{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Tenis. Aryna Sabalenka może po Rzymie strącić Igę Świątek z fotela liderki. Oto warunki
Jeżeli najbliższe dwa duże turnieje – w Madrycie i Rzymie – nie wyjdą Idze Świątek, za to wybitnie udadzą się Arynie Sabalence, w rankingu WTA może dojść do zmiany liderki. Warunki dla Białorusinki są bardzo trudne i niczego nie gwarantują, jednak Polka musi myśleć o obronie numeru 1.
Czytaj też:
Tenis. Rozpętała burzę! Caitlin Thompson o Idze Świątek: jej gra nie jest przyjemna to oglądania
Iga Świątek po wygranej w turnieju WTA w Stuttgarcie wydaje się być w znakomitej formie. Polka wygrała w Niemczech drugi raz z rzędu i jeżeli to zapowiedź dobrego tenisa, to taki wkrótce możemy obejrzeć m.in. podczas jej występów w Madrycie i Rzymie. Jednak kolejne wygrane mecze są nie tylko możliwością młodej Polki. Liderka żeńskiego rankingu światowego znalazła się w sytuacji, w której Aryna Sabalenka – przy ewentualnych niepowodzeniach w Hiszpanii i Włoszech – może nawet odebrać jej miano numeru 1 WTA.
Szczegółowe zestawienie możliwości Białorusinki ukazało się na Twitterze. Przygotował je Juan Ignacio – autor wielu podobnych statystyk tenisowych. Wynika z niego wprost, że jeżeli Sabalenka we wspomnianych zawodach dwa razy wygra, to przy szczęśliwym dla niej obrocie zdarzeń może odebrać 22-latce prowadzenie.
Iga Świątek musiałaby jednak wówczas dwa razy odpaść przed półfinałami, a najlepiej nie uzyskać w obu turniejach nawet ćwierćfinałów. Gdyby Sabalenka raz wygrała, a w drugiej imprezie przegrała finał, zmiana liderki również jest możliwa. Pod warunkiem, że Iga przegra dwa razy już w drugiej rundzie. To oczywiście wyłącznie matematyka i kibice z Polski z pewnością nie biorą takiego scenariusza pod uwagę. Z drugiej strony, z matematyki właśnie składa się cały system rankingowy w WTA. I także dzięki niej – i świetnej grze – przed rokiem raszynianka wspięła się na sam szczyt.