{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Serie A: Roma zremisowała z Milanem po szalonej końcówce. Nicola Zalewski tylko na ławce rezerwowych
Wojciech Papuga /Szalona końcówka hitu 32. kolejki Serie A. AS Roma zremisowała na własnym terenie z AC Milan 1:1, a oba gole padły w doliczonym czasie gry. Pełne 90 minut na ławce rezerwowych przesiedział Nicola Zalewski, dla którego było to pierwsze ligowe spotkanie bez choćby minuty na boisku od 23 października 2022 roku.
CZYTAJ TEŻ: KAPITAN STATKU, KTÓRY TONIE. SMUTNY KONIEC GLIKA W BENEVENTO
Czytaj też:
Serie A. Kolejna kontuzja Zlatana Ibrahimovicia
PRZED MECZEM:
Obie ekipy walczą o miejsce w TOP 4, dające prawo gry w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W lepszych nastrojach do spotkania przystąpili aktualni jeszcze mistrzowie Włoch – po serii sześciu potyczek na wszystkich frontach bez porażki. Roma w miniony poniedziałek przegrał ważne wyjazdowe starcie z Atalantą BC (1:3).
PRZEBIEG SPOTKANIA:
Wszystko, co najważniejsze, miało miejsce po upływie 90. minuty gry. Do tego czasu bowiem żaden z zespołów nie był w stanie wykreować sobie dobrej i klarownej sytuacji podbramkowej, a w statystyce celny strzałów brzmiał wynik 0:0.
Przełamanie nastąpiło w 93. minucie. Wówczas Zeki Celik obsłużył krótkim podaniem Tammy'ego Abrahama, a ten poradził sobie z kryjącym go Pierre'm Kalulu i płaskim uderzeniem z okolic dwunastego metra dał gospodarzom prowadzenie.
Ostatnie słowo należało jednak do ekipy Stefano Pioliego. Cztery minuty później Rafael Leao dośrodkował w pole karne na dalszy słupek, gdzie najlepiej się odnalazł Alexis Saelemaekers. Belg zachował zimną krew – strzałem z pierwszej piłki pokonał bezradnie interweniującego Rui Patricio.
SYTUACJA W TABELI:
Ostatecznie Roma, po niezwykle dramatycznej końcówce, zremisowała z Milanem 1:1. Oba zespoły mają na koncie po 57 punktów. Drużyna z San Siro, dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu, klasyfikuje się jednak wyżej w tabeli od swojego sobotniego rywala – na czwartej pozycji.