Iga Świątek

Madrid Open

2 - 1

(6-4, 6-7, 6-3)

Zakończony

01 maja 2023, Manolo Santana

Jekatierina Aleksandrowa

01 maj 2023 | Tenis / WTA (kobiety)

WTA w Madrycie. Iga Świątek wygrała z Jekateriną Aleksandrową i awansowała do ćwierćfinału turnieju

Iga Świątek w meczu z Jekateriną Aleksandrową (fot. Getty)

Maciej Ławrynowicz

Trudna przeprawa, ale najważniejsze, że zwycięska. Iga Świątek wygrała 2:1 (6:4, 7:6, 6:3) z Jekateriną Aleksandrową i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA w Madrycie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Świątek wyrównała wyczyn Williams! A za tydzień jeszcze go przebije

16-letnia rewelacja wyeliminowana. Wcześniej pokonała Linette

Czytaj też

Mirra Andriejewa musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki (fot. Getty Images)

16-letnia rewelacja wyeliminowana. Wcześniej pokonała Linette

Poniedziałkowe starcie nie rozpoczęło się najlepiej dla Polki. Grała zbyt wysoko, co w początkowej fazie meczu umiejętnie wykorzystywała Aleksandrowa. Rosjanka przełamała się już w pierwszym gemie. Bardzo szybko prowadziła 3:1, ale wtedy raszynianka wrzuciła wyższy bieg. Poukładała swoją grę za linią i to ona zaczęła dominować.

W szóstym gemie doszło do przełamania Świątek, która rozpędzała się z każdą kolejną partią. Aleksandrowa w końcówce miała poważne kłopoty z serwisem rywalki. Piłka po jej forehandach często lądowała na aucie. Przy stanie 15:15 nie poradziła sobie z podaniami Polki, przez co na tablicy wyników było już 5:4.

W decydującym gemie Rosjanka kompletnie nie poradziła sobie z presją. Zagrała najsłabszy gem w meczu i przegrała pierwszego seta 4:6. Każdy kolejny błąd dodatkowo napędzał tenisistkę z Raszyna. Na początku drugiego seta była bezwzględna dla przeciwniczki. Po jej serwisie Aleksandrowa dwukrotnie trafiła w siatkę, raz w aut i przegrała do 0.

Świątek już w drugim gemie doprowadziła do przełamania. Jej rywalka dokonała rzeczy rzadko spotykanej – dwa razy z rzędu popełniła podwójny błąd przy serwisie i można powiedzieć, że niemal podarowała punkty polskiej tenisistce. Z kolei ta ponownie wykorzystała swój atut w postaci serwisu i zrobiło się już 3:0.

Aleksandrowa wyglądała na coraz bardziej rozbitą. Sprawiała wrażenie zawodniczki, która najchętniej zeszłaby z kortu. Mimo tego udało jej się zebrać siły na końcówkę i przedłużyć swoje nadzieje. Mecz stał się bardziej wyrównany, ale Rosjanka nie potrafiła w żaden sposób przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, a Iga grała na pełnym luzie, mając świadomość swojej przewagi.

Wszystko to sprawiło, że było już 5:3 dla Świątek. W kolejnym gemie to Polka serwowała. Aleksandrowa nie miała już nic do stracenia i podejmowała duże ryzyko. Opłaciło się przy pierwszych dwóch piłkach, ale wtedy ponownie do głosu doszła Świątek. Gdy rankingowa "szesnastka" wygrywała 40:30, Iga pokazała swój kunszt. Niesamowicie mocny serwis i precyzyjny forehand wystarczyły, by doprowadzić do remisu.

Aleksandrowa ani myślała o odpuszczaniu i zdobyła przewagę. Wykorzystała swoją szansę, doprowadzając do przełamania. Kolejnego gema wygrała przy własnym serwisie. Była na fali i korzystała z tego. Doprowadziła do stanu 6:6. W tie-breaku Świątek była zablokowana. Nie potrafiła złapać rytmu i przegrała 3:7.

Oznaczało to, że do zakończenia rywalizacji potrzebny był trzeci set. I tym razem polska tenisistka nie weszła w niego najlepiej. Pierwszego gema przegrała do 15. W kolejnym doprowadziła do remisu i widać było sportową złość, która przekładała się na lepszą grę. Po grze na przewagi doprowadziła do przełamania już w trzecim gemie.

Aleksandrowa nie odpuszczała, ale Polka nie dała się już ponieść emocjom i do końca grała bardzo skutecznie. Ostatecznie wygrała z Jekateriną Aleksandrową 6:4, 6:7, 6:3 i już w środę w ćwierćfinale turnieju zagra z Petrą Martić.

16-letnia rewelacja wyeliminowana. Wcześniej pokonała Linette