Chelsea w obliczu fatalnych wyników zwolniła już dwóch trenerów w tym sezonie i zatrudniła do końca sezonu Franka Lamparda. Jak poinformował Fabrizio Romano, londyński klub wybrał już docelowego szkoleniowca i chce zakontraktować Mauricio Pochettino, który miałby latem objąć stery w The Blues. Zdaniem dziennikarza negocjacje z Argentyńczykiem są blisko finalizacji.
Na nic zdały się efektowne transfery w postaci Kalidou Koulibaly'ego, Raheema Sterlinga, Joao Felixa, Mychajło Mudryka czy Enzo Fernandeza. Ponad 600 milionów euro, które wydał Todd Boehly, nijak przekłada się na wyniki i grę zespołu. Już w tym sezonie Amerykanin zwolnił Thomasa Tuchela i Grahama Pottera. Ten ostatni został sprowadzony z Brighton za 20 milionów euro, tylko po to, żeby pożegnać się po niespełna pół roku pracy.
Chelsea po zaledwie siedmiu miesiącach, podziękowała za współpracę Potterowi. Jego następcą został tymczasowy trener – Lampard, który jest legendą klubu z zachodniego Londynu. 44-latek będzie prowadził zespół ze Stamford Bridge do końca trwającego sezonu.
Od wielu tygodni trwały poszukiwania docelowego następcy Pottera. Z rolą zwierzchnika piłkarzy The Blues łączyło się wielu uznanych trenerów. Pojawiały się takie nazwiska jak m.in. Luis Enrique, Jose Mourinho, Julian Nagelsmann czy Mauricio Pochettino. I to właśnie ten ostatni szkoleniowiec, zdaniem Romano, jest bardzo blisko związania się z Chelsea.
W weekend doszło do wiążących rozmów między obiema stronami w Los Angeles. W tym tygodniu władze klubu ze stolicy Anglii chcą ostatecznie zająć się finalizacją porozumienia, które wspólnie wypracowali.. "Chelsea wkracza w ostatnią fazę procesu zatrudniania nowego trenera" – napisał Romano na Twitterze.