Po finale Pucharu Polski zdecydowanie najwięcej mówi się zachowaniu Filipa Mladenovicia, który uderzył Jeana Carlosa Silvę w twarz. – Nie chciałbym mieć w szatni kolegi, który bije ludzi. W taki sposób nie rozwiązuje się konfliktów. Nie daje się upustu emocji bijąc kogoś w twarz – powiedział Zoran Arsenić w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Adrian Janiuk, TVPSPORT.PL: – Byliście blisko zdobycia po raz trzeci z rzędu Pucharu Polski. Czego zabrakło?
Zoran Arsenić (obrońca Rakowa Częstochowa): – Mieliśmy wszystko w swoich rękach. Przez cały mecz graliśmy w przewadze jednego zawodnika i na własne życzenie nie wygraliśmy finału. Stworzyliśmy sobie sytuacje, które trzeba było zamienić na bramki, ale tak się niestety dla nas nie stało. Skuteczność nas zawiodła.
– Porażka w takich okolicznościach jest szczególnie bolesna?
– Każda porażka boli, ale faktycznie przegrać mecz w finale jest czymś szczególnie bolesnym. Tym bardziej, że byliśmy stroną przeważającą. Trzeba pogratulować Legii, że potrafili przez dwie godziny skutecznie się bronić i wygrać w karnych. Raczej nielicznym drużynom by się to udało.
– Nie ma w panu złych emocji po finale? Podczas meczu panowała temperatura wrzenia.
– Teraz jestem bardziej smutny niż zły. Oczywiście złość piłkarska w każdym z nas jest, ale to co działo się po zakończeniu rzutów karnych nie powinno mieć miejsca. Wszystko rozumiem, ale pod żadnym pozorem kibice nie mogą być świadkami takich scen. Przykładowo – to, że przegraliśmy uprawnia mnie i moich kolegów do bicia rywali? To nie ta dyscyplina sportu. Na pięści walczy się gdzie indziej, a nie na boisku piłkarskim.
– Wszyscy dyskutują nie o meczu, lecz o zachowaniu Filipa Mladenovicia…
– Nic dziwnego, że sam finał zszedł na boczny tor. Będąc sportowcem musisz umieć podać rękę rywalowi po meczu, a tego ewidentnie zabrakło. Niezależnie, czy się wygrywa, czy przegrywa należy okazać przeciwnikowi szacunek. Tego zostałem nauczony, ale widać było, że nie każdy w ten sposób do tego podchodzi.
– Dla wielu sportowców przebywanie na boisku jest pewnego rodzaju teatrem. Często można usłyszeć głosy, że prowokacje to chleb powszedni w futbolu.
– Co innego prowokować, a czymś zupełnie innym jest bicie ludzi. Zachowanie Mladenovicia mówi o nim wszystko. Przez cały mecz zachowywał się nieodpowiednio. Już w trakcie meczu uderzył Wiktora Długosza. Wyglądało to tak, jakby grał na ulicy, a nie w finale Pucharu Polski. Uważam to za kompromitację z jego strony. On reprezentuje Legię, a w finale po prostu ją skompromitował. To jednak ich sprawa, nie nasza.
– To, że akurat grał nieczysto przeszło by zapewne bez większego echa. To co zrobił po meczu było jednak skandaliczne. Oczekujecie jakichś kroków w tej sprawie?
– Nie zastanawiałem się nad tym. Jestem dumny, że takiego zawodnika nie ma w naszej drużynie. Nie chciałbym mieć w szatni kolegi, który bije ludzi. W taki sposób nie rozwiązuje się konfliktów. Nie daje się upustu emocji bijąc kogoś w twarz.
– W pierwszej połowie sfaulował pan Josue na żółtą kartkę. Nie padły z jego strony żadne obraźliwe słowa w pana kierunku? Portugalczyk słynie z krewkiego charakteru.
– Moje wejście w niego było oczywiście w ferworze walki. Nie chciałem zrobić mu krzywdy. Zdenerwowała mnie decyzja sędziego, bo pokazał mi żółtą kartkę. Faul na Josue był na środku boiska i uważałem, że powinno obejść się bez kary indywidualnej. O tym rozmawiałem z arbitrem, ale z kapitanem Legii szybko wszystko sobie wyjaśniliśmy i przybiliśmy piątki. Każdy chciał wygrać, ale wszyscy jesteśmy sportowcami i wzajemny szacunek do siebie oraz naszego zdrowia to podstawa. Nie mam zastrzeżeń do Josue. On rozumiał, że mój faul nie był złośliwy.
– Kartki sypały się od samego początku. Było czuć złą krew między Legią, a Rakowem?
– Tak bym tego nie nazwał. To są po prostu emocje i nikt nie miał problemu z ostrą grą. Tak się po prostu ułożyło. Wszyscy zawsze chcą wygrywać. Nie miałem z tym żadnego problemu. Co innego z tym, co wszyscy widzieli po meczu...
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.