{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
PKO Ekstraklasa. Nowe rozdanie w Rakowie Częstochowa. Kto przejmie schedę po Marku Papszunie?
Bartosz Wieczorek /Raków Częstochowa jest bliski zdobycia historycznego mistrzostwa Polski, ale w nową pomistrzowską erę wkroczy już z nowym trenerem. Marek Papszun niespodziewanie podjął decyzję o zakończeniu współpracy z klubem, w którym spędził siedem niezwykle udanych lat. Przed jego następcą trudne zadanie powtórzenia sukcesu z Medalikami i równie ważne wyzwanie, jakim jest awans do fazy grupowej europejskich rozgrywek. Który z wymienionych kandydatów najbardziej pasuje do Rakowa?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Raków ma już zaklepanego trenera. "Czas na konkret"
Czytaj też:
Marek Papszun dostanie zaskakującą ofertę po rozstaniu z Rakowem Częstochowa!? [NASZ NEWS]
Ta wiadomość spadła na kibiców Rakowa Częstochowa jak grom z jasnego nieba. 19 kwietnia właściciel klubu, Michał Świerczewski podczas wspólnej konferencji prasowej z trenerem Markiem Papszunem, ogłosił, że szkoleniowiec po obecnym sezonie odejdzie z zespołu. Szok był tym większy, że Raków zmierza po historyczne mistrzostwo Polski, a w dłuższej perspektywie jest realna walka o fazę grupową europejskich rozgrywek.
Śmiało można stwierdzić, że Papszun to największa legenda Rakowa. Przez siedem lat pracy wprowadził nikomu nieznany zespół z 2. ligi do Ekstraklasy, a teraz w tym sezonie jest blisko zdobycia podwójnej korony: pierwszego w historii mistrzostwa kraju i trzeciego z rzędu Pucharu Polski. Podczas konferencji prasowej nie ogłosił, co jest powodem rozstania z klubem, aczkolwiek zasugerował, że mogły zdecydować względy rodzinne.
Właściciel Rakowa, Michał Świerczewski do końca starał się przekonać szkoleniowca o zmianie decyzji, ale jego starania poszły na marne. Ta decyzja skomplikowała plany Rakowa, który przed eliminacjami Ligi Mistrzów nie chciał dokonywać większych rewolucji. Dziś już wiemy, że to zadanie przypadnie nowemu szkoleniowcowi. Świerczewski wyznał na konferencji prasowej, że następca Papszuna został już wybrany. Co ciekawe, konsultował ten wybór z obecnym szkoleniowcem częstochowian.
– Mamy uzgodnione warunki finansowe. Musimy podpisać i sfinalizować temat umowy. W poniedziałek ogłosimy termin, kiedy poznamy nazwisko nowego szkoleniowca, który poprowadzi Raków Częstochowa – powiedział Świerczewski. Dziś już wiemy, że następcę Papszuna poznamy 26 kwietnia o 11:00. Kto nim zostanie? To temat wciąż ściśle tajny, aczkolwiek kilku medialnych kandydatów już wypisało się z rywalizacji.
Czytaj też:
PKO Ekstraklasa. Dawid Szulczek zastąpi Marka Papszuna? Trener Warty Poznań odniósł się do spekulacji
NIEREALNI
Tuż po ogłoszeniu sensacyjnej decyzji ruszyła karuzela nazwisk. Najgłośniej spekulowano na temat trenerów rewelacji rund Ekstraklasy – jesiennej, czyli Janusza Niedźwiedzia z Widzewa Łódź i wiosennej, czyli Dawida Szulczka z Warty Poznań. Szybko jednak zareagowali w mediach społecznościowych aktualni pracodawcy szkoleniowców, którzy ogłosili, że ich trenerzy nigdzie się nie wybierają.
Wielu kibiców i dziennikarzy uważało, że najbardziej logicznym wyborem jest Szulczek. Wciąż młody, zaledwie 33-letni szkoleniowiec, już zdążył odcisnąć swoje piętno w Ekstraklasie. Warta Poznań, którą Piotr Tworek wprowadził do elity była charakterna, ale to Szulczek nadał jej nowy styl, który sprawia, że ta potrafi sprawić psikusa czołówce (urwała punkty Rakowowi, wygrała u siebie z Legią).
Wydawało się, że szkoleniowiec jest gotowy na kolejny krok w karierze, na klub z większym potencjałem. Tym bardziej, że znał się zarówno z dyrektorem sportowym Rakowa, Robertem Grafem, z którym pracował w Warcie, jak i z Piotrem Obidzińskim, który zanim zarządzał Rakowem, był prezesem Wisły Kraków, gdzie asystentem był 33-latek. W rozmowie z TVPSPORT.PL Szulczek podkreślił, że nigdzie się nie rusza.
– Zakładam, że w kolejnym sezonie dalej będę prowadził Wartę Poznań. Jedyna myśl związana z Rakowem jest taka, by wygrać najbliższy mecz z tym rywalem w nowym sezonie.
Sporo mówiło się też w kontekście przyszłego szkoleniowca Rakowa o Jacku Magierze. "Gazeta Wrocławska" przekonywała, że obie strony są już po słowie. 46-latek to rodowity częstochowianin i wychowanek klubu z Limanowskiego 83. Podobnie jak Marek Papszun, lubi grać ofensywnie i preferuje grę trójką z tyłu. W przeszłości sięgał po mistrzostwo Polski z Legią Warszawa, grał z nią w Lidze Mistrzów, a także wprowadził do eliminacji Ligi Konferencji Śląsk Wrocław. Niedawno podjął się misji ratunkowej WKS-u, który broni się przed spadkiem do 1. ligi. Ta misja jest teraz oczkiem w głowie Magiery, który opowiedział o swojej przyszłości w magazynie "GOL" w TVP Sport.
– Nie ma tematu Rakowa Częstochowa – krótko wyznał trener Śląska.
Sporo szumu w poniedziałkowe popołudnie wywołały doniesienia dziennikarza Canal+, Wojciecha Jagody na temat potencjalnego, nowego nieoczywistego trenera Rakowa. Miał być nim były trener śląskich klubów, Zagłębia Sosnowiec czy GKS-u Tychy, Artur Derbin, który miał przyjść z asystentami, Patrykiem Rachwałem i Kacprem Jędrychowskim. Ta sensacyjna plotka została jednak szybko zdementowana w "Meczykach" przez samego zainteresowanego.
– To jest Prima aprilis? Nie, nie będę trenerem Rakowa. Obstawiam, że zostanie nim Dawid Szwarga. Jest w tym sztabie, blisko drużyny. Uważam, że to będzie bardzo dobra decyzja – powiedział.
Czytaj też:
PKO BP Ekstraklasa. Piękna wiadomość Iviego Lopeza do Marka Papszuna. "Wierzyłeś we mnie od początku"
NIEDOPASOWANI
– Nie powiem, czy to polski szkoleniowiec, czy obcokrajowiec, czy pracuje w innym ekstraklasowym klubie, czy w zagranicznej lidze, żadnych dodatkowych szczegółów i wskazówek. Na pewno chcemy, żeby kontynuował aktualny system taktyczny i preferował atrakcyjny w odbiorze styl gry – opowiadał w "Weszło" właściciel Rakowa, Michał Świerczewski.
– W naszej opinii to wybór, który zapewni największe prawdopodobieństwo gry w fazie grupowej europejskich pucharów, a to jest naszym celem – dodał prezes Piotr Obidziński.
Te wskazówki wyraźnie nakierowują, że szkoleniowcem Medalików ma być ktoś, kto lubi nowoczesny styl gry i preferuje grą ładną dla oka. Taki jest Raków Papszuna, który pod względem taktycznym jest wszechstronny i wyciska maksymalną dawkę umiejętności ze swoich piłkarzy. W przestrzeni medialnej pojawiały się nazwiska byłych selekcjonerów reprezentacji Polski: Czesława Michniewicza, Adama Nawałki i Jerzego Brzęczka. Każdy z nich ma jednak widoczne wady i nie pasuje do koncepcji decydentów Rakowa.
Michniewicz preferuje grę trójką z tyłu, ma bzika na punkcie taktyki, prowadził z powodzeniem Legię Warszawa w europejskich pucharach. Na jego niekorzyść świadczy jego kontrowersyjny wizerunek, doświadczenia z reprezentacją Polski i mocno defensywny styl. Nawałka po zwolnieniu z Lecha Poznań w marcu 2019 roku, od czterech lat pozostaje bez pracy i nie wiadomo, jak po tak długiej przerwie odnalazłby się w piłce klubowej. Wykluczony też jest powrót do Rakowa byłego trenera, Jerzego Brzęczka (pracował w latach 2010-2014), który kompletnie sobie nie poradził w Wiśle Kraków i raczej na dłuższy czas wypadł z trenerskiej karuzeli.
Marcin Brosz? Był rok temu kuszony przez Śląsk Wrocław, ale ostatecznie zgody nie wyraził PZPN, który jest obecnym pracodawcą byłego trenera Górnika Zabrze. 50-latek niedawno wprowadził reprezentację do lat 19 na Euro, które odbędzie się na Malcie w dniach 3-16 lipca.
Aleksiej Szpilewski? Owszem, był poważnie łączony z Rakowem, gdy Marek Papszun flirtował z Legią Warszawa, ale dziś taki ruch wydaje się nierealny. Z Arisem Limassol, w którym występują Mariusz Stępiński i Karol Struski, walczy o mistrzostwo Cypru. Nie wydaje się, żeby miał porzucić drużynę, która zmierza po tytuł.
Czytaj też:
PKO Ekstraklasa. Dawid Szwarga nowym trenerem Rakowa Częstochowa. Asystent zastąpi Marka Papszuna [SYLWETKA]
KTO NIE RYZYKUJE...
Drogą eliminacji wśród medialnych nazwisk zostało tylko kilku kandydatów. Portal WP Sportowe Fakty podał, że faworytem do objęcia stanowiska trenera Rakowa jest Pavol Stano, a więc obecny szkoleniowiec Wisły Płock. To człowiek, który polski futbol zna od podszewki. W ciągu dziewięciu lat grał w pięciu polskich klubach: Polonii Bytom, Jagiellonii Białystok, Koronie Kielce, Podbeskidziu Bielsko-Biała i Bruk-Bet Termalice Nieciecza. Karierę trenerską rozpoczynał jednak na Słowacji, bo przez ponad 1,5 roku był trenerem Żiliny i osiągał z nią dobre rezultaty, wprowadzając klub do eliminacji Ligi Europy. To on wprowadzał do seniorskiej piłki Jakuba Kiwiora, który później wyjechał do Spezii, a następnie do Arsenalu.
Stano miał udany początek przygody w Płocku, gdzie Nafciarze przez pierwszą część sezonu piastowali pozycję lidera rozgrywek. W ostatnim czasie płocczan dopadł kryzys. Na wiosnę Wisła wygrała tylko dwa z dwunastu spotkań, zajmuje dziewiąte miejsce i z przewagą tylko pięciu "oczek" nad strefą spadkową, broni się przed spadkiem. Choć Stano wpisuje się w profil potencjalnego trenera Rakowa, jego wybór byłby ryzykowny.
Podobnie jak kandydatura Daniela Myśliwca. 37-latek uważany jest za jednego z najzdolniejszych szkoleniowców młodego pokolenia. Najlepszą reklamą 37-latka jest jego praca w Stali Rzeszów, w której jest zatrudniony od grudnia 2020 roku. Pewnie awansował z klubem do Fortuna 1. Ligi i po 20 latach wprowadził klub na zaplecze elity. W niej nie spisuje się już tak imponująco i zajmuje 8. miejsce. Biało-niebieskich cechuje odważny styl gry, z wysoką obroną. To coś, co na pewno mogłoby przypaść do gustu władzom Rakowa, ale wydaje się, że przygoda z przyszłym mistrzem Polski to jeszcze za wysokie progi dla wciąż niedoświadczonego trenera, który ma za sobą tylko poważne przetarcie w 1. lidze.
Skokiem na głęboką wodę byłoby postawienie na obecnego asystenta Marka Papszuna, Dawida Szwargę. 32-latek jest według polskich mediów najpoważniejszym kandydatem do objęcia schedy po legendzie klubu. W Rakowie pojawił się latem 2021 roku. Był częścią sztabu szkoleniowego, który poprowadził drużynę do wygrania poprzedniej edycji Pucharu Polski i dwóch Superpucharów. W przeszłości pracował w roli asystenta w GKS Katowice. Zbiera dobre opinie, ostatnio pojawił się nawet na konferencji po meczu z Miedzią Legnica, zastępując Marka Papszuna. Kończy też kurs UEFA Pro, co pozwoli mu prowadzić drużynę na najwyższym szczeblu.
Jego wybór byłby ryzykowny, zważywszy na to, że jego pierwszym spotkaniem w roli samodzielnego trenera byłoby to w eliminacjach Ligi Mistrzów. W umiejętności młodego szkoleniowca nie wątpi jednak szatnia Medalików.
– To świetny asystent i myślę, że może być równie dobrym trenerem. Ma wielką charyzmę, jest naturalnym liderem. Zachowana byłaby ciągłość i kontynuacja dobrej pracy Marka Papszuna. Nikt nie wie, kto go zastąpi, ale jeśli pytacie o Dawida Szwargę, to mogę powiedzieć tylko o nim dobre słowa i wiem, że czeka go udana przyszłość – powiedział w magazynie "GOL" zawodnik Rakowa, Tomas Petrasek.
RAKÓW BĘDZIE JAK LECH?
Rok temu, gdy Lech Poznań nieoczekiwanie opuścił Maciej Skorża, mówiło się, że może zastąpić go asystent, Rafał Janas, który nigdzie wcześniej nie pracował jako samodzielny szkoleniowiec. Tak się jednak nie stało, a Kolejorz postawił na doświadczonego fachowca z zagranicy. I jak się okazało, władze Lecha miały nosa. Pod wodzą Johna van den Broma lechici zanotowali najlepszą przygodę w historii swoich występów w europejskich pucharach, docierając do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Być może na podobny ruch zdecyduje się Raków, choć głośno nie mówi się o tym.
Gdy tylko pojawiła się informacja w Internecie na temat konferencji prasowej z udziałem Świerczewskiego i Papszuna, nieliczni Internauci domyślali się, że może dojść do rozstania. Informacja o odejściu 48-latka nie wyciekła przed konferencją w mediach, była szczelnie skrywana przez właściciela klubu. I niewykluczone, że w wypadku następnego szkoleniowca jest podobnie.
Na razie próżno znaleźć jakiekolwiek informacje na temat zagranicznych szkoleniowców łączonych z częstochowskim klubem, choć Michał Świerczewski podkreślał, że i tacy wykazywali zainteresowanie. To byłby najbardziej odpowiedni i racjonalny krok. Szkoleniowiec doświadczony i zaprawiony w bojach na Starym Kontynencie mógłby okazać się idealnym następcą Papszuna i zaprowadzić Raków do wymarzonej fazy grupowej Ligi Mistrzów, Europy, bądź Konferencji. W 2021 i 2022 roku było blisko, ale w ostatniej rundzie LE i LKE na przeszkodzie stanęły KAA Gent i Slavia Praga. Kadra Rakowa jest pełna obcokrajowców, więc i trener-cudzoziemiec mógłby bez problemu w niej się odnaleźć.
– Jestem tego pewny w stu procentach. Trenerem Rakowa nie będzie Polak a szkoleniowiec z zagranicy. Myślę, że wszyscy będziemy w szoku z powodu transferów, jakie zobaczymy w klubie. Świerczewski kładzie wszystko na jedną kartę i zrobi zespół, który będzie godnie walczył o Ligę Mistrzów. Takie są jego plany – powiedział znany agent piłkarski, Daniel Kaniewski w "Magazynie sportowym" na antenie Polskiego Radia RDC.
O tym, kto zostanie szkoleniowcem Rakowa przekonamy się podczas konferencji prasowej, 26 kwietnia o 11:00. Transmisja w TVPSPORT.PL.