W czwartkowy wieczór Lech Poznań był bliski sprawienia sensacji. Na Stadio Artemio Franchi prowadził już nawet 3:0 i nieomal nie doprowadził do dogrywki. Choć finalnie odpadł z rozgrywek Ligi Konferencji Europy, to zasłużył na szacunek. Również od ligowych rywali.