{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Właściciel polskiego klubu szokuje. "Jedna zadyma i sprzedaję klub za złotówkę"
Mateusz Miga /Kibice będą musieli mieć się na baczności. Hutnik Kraków właśnie zmienił właściciela na prężną polską firmę, ale jeden błąd i wszystko może się zmienić. I znów trzeba będzie drżeć choćby o utrzymanie w II lidze.
KOLEJNA ZMIANA W PZPN. ODCHODZI WAŻNY SPONSOR
Szybka ucieczka w górę
W lutym właścicielem Hutnika Kraków została polska firma Cognor. To koncern metalurgiczny, który w poprzednim roku wypracował zysk w wysokości ponad 700 milionów złotych. Firma Przemysława Sztuczkowskiego korzysta z ogólnoświatowej hossy w tej branży.
W przeszłości Cognor przez lata wspierał żużlowców Włókniarza Częstochowa, czego efektem był choćby tytuł mistrza Polski. Teraz Sztuczkowski wchodzi w biznes piłkarski, bo w lutym jego firma została właścicielem drugoligowego Hutnika Kraków. Po rundzie jesiennej drużyna była w trudnej sytuacji, ale dzięki pierwszym wzmocnieniom za pieniądze nowego właściciela sytuację udało się szybko opanować. W dziewięciu tegorocznych spotkaniach Hutnik zdobył 17 punktów i ma już siedem punktów przewagi nad strefą spadkową.
To ma być początek drogi w górę. Sztuczkowski nie chce się spieszyć z kolejnymi awansami, ale oczywiste jest, że chce widzieć Hutnika coraz wyżej.
– Stoję na stanowisku, że równie ważna jest solidna praca i właściwe wyszkolenie. Wtedy można osiągnąć sukces przy w miarę umiarkowanych środkach. Pod względem finansowym stać nas na dużo, ale nie chcemy tego robić – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Czytaj też:
Lionel Messi przyłapany na kolacji z piłkarzami Barcelony. "Mieli zamiar połączyć swoje kariery"
Ważne ostrzeżenie
– Bycie w Ekstraklasie to fantastyczna sprawa. W latach 90. Hutnik zahaczył o czubek Ekstraklasy, grał w europejskich pucharach. Plakat z meczu z AS Monaco do dziś wisi w klubie. Gdyby udało się do tego nawiązać, byłbym bardzo zadowolony. A jeśli do Ekstraklasy wróci także Wisła – Kraków mógłby mieć trzy drużyny na najwyższym poziomie. To byłby ewenement – dodaje Sztuczkowski.
Ale wszystkie plany mogą legnąć w gruzach. Nowi właściciele Hutnika ostrzegają. – Jak tylko zobaczymy, że dzieje się coś złego, to spółka zostanie sprzedana za złotówkę i nas nie ma. Cognor jest spółką publiczną, ma nieskazitelną opinię od 30 lat. Nikomu nie zrobiliśmy nic złego – podkreśla.
Co musiałoby się wydarzyć, by doszło do takiego tąpnięcia?
– Cała daleko idąca korupcja. Ustawianie meczów, przekupywanie zawodników. Narkotyki. Burdy na trybunach. Chcemy, by na nasze mecze przychodziły rodziny z dziećmi i świetnie się bawiły. W żużlu to się udało. Na nasze mecze przychodziło 10 – 15 tysięcy ludzi. Chciałbym to powtórzyć w Hutniku, choć może jestem naiwny – dodaje Sztuczkowski.