{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Szachy. Szachowy król z Chin bez korony. Kim jest Ding Liren?

Wyobraź sobie, że zdrowy i będący w formie Rafael Nadal rezygnuje z gry w Roland Garros. Albo zachwycający na trawie Roger Federer odmawia udziału w Wimbledonie. Powodem – brak motywacji. Taka sytuacja miała miejsce w szachach. Panujący od 10 lat Magnus Carlsen zrezygnował z gry o mistrzostwo świata i dziś mógł zobaczyć jak odbiera mu je Ding Liren. Chińczyk po dogrywce pokonał Jana Niepomniaszczija.
Nowy mistrz świata. Tytuł zdobyty po emocjonującej dogrywce
Rosjanin być może do dziś wzdryga się na dźwięk nazwiska norweskiego giganta. 2 lata temu po 8 godzinach gry i 136 wykonanych ruchach dał się złamać Carlsenowi w meczu o mistrzostwo świata. W późniejszych partiach on i jego figury rozleciały się jak domek z kart, a kibice po raz kolejny przekonali się, że w głowie szachisty nie liczy się tylko gargantuiczna pajęczyna wariantów, ale też odporność na stres.
Mimo, że 14 partii nie wystarczyło do wyłonienia zwycięzcy i o tytule decydowała dogrywka (składająca się z 4 partii szybkich), zawodnicy pokazywali psychiczną kruchość.
Nerwowe, szybkie ruchy Rosjanina szokowały Fabiano Caruanę, który nie mógł się nadziwić, dlaczego stojący przed życiową szansą Niepomniaszcij gra tak szybko.
Ding momentami był jego przeciwieństwem – w siódmej partii prawie przegrał na czas. Jeszcze nigdy taka sytuacja nie zdarzyła się w meczu o mistrzostwo świata. Zawodnicy mają 2 godziny na 40 posunięć, dodatek 1 godziny na kolejne 20 ruchów, później dodatek 15 minut, a także otrzymują 15 sekund za każde posunięcie do końca gry.
Nepomniaszczij prowadził w meczu trzykrotnie, w ostatniej 14 partii dążył do wygranej. W ostatniej części dogrywki wydawało się, że dokona się to, o czym marzy Carlsen – aby zawodnicy zmierzyli się w każdej odmianie szachów – także tych, które by im zostały, a więc w błyskawicznych. Chińczyk nie chciał do tego dopuścić – w końcówce odrzucił remis, a jego dwa piony były zabójczymi sztyletami. Pierwszy raz w historii Chińczyk został szachowym mistrzem świata.
CHIŃSKA DELIKATNOŚĆ
Gdy Nepomniaszczij podał mu rękę ten tylko schował głowę w ramionach. Na konferencji przyznał, że był bliski płaczu.
Łagodny, nieśmiały, wręcz kruchy Chińczyk jest przeciwieństwiem wcześniejszych szachowych samców alfa – Bobbiego Fischera, Garriego Kasparowa czy rzeczonego Carslena. Ding wyprowadził się z
luksusowego hotelu St Regis w Astanie, gdzie był rozgrywany mecz, a później i tak do niego wrócił. Na miejscu kibicowała mu mama, a w internecie krążyło wideo, jak zatrzymuje windę, żeby do niej weszła. Memem stał się obrazek, gdy ubrany w kurtkę siedział skulony w pokoju odpoczynkowym.
SZACHOWA POLITYKA
Niewiele brakowało, a Dinga w tym meczu oceanie w ogóle by zabrakło. W Turnieju Kandydatów (który jest przepustką do gry o mistrzostwo świata) zagrał tylko dlatego, bo zdyskwalifikowano niedawnego wicemistrza świata – popierającego wojnę na Ukrainę Sergieja Karjakina. W tym turnieju pierwszą partię wygrał dopiero w 9tej rundzie – z Janem-Krzysztofem Dudą i rozpoczął marsz po drugie miejsce. W teorii nic ono nie dawało, przepustkę zdobywał tylko zwycięzca, ale po rezygnacji z obrony tytułu Carlsena okazało się, że Chińczyk może zagrać o tytuł.
Rosjanin Niepomniaszczij wojny nie popiera, w Kazachstanie widniała przy nim flaga międzynarodowej federacji szachowe, ale to nie oznacza, że jego postać pod tym względem jest krystaliczna. Zna się z Władimirem Potaninem, byłym wicepremierem Rosji, mającym relacje z Putinem. Oligarcha wspiera Niepomniaszczija finansowo. Gdyby wygrał, jego kraj z pewnością by to wykorzystał. I to niekoniecznie z powodu tego, że na mistrza świata w królewskiej grze czekają tam od dwóch dekad. Dla szachów nie byłaby to pewnie dobra informacja.
Na pewno nie jest nią abdykacja Carlsena. Koronę stracił, ale królem dyscypliny i tak pozostanie. Wygrywa sporo, w światowym rankingu nad drugim zawodnikiem ma niebotyczną jak na ten poziom przewagę 50-ciu punktów. Podczas meczu o mistrzostwo świata bawił się świetnie – w internecie można było zobaczyć jak podczas gry w szachy staje się smakoszem piwa, tancerzem i dj-em jednocześnie, przeciwsłoneczne okulary dodawały mu jeszcze więcej wdzięku, a na pewno skutecznie przysłoniły mu to co zrobił.
Nowy mistrz świata z Norwegiem będzie miał okazję zmierzyć się w maju, w cyklu Grand Chess Tour w Warszawie. Superbet Rapid & Blitz Poland to pierwszy przystanek w formule szachów szybkich i błyskawicznych, a więc tych, które uwielbia Carlsen. W stolicy Polski będzie jak w prawdziwych szachach –pojawi się dwóch królów na światowej szachownicy. Niestety jeden z nich nie będzie mieć korony.