{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
J1 League. Maciej Skorża podbija Japonię. Fantastyczna seria Urawa Red Diamonds
Maciej Skorża pokazuje, że polska myśl szkoleniowa sprawdza się nie tylko nad Wisłą, ale i w Japonii. Prowadzona przez niego Urawa Red Diamonds nie przegrała już od jedenastu spotkań z rzędu. W niedzielę – pomimo wyraźnej pomyłki sędziego – zremisowała z Kawasaki Frontale 1:1.
W 47. minucie bramkę dla gospodarzy zdobył Yasuto Wakizaka, Ekipa Skorży robiła co mogła, by doprowadzić do wyrównania. Pomimo gry na wyjeździe, przeważała zarówno w statystyce posiadania piłki, jak i w liczbie stworzonych sytuacji.
Nie potrafiła jednak zamienić ich na gola. W 71. minucie wydawało się, że w końcu uda się jej to zrobić. Shinzo Koroki został kopnięty w polu karnym przez Kotę Takaiego, ale sędzia – po wideoweryfikacji – nie zdecydował się podyktować "jedenastki". Decyzję tę przyjęto z niedowierzaniem...
Kontrowersja nie wpłynęła jednak deprymująco na gości. Ci wciąż parli do przodu, dążąc do wyrównania. W 81. minucie znaleźli sposób na defensywę Kawasaki Frontale. Wprowadzony z ławki Bryan Linssen wykorzystał podanie Takui Ogiwary i trafił na 1:1.
Niedzielne spotkanie zakończyło się właśnie takim wynikiem. Remis w Kawasaki sprawił, że drużyna Skorży pozostała w czołówce J1 League – do lidera traci zaledwie dwa punkty. Korzystny rezultat przedłużył też znakomitą serię Urawy, która nie przegrała już od jedenastu spotkań z rzędu...
Kibice mają nadzieję, że nie ulegnie też w dwóch kolejnych starciach. 29 kwietnia rozegra bowiem pierwszy mecz w finale Azjatyckiej Ligi Mistrzów. W Rijadzie zmierzy się z Al-Hilal. Do rewanżu dojdzie tydzień później – 6 maja – w Saitamie.