29 kwi 2023 | Piłka nożna

Bogusław Leśnodorski zaatakował Annę Lewandowską. "Są rzeczy, które są tak słabe, że się w głowie nie mieści"

Anna Lewandowska, Robert Lewandowski oraz Bogusław Leśnodorski (fot. Getty / 400mm.pl)

JP

Były prezes Legii Warszawa – Bogusław Leśnodorski – kolejny raz nie przebierał w słowach. W programie "Futbol i cała reszta" w Kanale Sportowym w bardzo mocnych słowach wypowiedział się o Annie Lewandowskiej. Zarzucił jej lansowanie się podczas meczów jej męża.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

"Lewy" wskazał najlepszych napastników LaLiga. Pominął największe gwiazdy

Były prezes Legii drwi: nie do wiary! Są w Lechu 15 lat i dalej się uczą

Czytaj też

Były prezes Legii drwi: nie do wiary! Są w Lechu 15 lat i dalej się uczą

W ostatnim czasie dużo mówi się Robercie i Annie Lewandowskich, nie tylko w kontekście czysto sportowym. Głośno zrobiło się także za sprawą premiery filmu o polskim piłkarzu, a także ciągnącej się afery premiowej. Kolejny temat rozgrzał także wywiad z byłym agentem "Lewego" – Cezarym Kucharskim – w "Przeglądzie Sportowym Onet".

Temat Lewandowskich poruszony został także w programie "Futbol i cała reszta" w Kanale Sportowym. W nim oberwało się jednak żonie Roberta – Annie. W mocnych słowach wypowiedział się o niej były prezes Legii Warszawa – Bogusław Leśnodorski.

– Znam Czarka. Jest trudny. Miałem duży problem pracowania z nim. Darzę bardzo dużą estymą "Lewego" jako sportowca, uważam, że bardzo dużo zrobił. Ale jest wiele rzeczy, które uważam, że są tak słabe, że się w głowie nie mieści. Mogę powiedzieć o takich, o których ludzie nie mówią. Jesteś żoną najlepszego napastnika na świecie i jedyne, o co walczysz, to żeby pokazała cię telewizja, z jaką przyszłaś torebką. No wstyd. Tak upraszczam, już nie chcę więcej mówić. Takich rzeczy mogę wymienić masę. Nie wynikają one z mojej insiderskiej wiedzy, tylko z obserwacji tego, co się dzieje – mówił.

– Wyobrażasz sobie żonę Messiego, żeby tak się zachowała? Widziałeś żonę Messiego ze zdjęciem z torebką? Możesz porównać, dlaczego on jest najlepszym piłkarzem świata, a dlaczego my na mistrzostwach odpadamy wcześniej. Bo tam wszyscy myślą o czym innym – dodał po chwili.

Według Leśnodorskiego podobne historie mogą generować konflikty wewnątrz drużyny. A to w dalszej kolejności może wpływać na osiągane sukcesy np. w kadrze narodowej.

– Jak jesteś w czymś naprawdę dobry i się czujesz pewnie, to nie potrzebujesz tego robić. Jak się czujesz niepewnie i masz bardzo niskie poczucie wartości, pomimo że jesteś najlepszym napastnikiem na świecie, to musisz wszędzie być. W naszej kadrze są awantury o to, kto ile weźmie za reklamę, bo ludzie, którzy mają miliony, potrafią wziąć dużo mniej tylko po to, by się na bilbordach pokazać. My nigdy nic nie wygramy. Chodzi o pewien model funkcjonowania – przyznał Leśnodorski.

Były prezes Legii drwi: nie do wiary! Są w Lechu 15 lat i dalej się uczą