaleźć słabe punkty i wykorzystać je. Jeśli chcemy odnieść zwycięstwo, musimy być w wysokiej formie. Nie ma innego wyjścia niż postawienie trudnych warunków.
– Zimą mówił pan o tym, że podczas negocjacji z różnymi zawodnikami zderzaliście się z wygórowanymi oczekiwaniami finansowymi. Z czasem okazuje się, że skompletowana przez was kadra nie jest do końca wystarczająca?
– Nie, uważam, że zadbaliśmy o wzmocnienia i podnieśliśmy poziom rywalizacji. Wszystkie ruchy były przemyślane. Mieliśmy jednak pecha, bo zdarzało się, że z gry wypadało po dwóch zawodników występujących na tych samych pozycjach. To doprowadzało już do kłopotów. Ostatnio mieliśmy do dyspozycji raptem dwóch wahadłowych. Nie chciałbym tylko, by zabrzmiało to jako wymówka.
– Jak sam pan zaznaczył, Wisła jest rozpędzona, a wy jesteście w innej sytuacji. Jak istotna będzie tutaj psychologia?
– To bardzo ważne. Gdy regularnie wygrywasz, czujesz się pewny siebie. My trochę to straciliśmy. Przez to spada jakość gry, czasami może nie do końca bierzemy na siebie odpowiedzialność za grę... Nasze położenie wciąż jest jednak korzystne i jestem dobrej myśli. Cały czas idziemy do przodu, nie schodzimy poniżej pewnego poziomu.
– Dla pana ten moment również jest szczególny. Jest pan bliski tego, by wreszcie pojawić się w Ekstraklasie jako pierwszy trener.
– To prawda, nigdy nie pracowałem na najwyższym szczeblu jako pierwszy szkoleniowiec, pełniłem tam funkcję asystenta. Gdybym powiedział, że nie chcę się znaleźć w elicie, to zaklinałbym rzeczywistość. Przyzwyczaiłem się do presji w Chorzowie. Ona w tym klubie jest i nigdy nie zniknie. Trzeba też umieć cieszyć się z tego, co już udało się zrobić, bo parę lat temu było tutaj przecież bardzo źle. Oczywiście, chciałbym postawić kolejny krok i ponownie awansować z Ruchem. To byłoby kapitalne wydarzenie. Wierzę, że możemy to osiągnąć.
– Jak duży komfort daje wam świadomość, że jeśli nie zajmiecie pierwszych dwóch miejsc, to możecie powalczyć o awans jeszcze w barażach?
– Nie myślę o tym. Dopóki możemy celować w bezpośredni awans, to będzie on naszym celem. Drużyny z czołówki będą grały jeszcze sporo spotkań między sobą, więc ktoś będzie te punkty tracił.
– Jeśli nie awansujecie, będzie pan mocno zawiedziony?
– Do pewnego momentu nie byłoby to jakimś wielkim rozczarowaniem. Jeżeli jednak przez cały sezon regularnie punktujesz i utrzymujesz się w ścisłej czołówce, to apetyt rośnie. Brak awansu byłby dla mnie dużym niedosytem, ale w tej chwili nie ma sensu o tym rozmyślać. Wszystko wciąż jest możliwe.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.