{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Liga Konferencji Europy. John van den Brom po meczu z Fiorentiną: wierzyliśmy od samego początku
Jakub Ptak /Lech Poznań odpadł w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy, wygrywając jednak w rewanżowym spotkaniu z Fiorentiną. Kolejorz spełnił oczekiwania swojego szkoleniowca, Johna van den Broma. Oto, co po spotkaniu mieli do powiedzenia trenerzy obu zespołów.
Lech zdobył serca kibiców. "Cała Polska mogła być dumna"
Czytaj też:
Liga Konferencji Europy. Wielki skok Lecha w klubowym rankingu UEFA. Inne polskie kluby daleko w tyle
John van den Brom, trener Lecha Poznań:
– Co za mecz! Nawet w takiej sytuacji, gdy przegrywamy dwumecz, jestem dumny z mojego zespołu, z tego, co osiągnęliśmy.
Powiedziałem moim zawodnikom, że muszą uwierzyć w siebie. W zeszłym tygodniu przegraliśmy różnicą trzech bramek. Nie zobaczyliśmy wtedy prawdziwego Lecha. Dzisiaj wierzyliśmy w siebie od samego początku.
Mieliśmy bardzo dobry moment po zdobyciu pierwszej bramki. Zastosowaliśmy wyższy pressing, staraliśmy się wygrać jak najwięcej piłek. Na drugą połowę wyszliśmy z bojowym nastawieniem. Fantastycznie było widzieć emocje wszystkich po drugim i trzecim golu. Fiorentina była troszkę zdenerwowana. Musieli dokonać kilku zmian, które pomogły im wygrać.
Zagraliśmy wiele spotkań w Europie, w których staraliśmy się kontrolować grę. Zeszły tydzień był przykładem, jak nie powinniśmy grać. Dzisiaj zaprezentowaliśmy się natomiast tak, jak chcą tego klub, piłkarze i kibice. Wierzę w to, że to tylko początek czegoś dobrego
Mikael nie był w pełni sprawny. Długo dyskutowaliśmy o tym z całym sztabem. Potrzebowaliśmy świeżego zawodnika do walki z obrońcami Fiorentiny. Ishak zagrał wiele spotkań i jest dla nas bardzo ważną postacią. Wielkie komplementy dla Sobiecha, który pokazał dzisiaj, że jest bardzo dobrym zawodnikiem.
Dla mnie Fiorentina to faworyt do wygrania Ligi Konferencji. Ma wielu znakomitych piłkarzy, mogą osiągnąć wszystko.
Vincenzo Italiano, trener Fiorentiny:
– Radość z awansu jest ogromna. Nie było nam o to łatwo, dlatego tym bardziej się cieszymy. Wielkim pozytywem jest fakt, że potrafiliśmy odpowiedzieć na trzy ciosy. Próbowaliśmy kontrolować mecz, ale spotkaliśmy się z dobrze dysponowanym Lechem.
Sądzę, że był naszym najsilniejszym przeciwnikiem w tych rozgrywkach, biorąc pod uwagę, jak Lech próbował ukierunkować mecz.
Mogliśmy wykorzystać więcej sytuacji. Może mieliśmy też karnego. Cały czas byliśmy w grze. To nie pierwszy raz, kiedy doszło do takiej sytuacji. Zareagowaliśmy jak prawdziwa drużyna. Pokazaliśmy charakter.
Castrovilli wszedł na boisko z odpowiednią mentalność. Od razu zaczął skutecznie działać. W ten sposób uzyskuje się korzystne wyniki i reaguje na trudną sytuację w spotkaniu.