Nigdy wcześniej w mistrzostwach świata w snookerze nie wygrał ani jednego meczu. Przed samym turniejem nie trenował, tylko pił drinki z kolegami i grał na konsoli do siódmej rano. Teraz w Crucible Theatre jak chciał eliminował kolejnych rywali – i każde ze zwycięstw okraszając piwkiem wieczorową porą. W półfinale dokonał największego powrotu w historii mistrzostw, gdy przegrywając 5:14, doprowadził do stanu 17:15. W finale udowodnił, że jego metody treningowe są najlepsze. Luca Brecel został pierwszym w historii snookerowym mistrzem świata rodem z Europy kontynentalnej.