{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
PKO BP Ekstraklasa. Media: Giorgi Citaiszwili odejdzie z Lecha. Latem wyceniano go na 8 milionów euro

Latem ubiegłego roku Giorgi Citaiszwili został wypożyczony z Dynama Kijów do Lecha Poznań. Mistrzowie Polski zapłacili 100 tys. euro, by zarejestrować do gry w europejskich pucharach, ale inwestycja okazał się kompletnie nietrafiona. Piłkarz zawodził i sam przyznał, że po zakończeniu sezonu najprawdopodobniej zmieni klub.
"FINAŁ DWÓCH NAJLEPSZYCH DRUŻYN". SZYKUJĄ SIĘ WIELKIE EMOCJE?
Lech w obecnym sezonie zachwycił piłkarską Polskę występami w europejskich pucharach. Dotarł aż do ćwierćfinału, w którym sprawił ogromne kłopoty występującej w Serie A Fiorentinie. Drużyna prowadzona przez Johna van den Broma zdecydowanie gorzej radziła sobie w rozgrywkach ligowych. Na cztery kolejki przed końcem jest dopiero czwarta.
Po zakończeniu rozgrywek w Poznaniu z pewnością dojdzie do wielu zmian kadrowych. Kilka dni temu oficjalnie ogłoszono, że Michał Skóraś będzie zawodnikiem Club Brugge. Odejdą także Artur Sobiech oraz Lubomir Satka, którym wygasają kontrakty i nie zostaną one przedłużone. Nieznana jest przyszłość także innych piłkarzy, których obowiązują umowy do końca czerwca. Do tego grona należy między innymi Barry Douglas oraz Pedro Rebocho.
Wiadomo także, że z Lechem rozstanie się Giorgio Citaiszwili, który powiedział o tym w rozmowie z ukraińskim portalem ukrfootball.ua. – Nie mam planów, by zostać w Lechu. Klub nie ma opcji wykupu mojego kontraktu ani przedłużenia wypożyczenia. Wiem, że zarząd Lecha wystąpił do Dynama z zapytaniem o wykup, ale obie strony nie doszły do porozumienia. Najwyraźniej nie były w stanie ustalić tych samych warunków. Więc kwestia mojego pobytu w Poznaniu nie jest tutaj istotna – powiedział gruziński piłkarz.
Citaiszwili w barwach Lecha wystąpił w 29 meczach, w których strzelił zaledwie jednego gola oraz dwa razy asystował. Nie są to zbyt dobre liczby jak na skrzydłowego. Po okresie spędzonym w Wiśle Kraków wydawało się, że będzie jednym z czołowych zawodników drużyny prowadzonej przez holenderskiego szkoleniowca. Wyceniano go na około 8 milionów euro, ale finalnie nie zdołał zaistnieć w klubie z Bułgarskiej. Jego umowa z Dynamem obowiązuje do czerwca 2025 roku.
– Inne zespoły są mną zainteresowane. Prowadzę jakieś rozmowy, ale jest zbyt wcześnie, by cokolwiek powiedzieć. Więcej konkretów pojawi się latem. Chcę grać w piłkę i wybiorę ofertę, która spełni moje pragnienie. Wiem, że żaden trener nie może mi zagwarantować gry, ale muszę wiedzieć, że on na mnie liczy – wyjaśnił zawodnik.